Słowo na 27 lutego 2021. Ewangelia i rozważanie, msza i różaniec online.
27 lutego 2021, Sobota
I Sobota Wielkiego Postu, Rok B, I, (inne oficjum: tu)
● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homilie (~10-25′)
● Msze na żywo
+ Komplet Czytań – rozwiń
1. czytanie (Pwt 26, 16-19)
Świętość ludu Bożego
Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa
Mojżesz powiedział do ludu:
«Dziś Pan, Bóg twój, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Przestrzegaj ich, wypełniaj z całego swego serca i z całej duszy.
Dziś uzyskałeś od Pana oświadczenie, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, przestrzegał Jego praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu.
A Pan uzyskał to, że ty będziesz, jak ci zapowiedział, ludem stanowiącym szczególną Jego własność, i będziesz przestrzegał Jego wszystkich poleceń. On cię wtedy wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody, które uczynił, abyś był ludem świętym dla Pana, Boga twego, jak powiedział».
Psalm (Ps 119 (118), 1-2. 4-5. 7-8 (R.: por. 1))
Błogosławieni słuchający Pana
Błogosławieni, których droga nieskalana, *
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego napomnienia *
i szukają Go całym sercem.
Błogosławieni słuchający Pana
Ty po to dałeś swoje przykazania, *
aby przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi *
ku przestrzeganiu Twych ustaw.
Błogosławieni słuchający Pana
Będę Cię wysławiał prawym sercem, *
gdy nauczę się Twych sprawiedliwych wyroków.
Przestrzegać będę Twoich ustaw, *
abyś mnie nigdy nie opuścił.
Błogosławieni słuchający Pana
Aklamacja (2 Kor 6, 2b)
Chwała Tobie, Słowo Boże
Oto teraz czas upragniony,
oto teraz dzień zbawienia.
Chwała Tobie, Słowo Boże
↑ Ewangelia (Mt 5, 43-48)
Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
Oto Słowo Pańskie.
↑ Komentarz Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Być chrześcijaninem
Czynić dobro… To głębokie pragnienie wpisane w serce człowieka. Niestety, różne zawieruchy powodują, że w ludzkich słowach i czynach pojawia się zło. Nieraz ktoś swym agresywnym zachowaniem wzbudza postrach u wszystkich dokoła. Każdemu może się porządnie oberwać. W takich przypadkach, najczęściej pierwsze skrzypce wiodą zranione emocje. Jest to smutna konsekwencja bolesnej historii życia. Nawet poważne akty agresji nie są wtedy w pełni świadomym wyborem zła, ale formą odreagowania doznanych krzywd. Złe czyny takiego człowieka nie oznaczają automatycznie, że jego wnętrze jest znieprawione. Często jest to autentyczne poszukiwanie dobra po omacku. Tak naprawdę, najgroźniejsza postać zła występuje w innej formie, często obłudnie ukrytej.
Czyste zło moralne, zarazem najbardziej perwersyjne, ma miejsce wtedy, gdy występują podwójne standardy moralne. Jedni oceniani są „tak”, a drudzy „inaczej”. Tym razem dotykamy już rdzenia ludzkiego serca, gdzie dokonują się w pełni autonomiczne wybory moralne. Dlatego dopiero na tym poziomie możemy mówić o czystej postaci zła. Człowiek znieprawiony dzieli wszystkich ludzi na dwie zasadnicze grupy: „my” i „oni”. Własna grupa jest utożsamiana z dobrem i prawem do ludzkiej godności. Druga grupa, różnie określana, jest traktowana jako synonim zła; grono „pod-ludzi” lub wręcz „nie-ludzi”.
Następnie wszystkie oceny konkretnych czynów są dokonywane z uwzględnieniem tego pierwotnego podziału. Tak więc z założenia wszystko, co „my robimy”, jest dobre, zaś wszystko, co „oni robią” jest złe. Tak oto pojawia się największa moralna nieczystość, która wszystko zatruwa. To już nie są „zranione emocje” biednego człowieka, ale przewrotny proceder gloryfikacji „swoich” i upadlania „obcych”. Podwójne standardy oznaczają, że każdy „nasz czyn” jest dobry, zaś każde „ich działanie” jest złe. Szczytem tej moralnej nieczystości jest podwójna ocena tych samych zachowań w podobnych uwarunkowaniach.
Obrazowo wygląda to tak. Jeśli „my” podajemy szklankę wody człowiekowi, jest to akt heroicznej wrażliwości moralnej. Jeśli czynią to „oni”, wówczas czynność ta ukazywana jest jako haniebna próba utopienia. Jeśli ktoś „z naszych” się przewrócił, to wznoszą się głosy współczucia i wsparcia. Gdy upadek dotyczy kogoś „od nich”, wtedy padają głosy pełne zażenowania i szyderstwa. Co więcej, oceny te są formułowane jako „obiektywne prawdy”.
Podwójne standardy są sprzeczne z duchem Ewangelii. Założyciel chrześcijaństwa pyta retorycznie: „I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie?” (por. Mt 5, 43-48). Tak! Jezus Chrystus przezwycięża dwie wcześniejsze mentalności: żydowską i pogańską. Rabini żydowscy dzielili społeczność na Żydów i pogan. Wobec pierwszych, jako członków narodu wybranego, istniał obowiązek miłości bliźniego. Do pogan odnoszono się z niechęcią, wręcz z nienawiścią, jako do nieprzyjaciół i grzeszników obrzydliwych Bogu. Z kolei u pogan istniał podział na ludzi wolnych, obdarzonych prawami obywatelskimi, i niewolników, traktowanych jako uprzedmiotowiona i pogardzana siła robocza.
Jezus zaprasza swych uczniów, aby kochać każdego człowieka, bez stygmatyzujących podziałów „my-oni”. Chodzi o naśladowanie Boga, który każdego człowieka obdarza godnością dziecka Bożego. Miarą miłości jest uczciwa ocena ludzkich czynów, niezależnie od pochodzenia, przynależności i poglądów; „czarne” jest „czarnym”, zaś „białe” jest „białym”. Dopiero równe traktowanie godności każdej osoby daje prawo, aby nazywać siebie chrześcijaninem. Bez tej bazy, nawet najwznioślejsza „obrona wartości” pozbawiona jest miłości chrześcijańskiej, stanowiąc jedynie grupowy egoizm.
Szczytem chrześcijańskiego życia jest miłość nieprzyjaciół. Znaczy to, że jako chrześcijanie nawet wobec wrogów i prześladowców odnosimy się z miłością. Nie chodzi tu o emocjonalne rzucanie się w ramiona, ale o stan serca, które rezygnuje z zemsty i z odwetu. Najbardziej boskim zachowaniem jest odpowiedzieć dobrem na doświadczone zło. Jezus udziela swym uczniom Ducha Świętego, aby „Boską mocą” szanować godność każdego człowieka i zawsze odpowiadać dobrem. Kto na serio współpracuje z Duchem Świętym, ten zdąża prawdziwie chrześcijańską drogą…
28 lutego 2015 (Mt 5, 43-48)
Powyższy tekst i ilustracja w całości pochodzą ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.
Odpusty na Rok Świętego Józefa
↑ Komentarze video
Krótkie komentarze video do Słowa Bożego – jezuicki (~3′) i franciszkański (~5-7′) – z kapłańskim błogosławieństwem na dziś (jeżeli są dostępne).
↑ Dobra Homilia – Mocne Kazanie
Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia oraz mocne kazanie z Sanktuarium o ile jest dostępne (najwcześniej po transmisji mszy świętej) (~10-25′).
↑ Msza z Abp Rysiem oraz Msza z Różańcem
Transmisje dwóch mszy świętych:
1) Dzisiejszej porannej mszy żywo z Księdzem Arcybiskupem Grzegorzem Rysiem o godzinie 7:30 albo ostatniej dostępnej retransmisji.
2) Wieczornej Mszy Świętej w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi o godzinie 18:00, poprzedzonej Różańcem o 17:30.
Sobota, 27 lutego 2021, godzina 7:30 oraz 17: 30/18:00.
Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl