
30 września 2025. Słowo na wtorek 26 tygodnia zwykłego w roku I. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
30 września 2025, Wtorek
Wtorek XXVI tygodnia zwykłego (rok I) – wspomnienie św. Hieronima, kapłana i doktora (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na wtorek 26 tygodnia zwykłego (rok liturgiczny I)
1. czytanie (Za 8, 20-23)
Narody będą szukały prawdziwego Boga
Czytanie z Księgi proroka Zachariasza
Tak mówi Pan Zastępów: «W przyszłości przyjdą ludy i mieszkańcy wielu miast. Mieszkańcy jednego miasta, idąc do drugiego, będą mówili: Pójdźmy zjednać przychylność Pana i szukać Pana Zastępów! – Ja także idę». I tak liczne ludy i mnogie narody przychodzić będą, aby szukać Pana Zastępów w Jeruzalem i zjednać sobie przychylność Pana.
Tak mówi Pan Zastępów: «W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich języków, którymi mówią narody, uchwyci się skraju płaszcza Judejczyka, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg».
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 87 (86), 1b-3. 4-5. 6-7 (R.: por. Za 8, 23))
Pan Bóg jest z nami, wszyscy się radujmy
Gród Jego wznosi się na świętych górach, †
umiłował Pan bramy Syjonu *
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, *
miasto Boże.
Pan Bóg jest z nami, wszyscy się radujmy
Wymienię Egipt i Babilon wśród tych, którzy mnie znają. †
Oto Filistea, Tyr i Etiopia, *
nawet taki kraj tam się narodził.
O Syjonie powiedzą: «Każdy człowiek urodził się na nim, *
a Najwyższy sam go umacnia».
Pan Bóg jest z nami, wszyscy się radujmy
Pan zapisuje w księdze ludów: *
«Oni się tam narodzili».
I tańcząc, śpiewać będą: *
«Wszystkie moje źródła są w Tobie».
Pan Bóg jest z nami, wszyscy się radujmy
Aklamacja (Por. Mk 10, 45)
Alleluja, alleluja, alleluja
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć
i dać swoje życie jako okup za wielu.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Łk 9, 51-56)
Jezus przeciwny natychmiastowemu karaniu
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?» Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (1 października – wspomnienie świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, 26 wtorek zwykły, rok liturgiczny C I)
Św. Tereska na małej drodze
„Ależ ze mnie totalna beznadzieja. Takimi jak ja, Pan Bóg głowy sobie nie zawraca”. „Jestem porządnym, ciężko pracującym człowiekiem. Dobrze, że przynajmniej ze mnie Bóg ma pociechę! ”. Te dwa rodzaje myśli, to tak naprawdę tylko odmienne wersje tej samej kontemplacji własnego „ja”: „beznadziejnego” lub „pysznego”.
Lepiej w życiową podróż wyruszyć całkiem inną drogą, która jest kontemplacją Boga-Miłości. W dzisiejszym dniu wyszukiwarka najlepszych tras do Nieba zdecydowanie na pierwszym miejscu wskazuje „małą drogę” św. Teresy z Lisieux. Autorka tego pionierskiego szlaku żyła w latach 1873-1897 we Francji. Swą oryginalną koncepcję podróżowania poprzez doczesność do Wieczności zaczęła przygotowywać w domu, gdzie doświadczyła daru świętości swych rodziców. Począwszy od szesnastego roku życia dalsze poszukiwania prowadziła w Karmelu w Lisieux, gdzie przybrała imię zakonne Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza (popularnie znana jako „Tereska”).
Powiedzmy szczerze, dostała porządnie w kość od niektórych kochanych sióstr. Ale wszelkie upokorzenia znosiła z wdzięcznością i traktowała to jako piękny prezent. W tym duchu, w 1895 roku oddała się na „całopalną ofiarę miłosiernej miłości łaskawego Boga”. Gdy rok później zapadła na śmiertelną chorobę, doświadczyła wielkich cierpień fizycznych i udręk duchowych. Świadectwo całokształtu swych życiowych zmagań pozostawiła w bezcennych rękopisach (m.in. „Dzieje duszy”, „Żółty zeszyt”). Świętą „kropką nad i” były ostatnie słowa, które wypowiedziała z ujmującym uśmiechem na twarzy: „Boże mój, kocham Cię”.
„Mała droga” ufnej miłości to naprawdę niesamowita propozycja, która pozwala stawać przed Bogiem z „pustymi rękami”. Poczucie własnej słabości i grzeszności nie oznacza tu w żaden sposób dyskwalifikacji i spisania na straty. Wręcz przeciwnie, to świetna sytuacja wstępna, aby z ufnością rzucać się w ramiona Miłosiernego Boga. Doświadczana nędza nie oddala, ale wspaniale może przybliżać do Jezusa. Gdy bez żadnych zasług z ufnością przybiegamy do Chrystusa, wtedy On wypełnia naszą pustkę swą Boską Obecnością. Tak oto zostaje przezwyciężona niszcząca pokusa kontemplacji swego „beznadziejnego ja” lub „pysznego ja”.
Na „małej drodze” celem kontemplacji jest tylko i wyłącznie Miłosierna Miłość Dobrego Boga. Od tego, czy „przed chwilą” nastąpił jakiś wielki grzech, czy jakiś chwalebny uczynek, bez porównania ważniejsze jest to, że „za chwilę” może nastąpić ufne wtulenie się w ramiona Miłosiernego Ojca. Gdy w Ewangelii uczniowie doświadczyli czegoś, co im się nie spodobało, zapytali Jezusa: „Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Ale Jezus „zabronił im”. Nie pojęli tego, co św. Tereska świetnie uchwyciła. Jezus nie przyszedł po to, aby ognistym płomieniem oskarżenia i potępienia zniszczyć grzesznego człowieka. Wręcz przeciwnie, całym Sercem zapragnął przyjść z pomocą biednemu grzesznikowi.
Boży Płomień Miłości wypala grzech, aby w ten sposób oczyszczony człowiek mógł cieszyć się wolnością i szczęściem. Św. Tereska zachęciła swym życiem, aby nie popadać w beznadzieję. Bez sensu jest także pyszna postawa imponowania Bogu i sobie uzyskanymi osiągnięciami. „Mała droga” zachęca, aby pokornie uznać swe słabości i ufnie zwrócić się do Jezusa o pomoc. Nie potrzeba pysznych zasług, ale pokornego „Boże, kocham Cię i chcę być z Tobą”. Bóg wypełnia takie ufne serce miłością.
Tak, miłość stała się najgłębszym powołaniem życiowym św. Tereski: „O Jezu, moja Miłości, nareszcie znalazłam moje powołanie: moim powołaniem jest miłość!”. Takie pokornie miłujące serce staje się prawdziwie misyjne. Taka dobra duszyczka nie ocenia, ale serdecznie staje się „bratem” i „siostrą” dla każdego człowieka. Autora słów „Bóg umarł”, wielkiego ateistę F. Nietzschego, nazywała swym „biednym braciszkiem”. Żyjąc zamknięta w fizycznej klauzurze, dzięki sercu otwartemu na nieograniczoną duchową Przestrzeń Miłości, św. Tereska stała się wielką patronką misji…
1 października 2013 (Łk 9, 51-56)

↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1858 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka