Słowo-na-11-września-2022

11 września 2022. Słowo na 24 Niedzielę zwykłą w roku C. Czytania, Ewangelia i komentarz


11 września 2022, Niedziela

XXIV Niedziela Zwykła (rok C) inne oficjum: tu

● Czytania
● Ewangelia
● Rozważanie Ojca Pustelnika (lectio ~2-3′)
● Inne komentarze (video ~3-35′):

Lectio Divina (xx. Salwatorianie)
Zoom (o. Remi Recław/Inga Pozorska)
Zielone Pastwisko (o. Piotr Kleszcz)
Homilia (jeśli jest dostępna) 

+   Wszystkie czytania – rozwiń

Wersja dłuższa:

  Ewangelia (Łk 15, 1-32)


Radość z nawrócenia grzesznika

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:


W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:

«Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”.

Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”.

Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».

Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.

A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.

Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.

Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.

Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».



Oto Słowo Pańskie.


   Rozważanie Ojca Pustelnika


Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).



Życiowe ucieczki w blasku Miłosierdzia


     Skąd tak częste rozdrażnienie, napięcie, podenerwowanie? Dlaczego tak trudno zatrzymać się i dłużej trwać w ciszy? Czy naprawdę najważniejszym powodem jest natłok różnych prac i obowiązków? Oczywiście, współczesny świat bardzo mocno podkręca tempo. Chcąc się utrzymać na fali, trzeba nieźle harować na różnych frontach. Ale ten ogrom spraw nie jest najgłębszym wytłumaczeniem. Jest coś głębszego, przed czym uciekamy. Właściwie cała ta bieganina w dużej części jest swoistą zasłoną dymną. Przed czym? Przed złością na siebie lub na innych. Warto wyróżnić dwa stany.

      Pierwszy stan polega na tym, że człowiek w czymś w życiu mocno pomylił się, a nawet pogubił, i ma tego świadomość. To może być nietrafiona decyzja odnośnie wyboru męża lub żony. Pierwotne: „tylko on”, „tylko ona”, z upływem czasu przekształca się w nową formułę „tylko nie-on”, „tylko nie-ona”! Wiele snu z oczu spędzają narastające problemy z dziećmi. Litania wcześniejszych błędów wychowawczych przynosi coraz bardziej opłakane i przygnębiające skutki. Nieraz uwikłanie się w jakieś nietrafione interesy. Zamiast wielkich pieniędzy, nieustanne telefony wywołujące coraz silniejsze nerwobóle. Cały ciężar dramatu sprowadza się do wewnętrznego przekonania: pogubiłem się i już nic nie da się zrobić. Pokusa beznadziei upadku: „już nie ma dla mnie możliwości powstania”. Każde ostrzejsze przypomnienie sobie tego stanu działa jak palnięcie pałką w głowę. Swoistą ochroną staje się uciekanie przed przygnębiającą prawdą.

      Drugi stan jest radykalnie odmienny. Tym razem świadomość wypełniona jest przekonaniem o własnej prawości moralnej. Zdanie „Jestem w porządku” staje życiową mantrą, powtarzaną przy wszystkich nadarzających się okazjach. Taki człowiek ma poczucie, że zawsze przestrzega prawa oraz obowiązków rodzinnych i społecznych. Brak życiowych błędów oraz różnego rodzaju osiągnięcia interpretowane są jako owoc własnej ciężkiej pracy. I tu się zaczyna poważny problem. Oto bowiem inni ludzie zaczynają swoim zachowaniem wytrącać z równowagi. Rodzice całe życie porządnie chodzili do Kościoła, a tu raptem syn postanawia ożenić się z rozwódką. Krew zalewa i w dodatku kompromitacja w środowisku. Człowiek sumiennie pracuje, a oto awans otrzymuje koleżanka z biurowego pokoju, której kompetencje są naprawdę „pożal się Boże”. Ucieczka staje się środkiem, aby sytuacje u innych nie wzbudzały zdenerwowania i wściekłości.

      Lepiej nie podejmować żadnej z tych dwóch ucieczek. Naprawdę lepiej obrać kierunek, który prowadzi do głębokiego pokoju serca. Czyż to nie wspaniałe, przed niczym i przed nikim nie musieć uciekać?! A jak to możliwe? Rozwiązanie proponuje Jezus Chrystus. Sercem tej propozycji jest genialnie rozumiana relacja zagubienie-odnalezienie (Por. Łk 15, 1-32). Otóż do życiowych błędów i upadków trzeba się po prostu pokornie w sumieniu przyznać przed Bogiem i przed człowiekiem: „zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie”. Dogłębne „zgrzeszyłem, pomyliłem się” w żaden sposób nie poniża, ale wywyższa człowieka, który potrafi stanąć w prawdzie. Następnie z tym konkretnym doświadczeniem trudności przychodzę do Bożego Miłosierdzia. Bóg zawsze oczekuje i doświadcza wielkiej radości na widok człowieka, który pokornie wyznaje swe grzechy i błędy. Daje potrzebne światło, aby jak najsensowniej dalej podążać w życiu w zaistniałych realiach. Takie uzdrowienie daje pokój serca. Nie ma już potrzeby uciekać. Jednocześnie świadomość swej słabości i otrzymanego Miłosierdzia chroni przed oburzaniem się na innych, przed aktami zazdrości. Znika wyprowadzające z równowagi: „jak ona/on tak może?” Czyjeś dobro otrzymane po powrocie na dobrą drogę nie denerwuje, lecz wyzwala radość. „A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że (…) zaginął, a odnalazł się”. Tak oto zostaje przezwyciężony drugi motyw życiowych ucieczek.

      Boże, w Twoim Miłosierdziu Nadzieja w naszych ucieczkach…

15 września 2013 (Łk 15, 1-32)



Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.



   Inne komentarze



   1) Wieczorne wprowadzenie do Lectio Divina księży Salwatorianów, odcinek 743 (~5-35′).
Odpowiedni odcinek dostępny jest w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku) od godziny 21:00 dnia poprzedniego.

Słowo na jutro
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie


   2) Zoom Mocnych w Duchu (dostępny od 5:00 rano ~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (dostępne od godziny 00.00 ~5-7′). Przycisk powinien wyświetlać najbardziej aktualny odcinek, czasem jednak trzeba go odszukać w rozwijanej playliście.

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu


Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka


   3) Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):

Abp Ryś – homilia
Źródło: Archidiecezja Łódzka