Wtorek, 23 kwietnia 2024. Słowo na Święto świętego Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
23 kwietnia 2024, Wtorek
Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski (Tydzień Modlitw o Powołania) patron dnia: tu; inne oficjum: tu
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na święto św. Wojciecha, biskupa i męczennika
1. czytanie (Dz 1, 3-8)
Apostołowie świadkami Jezusa
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Po swojej męce Jezus dał apostołom wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym.
A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca:
«Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym».
Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi».
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6 (R.: por. 5))
Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości
albo: Alleluja
Gdy Pan odmienił los Syjonu, *
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu, *
a język śpiewał z radości.
Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości
albo: Alleluja
Mówiono wtedy między poganami: *
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Pan uczynił nam wielkie rzeczy *
i radość nas ogarnęła.
Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości
albo: Alleluja
Odmień znowu nasz los, o Panie, *
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją, *
żąć będą w radości.
Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości
albo: Alleluja
Idą i płaczą *
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością, *
niosąc swoje snopy.
Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości
albo: Alleluja
2. czytanie (Flp 1, 20c-30)
Dla mnie żyć – to Chrystus
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian
Bracia:
Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli zaś żyć w ciele – to dla mnie owocna praca, cóż mam wybrać? Nie umiem powiedzieć.
Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele – to bardziej konieczne ze względu na was. A ufny w to, że pozostanę, i to pozostanę nadal dla was wszystkich, dla waszego postępu i radości w wierze, aby rosła wasza duma w Chrystusie Jezusie przez moją ponowną obecność u was.
Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej, abym ja – czy to gdy przybędę i ujrzę was, czy też będąc z daleka – mógł usłyszeć o was, że trwacie mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię, i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom. To właśnie jest dla nich zapowiedzią zagłady, dla was zaś zbawienia, i to przez Boga. Wam bowiem z łaski dane jest dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć, skoro toczycie taką samą walkę, jaką u mnie widzieliście i jaką teraz prowadzę.
Oto Słowo Boże
Aklamacja (J 12, 26a)
Alleluja, alleluja, alleluja
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (J 12, 24-26)
Ziarno, które wpadłszy w ziemię, obumrze, przynosi plon obfity
Słowa Ewangelii według Świętego Jana:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (święto św. Wojciecha, biskupa i męczennika, rok liturgiczny B I)
Zwycięska droga
Życiowy zwycięzca czy przegrany? Jak się czujesz w głębi duszy? Tak szczerze do bólu… Pragniemy, aby nam się udawało to, co podejmujemy. To całkiem zdrowa postawa. Ale niestety, różnie w życiu bywa. Niepowodzenie może nawet porządnie przycisnąć do ziemi i obezwładnić…
Bóg wpisał w naturę człowieka „kod zwycięstwa”. „Odwagi! Zwyciężaj!”. Oto przesłanie Jezusa. Powołaniem chrześcijanina nie jest samoudręczenie życiowego rozbitka, ale przeniknięty nadzieją spokojny rejs Bożego żeglarza. Co więcej, zewnętrzne żywioły nie mają mocy, aby nas „przetrącić”, jeśli tylko na to nie pozwolimy. Wszystko, co istotne, rozgrywa się we wnętrzu. To nie świat decyduje o byciu zwycięzcą lub przegranym, ale człowiek sam w sobie. Kto uważa się za zwycięzcę, jest zwycięzcą. Kto postrzega siebie jako przegranego, jest przegranym. Aby dobrze uchwycić te rewelacyjne prawdy, trzeba uświadomić sobie pewien błąd.
Otóż w „światowej interpretacji” zwycięstwo/przegrana są sprowadzone tylko i wyłącznie do sfery zewnętrznej. Wówczas zwycięzcą jest ten, kto zajmuje pośród innych ludzi pierwsze (dobre) miejsce lub ma opinię „człowieka sukcesu”. Takie podejście wiedzie niestety na manowce. Dlaczego? Otóż często bywa, że zamierzony cel nie jest osiągnięty. To powoduje rozczarowanie i wielorakie myśli o swej bezwartościowości. Zwłaszcza, gdy kolejna próba znów kończy się fiaskiem. Po drugie, człowiek wystawia na szwank swe życie moralne i duchowe. Niestety, ogrom zła, hipokryzji i kłamstw ma miejsce w biegu po „zwycięstwo w świecie”. Ten bieg wywołuje całą lawinę zjawisk, które powodują degradację moralną. W świecie sukces, a w duszy piekielna mieszanka… Czy warto osiągnąć cel idąc po trupach, aby samemu stać się potem duchowym trupem? Wreszcie trzecia pułapka. Publiczne uwielbienie z powodu jakiegoś sukcesu, po pierwszej euforii zaczyna wyzwalać stres. Pojawia się lęk, aby nie „spaść”. Wszak ci, którzy nagrodzili brawami, oczekują kolejnej odsłony „boskiej wspaniałości”. Dla wielu „zewnętrznych” dzień wielkiego zwycięstwa stał się początkiem największego życiowego koszmaru.
Wedle nauki Jezusa, miarą zwycięstwa nie jest sytuacja w zewnętrznym świecie, ale wewnętrzny stan duszy, zjednoczonej z Bogiem. W tym świetle, jeśli w sercu uważam się za zwycięzcę, to nim jestem. Opinia ludzka traci na znaczeniu. Co więcej, dla społeczeństwa mogę być nawet wielkim przegranym. Doprecyzujmy, że dla chrześcijanina wewnętrznym kryterium wyborów i motywacji jest nauka Jezusa w Ewangelii. „Kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną” (por.J 12, 24-26).
To usuwa poważne zagrożenie, które było widoczne u starożytnych cyników. Byli rzeczywiście obojętni na świat, ale podstawą motywacji była dla nich pogarda dla innych i celebracja własnego „ja”. Chrześcijanin jest pokorny. Gdy Chrystus jest wszystkim, wtedy radośnie staję się nikim. Tak oto dochodzimy do czegoś niezwykłego. Otóż mogę jednocześnie czuć się nikim i zarazem mieć poczucie bycia zwycięzcą. Jest to możliwe dzięki Jezusowi, który poprzez Ducha Świętego wypełnia serce takim głębokim przeświadczeniem.
Jezus na krzyżu, dla świata to był widok człowieka totalnie przegranego. Ale Jezus umierał w poczuciu bycia zwycięzcą, który wypełnił wolę Ojca. Pokonał śmierć, odważnie oddając życie z Miłości. Dlatego krzyż stał się znakiem zwycięstwa. Patron dzisiejszego dnia, św. Wojciech, na różnych życiowych frontach przeżył pasmo niepowodzeń. Ale przez całe życie, włącznie z męczeńską śmiercią, czuł się zwycięzcą, będąc wiernym do końca świadkiem Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego.
Niech nasze serca rozświetla radosne chrześcijańskie: „Jestem zwycięzcą!”, w Chrystusie. Zarazem jeden z pięknych gestów miłości polega na tym, aby kochanej osobie na różny sposób mówić: „Mój Ty kochany zwycięzco!”. „Moja Ty kochana zwyciężczyni!”. To bezcenne wsparcie, zwłaszcza wobec kusicielskich myśli o byciu przegranym. Patrząc na krzyż Jezusa, wspierajmy się na zwycięskiej drodze do Nieba. Św. Wojciechu, módl się za nami…
23 kwietnia 2015 (J 12, 24-26)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1333 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka