15 lutego 2024. Słowo na czwartek po Popielcu. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
15 lutego 2024, Czwartek
Czwartek po Popielcu (wspomnienie błogosławionego Michała Sopoćki, kapłana; u jezuitów wspomnienie obowiązkowe świętego Klaudiusza de la Colombière) patron dnia: tu; inne oficjum: tu
polscy patroni i patronki dnia: bł. Michał Sopoćko, kapłan
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na Czwartek po Popielcu
1. czytanie (Pwt 30, 15-20)
Wierność i grzech, życie i śmierć
Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa
Mojżesz powiedział do ludu:
«Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, zachowywać Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść.
Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon cudzym bogom, służąc im – oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu.
Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi».
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 (R.: por. Ps 40 [39], 5a))
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, †
nie wchodzi na drogę grzeszników *
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie *
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Co innego grzesznicy: *
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana, *
a droga występnych zaginie.
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Aklamacja (Por. Mt 4, 17)
Chwała Tobie, Słowo Boże
Pan mówi: Nawracajcie się,
bliskie jest królestwo niebieskie.
Chwała Tobie, Słowo Boże
↑ Ewangelia (Łk 9, 22-25)
Kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?»
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (Czwartek po Popielcu, rok liturgiczny A II)
Dwa krzyże
„W życiu nie jest najcięższy Krzyż od Boga, ale ten, który człowiek sam sobie nakłada”. Tak! Istnieją dwa rodzaje krzyży, które najczęściej nie są rozróżniane. Stąd bierze się szereg problemów, które niejednokrotnie przypominają węzeł gordyjski.
Krzyż od Boga łączy się z tym wszystkim, co w naszym życiu jest od nas niezależne. Postępujemy zgodnie z przykazaniem miłości, a jednak cierpienie przychodzi i nawet usiłuje zetrzeć nas na drobniuteńkie ziarenka. Wina innych ludzi lub jej brak nie ma tu istotnego znaczenia. Sercem tego Krzyża jest ból, którego człowiek sam sobie nie zadał. Np. młode małżeństwo. Kilka tygodni po ślubie nowotwór złośliwy męża. Żona zostaje wdową zaledwie w kilka miesięcy po radosnym dniu ślubu. Dlaczego? Brak odpowiedzi…
Z kolei ludzki krzyż jest konsekwencją braku respektowania Bożych Przykazań. Człowiek usiłuje być szczęśliwy lub rozwiązywać problemy, obierając drogę sprzeczną z Ewangelią. Np. mężczyzna ma poważne kłopoty życiowe. Zaczyna pić, aby rozładować stres. Pod wpływem alkoholu powoduje wypadek. Traci prawo jazdy i wielodzietna rodzina pozostaje prawie bez środków do utrzymania. Zamiast niebiańskiej ulgi, piekielny koszmar. Smutna prawda jest taka, że można było tego uniknąć. Tragedia ludzkiego krzyża polega na tym, że nie ma tu Boga. To znaczy On jest, ale został odrzucony. W rezultacie człowiek w pierwszej odsłonie pozostaje bezbronny. Stąd morze nienawiści, które często zaczyna wzbierać w sercu. Często podszept szatana powoduje ostateczne zablokowanie się na Boga, który nie chce pomóc. Ale oczywiście nie jest to prawdą. Bóg zawsze wspiera człowieka, ale najpierw trzeba powrócić na drogę zgodną z przykazaniami. Gdy to się nie dokona, człowiek sam siebie skazuje na piekło. Jedyna nadzieja w nawróceniu.
Nawrócenie na nowo otwiera perspektywę nieba. Ale najczęściej nie jest to jakiś cudownie nagle wyczarowany nowy świat. Ludzki krzyż ma swoje konsekwencje. To mogą być całe lata spędzone w więzieniu, zniszczone relacje rodzinne, ogromne problemy przy samotnie wychowywanym dziecku, trwałe kalectwo, zmaganie się z nieustannymi kłopotami zdrowotnymi lub diabelskie udręczenie, a nawet opętanie. Dlatego lepiej nie konstruować sobie krzyża wedle własnego pomysłu…
Pomimo zewnętrznych konsekwencji, na szczęście nawrócenie otwiera wewnętrznie na Boże Miłosierdzie. Gdy człowiek zaczyna znów żyć wedle Woli Bożej, ludzki krzyż przekształca się w Boski Krzyż. Czyli zaczynają funkcjonować duchowe prawa dokładnie takie same, jak w przypadku cierpienia, do którego człowiek sam siebie w żaden sposób nie doprowadził. Na tej drodze fundamentalna zasada mówi, że nigdy nie otrzymujemy ponad miarę. Ale jest tu szalenie niebezpieczny niuans w interpretacji.
Otóż cierpienie najczęściej jest ponad ludzkie siły. Może nawet mieć moc całkowitego roztrzaskania naturalnych zdolności i wytrzymałości. Ale chodzi o to, że istnieje łaska Boża, czyli realna moc, której Bóg pragnie udzielać. Dopiero połączenie naturalnych sił i nadprzyrodzonej łaski daje w sumie moc, która pozwala dzień po dniu podjąć otrzymany w życiu Krzyż. Jak przyjąć to Boskie wsparcie? Najlepiej tłumaczy sam Jezus Chrystus: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Por. Łk 9, 23). „Zaprzeć się siebie”, to ponad swoje „ja chcę” postawić „Bóg chce”. Tak rodzi się w sercu gotowość do umierania ze względu na wierność Ewangelii. Utrata poczucia szczęścia, zdrowia, dobrej pracy, a nawet fizycznego życia. Ale warto zgodzić się na śmierć, gdyż Jezus obiecuje: „kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”. A potem przebijana gwoździami wiara, że Jezus dotrzyma swej obietnicy…
6 marca 2014 (Łk 9, 22-25)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1265 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka