Słowo na 22 lutego 2022. Msza z różańcem online. Ewangelia z rozważaniem Ojca Pustelnika
22 lutego 2022, Wtorek
Święto Katedry św. Piotra Apostoła
● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homila (~10-25′)
● Msza i różaniec
+ Komplet Czytań – rozwiń
1. czytanie (1 P 5, 1-4)
Starszy, a przy tym świadek cierpień Chrystusa
Czytanie z Pierwszego listu świętego Piotra Apostoła
Najmilsi:
Starszych, którzy są wśród was, proszę ja, również starszy, a przy tym świadek Chrystusowych cierpień oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić: paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, po Bożemu; nie ze względu na brudny zysk, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą wspólnoty, ale jako żywe przykłady dla stada. Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały.
Psalm (Ps 23, 1-2a. 2b-3. 4. 5. 6)
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Pan jest moim pasterzem, †
niczego mi nie braknie, *
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, †
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. *
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
a kielich mój pełny po brzegi.
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Aklamacja (Mt 16, 18)
Alleluja, alleluja, alleluja.
Ty jesteś Piotr – Opoka,
i na tej opoce zbuduję mój Kościół,
a bramy piekielne go nie przemogą.
Alleluja, alleluja, alleluja.
↑ Ewangelia (Mt 16, 13-19)
Ty jesteś Piotr, tobie dam klucze królestwa niebieskiego
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?».
A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków».
Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?».
Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».
Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
Oto Słowo Pańskie.
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Rozlana krew
Ludzka krew… Bywa, że swą czerwienią nasącza ziemię. Zaschnięta pozostaje na betonowych płytach. Przypomina o zranionych, skatowanych i zabitych. Rzeczywistość, która dokonuje się w konkretnym miejscu i czasie. Cierpienia znane całemu światu i te rozgrywające się w ukryciu, o których wie tylko Bóg, ofiara i złoczyńca. Jak reagujemy na ten niewytłumaczalny fakt raniących ciosów, zabijających uderzeń, łez z krwią zmieszanych? Aby obrać najlepszą drogę, warto uzmysłowić sobie główne nurty ludzkich reakcji na rozlaną i rozlewaną krew.
Pierwszy strumień charakteryzuje się obojętnością. Nawet najbardziej drastyczne wiadomości o tragediach ściekają jak woda po kamieniu. W ramach resztek przyzwoitości mogą pojawić się jakieś powierzchowne uczucia, ale serce pozostaje zamknięte w twierdzy własnych spraw. Niemożność zaspokojenia doraźnej zachcianki o wiele bardziej angażuje emocjonalnie aniżeli krzyk jakiegoś maltretowanego człowieka. Przy czym zasadniczo nie chodzi tu o jakiś świadomy perfidny akt obojętności. Rzecz raczej sprowadza się do tak wielkiego skoncentrowania na sobie, że nawet jak nam pokazują obóz koncentracyjny, to i tak widzimy jedynie czubek własnego nosa i ewentualnie palec wskazujący.
Drugi strumień cechuje się doświadczeniem głębokiej wewnętrznej niezgody na rozgrywającą się tragedię. Ujrzany obraz rannych i zabitych ciał nie pozwala spokojnie jeść i spać. Na plan pierwszy wysuwa się oburzenie na złoczyńców, którzy bez wstydu i opamiętania traktują ludzi gorzej niż zwierzęta. Zarazem serce wypełnia szczera solidarność z poszkodowanymi. Uczucie złości na oprawców i litość wobec ofiar wyzwala pragnienie działania. Najczęściej taki wrażliwy człowiek organizuje różne humanitarne akcje wsparcia materialnego i moralnego. Specyfiką tej postawy jest jednak oparcie się jedynie na ludzkiej sile i naturalnych możliwościach pomocy. Dobry człowiek, na drodze politycznej lub humanitarnej, chce być „zbawicielem” drugiego człowieka. Ale niestety, nawet przy najszczerszych chęciach, ten cel jest niewykonalny. Doraźnie można nieraz nawet wiele zrobić, ale w dłuższej perspektywie nie jest to droga do zaprowadzenia trwałego stanu pokoju. A Wieczność?
Wobec kałuży ludzkiej krwi powstaje więc bezgranicznie głębokie pytanie, co dalej robić? Najpoważniejszą odpowiedź daje nam Ewangelia, w której znajdujemy bezcenną wypowiedź Piotra odnośnie Jezusa: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16, 16). Poprzez tę deklarację, Piotr całym sercem uznał w Jezusie Mesjasza. W potocznym rozumieniu takie określenie było wtedy synonimem „namaszczonego króla narodu”. Ludzie oczekiwali mesjasza, to znaczy wybitnego przywódcy, namaszczonego przez Boga jak król Dawid, pod którego panowaniem Izrael zostanie uwolniony spod dominacji okupanta rzymskiego.
Piotr otrzymał nadprzyrodzone światło, że Jezus jest wprawdzie mesjaszem, ale nie w sensie politycznym, lecz religijnym. Jezus jako Mesjański Syn Boży wskazuje, że najważniejsza jest walka duchowa, która polega na przyjęciu do swego serca Boga, który z kolei zwycięża grzech i daje Życie Wieczne. Bóg w Jezusie przelał swą Boską Krew, aby zbawić każdego człowieka teraz i na wieki. Znaczy to, że tylko w zjednoczeniu z Krwią Chrystusa można dogłębnie i owocnie podejść do tragedii konkretnie rozlanej ludzkiej krwi. Trzeci strumień opiera się więc niejako na trzech fundamentalnych prawdach. Przede wszystkim uznaję, że jedynym Zbawicielem jest Bóg, a nie człowiek lub egoistyczna obojętność. Następnie zaczynam walkę ze złem od zjednoczenia swej krwi z Krwią Jezusa w cielesnej i duchowej przestrzeni mojego organizmu. I dopiero w takim stanie podejmuję doczesne działania poprzez szczerą modlitwę i inne aktywności, rozpoznawane w sumieniu.
W ten sposób rodzi się „ekklesia”, czyli dosłownie tłumacząc z greckiego, „zgromadzenie”. Takiemu zgromadzeniu Jezus obiecuje: „bramy piekielne go nie przemogą”. Trwałe zwycięstwo nad Złem, rozlewającym krew, dokonuje się jedynie mocą Boskiej Krwi Jezusa Chrystusa. Błogosławiony człowiek, który w ten sposób żyje i walczy…
22 lutego 2014 (Mt 16, 13-19)
Powyższe rozważanie wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.
↑ Komentarze video
Zoom Mocnych w Duchu (~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (~5-7′). Poniżej wyłącznie aktualny odcinek, poprzednie dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video):
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Dobra Homilia
Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):
↑ Msza z Różańcem
Msza Święta w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi, poprzedzona Różańcem.
Wtorek, 22 lutego 2022, transmisja z Sanktuarium: 17:30 – różaniec, 18:00 – msza święta.
Msza z różańcem
Źródło: Mocni w Duchu Live
Video nie działa? Sprawdź tu
Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl