
19 sierpnia 2025. Słowo na wtorek 20 tygodnia zwykłego w roku I. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
19 sierpnia 2025, Wtorek
Wtorek XX tygodnia zwykłego (rok I) (patron dnia: tu; inne oficjum: tu
święty pustelnik dziś wspominany: święty Edward Tolomei, opat
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na wtorek 20 tygodnia zwykłego (rok liturgiczny I)
1. czytanie (Sdz 6, 11-24a)
Powołanie Gedeona
Czytanie z Księgi Sędziów
Oto przyszedł Anioł Pański i usiadł pod terebintem w Ofra, które należało do Joasza z rodu Abiezera. Gedeon, syn jego, młócił zboże w tłoczni, aby je ukryć przed Madianitami. I ukazał mu się Anioł Pański. «Pan jest z tobą – rzekł mu – dzielny wojowniku!»
Odpowiedział mu Gedeon: «Wybacz, Panie mój! Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza? Gdzie są te wszystkie dziwy, o których opowiadają nam ojcowie nasi, mówiąc: „Czyż Pan nie wywiódł nas z Egiptu?” A oto teraz Pan nas opuścił i oddał nas w ręce Madianitów».
Pan zaś zwrócił się ku niemu i rzekł do niego: «Idź z tą siłą, jaką posiadasz, i wybaw Izraela z rąk Madianitów. Czyż nie Ja ciebie posyłam?»
«Wybacz, Panie mój! – odpowiedział Mu – jakże wybawię Izraela? Ród mój jest najbiedniejszy w pokoleniu Manassesa, a ja jestem ostatni w domu mego ojca».
Pan mu odpowiedział: «Ponieważ Ja będę z tobą, pobijesz Madianitów, jakby to był jeden mąż». Odrzekł Mu na to: «Jeżeli darzysz mnie życzliwością, daj mi jakiś znak, że to Ty mówisz ze mną. Nie oddalaj się stąd, proszę Cię, aż wrócę do Ciebie. Przyniosę moją ofiarę i położę ją przed Tobą». A On na to: «Poczekam tu, aż wrócisz».
Gedeon, oddaliwszy się, przygotował koźlę ze stada, a z jednej efy mąki przaśne chleby. Włożył mięso do kosza, a polewkę wlał do garnuszka i przyniósł to do Niego pod terebint i ofiarował. Wówczas rzekł do niego Anioł Pański: «Weź mięso i chleby przaśne, połóż je na tej skale, a polewkę rozlej». Tak uczynił. Wówczas Anioł Pański wyciągnął koniec laski, którą trzymał w ręku, dotknął nią mięsa i chlebów przaśnych, i wydobył się ogień ze skały. Strawił on mięso i chleby przaśne. Potem zniknął Anioł Pański sprzed jego oczu.
Zrozumiał Gedeon, że to był Anioł Pański, i rzekł: «Ach, Panie, Panie mój! Oto Anioła Pańskiego widziałem twarzą w twarz!» Rzekł do niego Pan: «Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz».
Gedeon zbudował tam ołtarz dla Pana i nazwał go „Pan jest pokojem”.
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 85 (84), 9. 11-12. 13-14 (R.: por. 9))
Pan głosi pokój swojemu ludowi
Będę słuchał tego, *
co Pan Bóg mówi:
oto ogłasza pokój ludowi i swoim wyznawcom, *
którzy się zwracają ku Niemu swym sercem.
Pan głosi pokój swojemu ludowi
Łaska i wierność spotkają się z sobą, *
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie, *
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Pan głosi pokój swojemu ludowi
Pan sam szczęściem obdarzy, *
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim, *
a śladami Jego kroków zbawienie.
Pan głosi pokój swojemu ludowi
Aklamacja (Por. 2 Kor 8, 9)
Alleluja, alleluja, alleluja
Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim,
aby was ubóstwem swoim ubogacić.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mt 19, 23-30)
Nagroda za wyrzeczenie podjęte dla Chrystusa
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego».
Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali: «Któż więc może być zbawiony?»
Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe».
Wtedy Piotr rzekł do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?»
Jezus zaś rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność.
Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (20 wtorek zwykły, rok liturgiczny C I)
Rozdzierający serce ból
Długo oczekiwali na dziecko. Wreszcie marzenie się spełniło. Pociecha szczęśliwie przyszła na świat. Wielka radość, wyzwalająca pasję dalszego życia. Potem pojawiły się niewielkie komplikacje. Drobny zabieg. Wszystko przebiegło w porządku. I oto poranny telefon. W słuchawce słowa, po których świat się zawalił: „Przykro nam, ale dziecko nie żyje…”. To nie był głupi żart. Niestety ta mrożąca krew w żyłach informacja była faktem. Jak później okazało się, noworodek został zakażony, w wyniku czego w błyskawicznym tempie nastąpiła śmierć. Wielkie szczęście w jednej chwili przekształciło się w bezmiar cierpienia. Nadzieja legła w gruzach, spowitych dymem beznadziei. Niewyrażalna tragedia śmierci ukochanego dziecka.
Tak! Każdego dnia dokonują się wielorakie tragedie. Rzeczywistość utraty ukochanej osoby. Zachowując oczywiście proporcje, wielki ból mogą sprawić także inne rodzaje utraty. Niezdany egzamin, który przekreśla życiowe plany. Potężna burza, która niszczy nieubezpieczony dom. Warto wyróżnić trzy rodzaje utraty, które mogą pojawić się w życiu ludzkim. Pierwszy rodzaj jest konsekwencją błędu lub świadomego działania ze strony drugiego człowieka. To może być skutek nieodpowiedzialności, jak w podanym przykładzie, lub dobrze zaplanowane morderstwo. Drugi rodzaj polega na tym, że człowiek sam sobie wyrządza krzywdę lub z czegoś rezygnuje. Cierpienie jest rezultatem własnych błędów lub wyborów. Np. trwałe kalectwo po wypadku spowodowanym brawurowym szarżowaniem na motorze. Wreszcie trzeci przypadek, gdzie nie pojawia się wątek ludzkiej winy lub odpowiedzialności. Są to choroby i zdarzenia spowodowane przez naturalne siły przyrody, gdzie trudno było się wcześniej odpowiednio zabezpieczyć. Ktoś właściwie odżywia się, a i tak pojawia się nowotwór, który doprowadza do kalectwa i śmierci.
Zewnętrznie całkiem odmienne historie i uwarunkowania. Ale ostatecznie, wszystkie rodzaje utraty sprowadzają się do takiej samej wewnętrznej rzeczywistości. Oto człowiek traci pewne życiowe bogactwo. Wielkość tego skarbu może być tak wielka, że jest w stanie przysłonić najbardziej fundamentalną prawdę odnośnie wszystkiego w naszym życiu. A jaka to prawda? Otóż ostatecznie wszelkie dobro pochodzi od Boga. Bóg jest dawcą skarbu, który w życiu otrzymaliśmy. Dziecko, które tragicznie zmarło. Zdrowie, które utraciliśmy. Dom, który spalił się od pioruna. Oczywiście dar osoby ludzkiej jest ponad wszelkimi innymi dobrami. W tym świetle warto przypomnieć sobie słowa Hioba: „Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione” (Hi 1, 20). Jeśli człowiek sobie przypisze jakieś bogactwo, zwłaszcza bezcenny dar człowieka, to wtedy zamyka sobie drogę do pokoju serca i szczęścia. Skazuje się na cierpienie, które może zamienić się w miażdżącą piekielną zgryzotę. Dlaczego moje dziecko zostało zabite? Dlaczego zostałem puszczony z torbami przez fałszywego wspólnika? Dlaczego muszę umierać na nowotwór?
Wszystko na szczęście diametralnie zmienia się, gdy w sercu zrodzą się trzy zbawienne akty. Przede wszystkim, to uznanie, że Bóg jest Miłującym Dawcą i Właścicielem. Jestem tylko ubogim dzierżawcą, czyli w sumie nic nie posiadam. Następnie, newralgiczną rolę odgrywa akt wewnętrznej zgody na utratę. „Boże: Nie rozumiem, strasznie cierpię, ale godzę się”. Wreszcie akt zaufania, że jeżeli Bóg odbiera, to tylko po to, aby dać jeszcze więcej! „I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy” (Mt 19, 29). Wspomniane zmarłe dziecko jest już świętym w rodzinie. Rodzice spotkają się z nim w Niebie. Doczesna choroba ciała może okazać się ochroną przed piekielnymi grzechami. Materialne straty, mogą stać się wielką pomocą w otwarciu serca na skarby w Niebie.
Ufajmy Bogu, gdy życie przypomina walącą się na głowę skalną ścianę…
20 sierpnia 2013 (Mt 19, 23-30)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1816 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka