22 września 2022. Słowo na 25 czwartek okresu zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia i komentarz
22 września 2022, Czwartek
Czwartek XXV tygodnia okresu zwykłego (rok II; wspomnienie błogosławionej Bernardyny Marii Jabłońskiej, zakonnicy; inne oficjum: tu)
● Czytania
● Ewangelia
● Rozważanie Ojca Pustelnika (lectio ~2-3′)
● Inne komentarze (video ~3-35′):
◦ Lectio Divina (xx. Salwatorianie)
◦ Zoom (o. Remi Recław/Inga Pozorska)
◦ Zielone Pastwisko (o. Piotr Kleszcz)
◦ Homilia (jeśli jest dostępna)
+ Wszystkie czytania – rozwiń
Czytania (rok liturgiczny II)
1. czytanie (Koh 1, 2-11)
Nic nowego pod słońcem
Czytanie z Księgi Koheleta
Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami – wszystko jest marnością. Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi, i na miejsce swoje śpieszy z powrotem, i znowu tam wschodzi. Ku południowi ciągnąc i ku północy zawracając, kolistą drogą wieje wiatr i znowu wraca na drogę swojego krążenia. Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera; do miejsca, do którego rzeki płyną, zdążają one bezustannie.
Każde mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić wszystkiego słowami. Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem.
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie, więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: «Patrz, to coś nowego» – to przecież istniało to już w czasach, które były przed nami. Nie ma pamięci o tych, co żyli dawniej, ani też o tych, co będą kiedyś żyli, nie pozostanie wspomnienie u tych, co będą potem.
Psalm (Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17 (R.: por. 1b))
Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Obracasz w proch człowieka *
i mówisz: «Wracajcie, synowie ludzcy».
Bo tysiąc lat w Twoich oczach †
jest jak wczorajszy dzień, który minął, *
albo straż nocna.
Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Porywasz ich, stają się niby sen poranny, *
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca, *
wieczorem więdnie i usycha.
Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Naucz nas liczyć dni nasze, *
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał? *
Bądź litościwy dla sług Twoich!
Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Nasyć nas o świcie swoją łaską, *
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami †
i wspieraj pracę rąk naszych, *
dzieło rąk naszych wspieraj!
Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Aklamacja (J 14, 6)
Alleluja, alleluja, alleluja
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Łk 9, 7-9)
Herod chce zobaczyć Jezusa
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.
A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć.
Oto Słowo Pańskie.
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Niepokój czy pokój?
„Odczucie niepokoju”. To swoisty sygnał ostrzegawczy, który jest wielką pomocą w życiu. Gdy człowiek zrobi coś niewłaściwego, sumienie zaczyna dawać o sobie znać. Dokonane zło przeobraża się w wewnętrzny brak pokoju serca. Złe epizody zaczynają prześladować. Coraz więcej rzeczy zaczyna kojarzyć się z grzesznym czy wręcz z mrocznym zachowaniem.
W Ewangelii bardzo dobrze widać to zjawisko u Heroda. Mając władzę królewską, bezmyślnie odebrał życie Janowi Chrzcicielowi. Na własne oczy widział ściętą głowę swej ofiary. Racjonalnie sprawa wydawała się ostatecznie rozwiązana. Pomimo tego, na dnie duszy Heroda narastał lęk, że zabity Jan może „zmartwychwstać” i wrócić. Ludzie, którzy stali się mordercami, żyją w lęku, że zabity może powrócić. Proces ten ma miejsce nie tylko w przypadku dosłownego zabójstwa fizycznego, ale także odnosi się do zabójstwa symbolicznego. Zachowanie takie polega na próbie wyparcia kogoś ze swojej pamięci. Jest to swoisty akt unicestwiania drugiego człowieka. Wnętrze „zabójcy” woła: „Nie chcę cię widzieć. Zniknij na zawsze z mojego świata”. Ale demon zabójstwa jest bezwzględny. Nie da zapomnieć. Będzie rozbudowywał system dręczących skojarzeń. Nieraz dochodzi do tego, że zwykłe zapukanie do drzwi powoduje mocny stres i napięcie. Wszak to może pukać ów unicestwiany człowiek.
Herod, gdy usłyszał o cudach, które przypisywano wcześniej Janowi Chrzcicielowi, „był zaniepokojony”, jak notuje Ewangelista (por. Łk 9, 7-9). Rozumem starał się sobie samemu wytłumaczyć: „Ja kazałem ściąć Jana”. Ale pełen niepokoju chciał zobaczyć tajemniczą osobę, o której niektórzy mówili: „Jan powstał z martwych”. Herod dodatkowo spętany był niepokojem, aby nie utracić władzy. Obsesja na punkcie sprawowania władzy polega m.in. na tym, że wszystko musi być pod absolutną kontrolą. Wszelka nieokreśloność, jako osoba lub sytuacja, przeobraża się w stany lękowe. Wówczas nawet najwspanialsze cuda zamiast cieszyć, wywołują paniczne poczucie zagrożenia.
Najgorsze, co można zrobić, to próbować zagłuszyć niepokój. Herod popełnił trzy wielkie błędy. Nie uznał popełnionego zła, nie zwrócił się do Bożego Miłosierdzia, usiłował wmawiać sobie nieprawdę. W tym kontekście, warto pamiętać o dwóch niebezpiecznych pułapkach. Pierwsza polega na tym, że człowiek chce sam siebie oszukać, wmawiając sobie, że „wszystko jest w porządku”. Istnieje pewne przedziwne zdanie: „Mam pokój!”. Specyfiką tego stwierdzenia jest to, że może oznaczać dwa radykalnie odmienne stany. Z jednej strony, to może być opis rzeczywistego pokoju serca. Ale z drugiej strony, często bywa, że jest to forma wmawiania sobie czegoś, czego serce czuje, że tak naprawdę w głębi duszy nie ma. Wówczas im większy niepokój serca, z tym większą siłą pojawiają się na ustach solenne zapewnienia dla siebie i dla innych”: „Mam pokój”. Warto pamiętać, że słowa nie tylko odkrywają, ale niejednokrotnie także zakrywają. Jeśli zbyt często powtarzamy słowa „mam pokój”, to na pewno warto przyjrzeć się bliżej swej duszy. Być może jest to „nakładanie przykrywki”, która ma zakryć „bulgotanie niepokoju” w garncu „wrzącej duszy”?
Dużo do myślenia daje także postawa zabiegania. Nieustanna „bieganina”, to jedna z klasycznych form ucieczki przed niepokojem serca. Cisza zatrzymania wszystko obnaża. W blasku jej duchowego światła nic się nie ukryje. Bieganie pozwala doraźnie funkcjonować na powierzchni, gdzie niepokój sumienia zostaje skutecznie zagłuszony. Człowiek jest w stanie na pewien czas zbudować iluzoryczną skorupę pokoju, która zasłania rzeczywisty niepokój.
Niepokój serca to bezcenny sygnał ostrzegawczy. Jeśli uznamy popełniony błąd lub dokonane zło oraz z ufnością zwrócimy się do Jezusa, na pewno otrzymamy uzdrawiający dar Miłosierdzia. Tylko Jezus Miłosierny jest w stanie przeobrazić uśmiercający niepokój w dający życie Boży pokój.
25 września 2014 (Łk 9, 7-9)
Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Inne komentarze
↑ 1) Wieczorne wprowadzenie do Lectio Divina księży Salwatorianów, odcinek 754 (~5-35′).
Odpowiedni odcinek dostępny jest w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku) od godziny 21:00 dnia poprzedniego.
Słowo na jutro
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ 2) Zoom Mocnych w Duchu (dostępny od 5:00 rano ~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (dostępne od godziny 00.00 ~5-7′). Przycisk powinien wyświetlać najbardziej aktualny odcinek, czasem jednak trzeba go odszukać w rozwijanej playliście.
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ 3) Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):
Abp Ryś – homilia
Źródło: Archidiecezja Łódzka