Słowo-na-2-września-2022

2 września 2024. Słowo na poniedziałek 22 tygodnia zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze oraz homilia kard. Rysia

2 września 2024, Poniedziałek

Poniedziałek XXII tygodnia zwykłego (rok II) patron dnia: tu; inne oficjum: tu

Czytania   +

   Ewangelia (Łk 4, 16-30)

Rozesłanie Jezus nieprzyjęty w Nazarecie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:

Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.

Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».

Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.

Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: «Czy nie jest to syn Józefa?»

Wtedy rzekł do nich: «Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum».

I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman».

Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

Oto Słowo Pańskie

   Rozważanie Ojca Pustelnika

Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (22 poniedziałek zwykły, rok liturgiczny A II)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Wyzwalająca wierność prawdzie

„Będę mówił prawdę i tylko prawdę”. Taka decyzja w sercu to niezbędny fundament, aby móc budować trwałą budowlę miłości Boga i człowieka. Bez prawdy stajemy się wyznawcami jakiegoś bożka, którego mylnie uważamy za Boga. Kłamstwo prowadzi do życiowego pogubienia się.

Warto być wiernym prawdzie, gdyż pomimo wszelakich bólów i cierpień, serce pozostaje wtedy w pokoju, ogrzewane strumieniami łask od Świętego Ducha Prawdy. Nie trzeba wciąż „kombinować”, aby zagłuszyć niepokój, jaki powstaje w przypadku mówienia nieprawdy. Nie ma także nieustannego lęku, który drąży wnętrze kłamcy. Wszak to, co jest zakrywane, może zostać odkryte. Słowa nieprawdy unicestwiają także miłość w relacji do drugiego człowieka. Egoizm zaczyna królować. Oczywiście, bez prawdy można do pewnego stopnia zbudować relację. Ale tylko kwestia czasu, kiedy taki dom bez fundamentu zacznie pękać i ostatecznie się rozsypie.

Prawda jest więc wielkim skarbem Bożej i ludzkiej Miłości. Dlatego szatan, wróg Miłości, usiłuje ją zniszczyć. Istnieją dwie wielkie strategie szatańskie. Pierwsza polega na zastraszaniu i zemście. Często „bohater prawdy” zostaje skazany na wypędzenie i „strącenie do przepaści”. Jakże wielu ludzi, którzy stracili pracę, gdyż ośmielili się powiedzieć prawdę, lub tylko zasugerowali jakieś „niewytłumaczalne niespójności”. Ludzie obiektywnie zdrowi zaczynają być traktowani jako psychicznie chorzy. Fabrykowane są oskarżenia, które powodują „śmierć cywilną”. „Sądy kapturowe” skazują „bezczelnych kłamców” na zagładę. Szatan ma w tym świecie wielką moc. Ale niech pocieszeniem będzie fakt, że jest to droga, którą wcześniej przeszedł już Jezus, Prawda Wcielona. Nawet w rodzinnym mieście, gdy powiedział prawdę swym ziomkom, pysznie przekonanym o swej żydowskiej wyższości wobec pogan, doświadczył „zabójczej reakcji”. Ewangelista zanotował: „Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry (…), aby Go strącić” (por. Łk 4, 16-30).

Przy drugiej pokusie, pozornie brak jakiegokolwiek niebezpieczeństwa dla prawdy i życia. Nie ma początkowo żadnych pogróżek; wręcz przeciwnie, po słowach wypowiedzianej prawdy, odpowiedzią słuchacza lub całego otoczenia jest aprobata, a nawet wielki zachwyt. Warto zauważyć, że ludzie, którzy później chcieli Jezusa zabić, nieco wcześniej „przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego”. Ulegnięcie pokusie w takich sytuacjach polega na tym, że mówca pragnie nieprzerwanie doświadczać takich pozytywnych reakcji. Popularność i uwielbienie słuchacza stają się wtedy głównym celem i najważniejszym kryterium podejmowanych decyzji i wypowiadanych tez. Zamiast troski o „podobanie się Bogu”, prym zaczyna wieść bałwochwalcze zatroskanie o to, „aby ludziom się podobało”. Wola człowieka zaczyna uśmiercać Wolę Boga. Prawda umiera. Chrześcijanin przestaje być chrześcijaninem, odrywając się od Jezusa, Prawdy Wcielonej.

Chrystus daje nam genialny przykład, jak nie utracić skarbu prawdy. Gdy we wspomnianym epizodzie doświadczył początkowo zachwytu słuchaczy, nie podjął próby jeszcze większego przypodobania się. Zrobił coś dokładnie odwrotnego! Bez „politycznej poprawności” powiedział zgromadzonym w synagodze bardzo trudną prawdę. Zamiast schlebiać, wskazał na negatywne przejawy ich stanu duchowego. Pokazał, że odnoszą się do Niego z lekceważeniem i ironizują z Jego uzdrowicielskich mocy. Poprzez obrazowe przykłady Jezus boleśnie unaocznił zebranym w synagodze grzech pychy, narodowej i religijnej. Gdy zaistniała groźba utraty życia, Mistrz w żaden sposób nie zmienił tonu wypowiedzi. Nie przeformułował poglądów, ale dalej trwał odważnie przy głoszonej prawdzie.

Tę wierność prawdzie Jezus nieomal przypieczętowałby śmiercią. Nie zginął, gdyż jeszcze nie nadeszła pełnia czasu. Ale ostatecznie, jak doskonale wiemy, za wierność prawdzie Jezus zapłacił najwyższą cenę. Został zabity. Ale Prawdy nie da się zabić na zawsze. W Jezusie, Prawda zmartwychwstała i nieustannie zmartwychwstaje…

1 września 2014 (Łk 4, 16-30)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1365 dostępny od 20:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.

Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka