Słowo-na-10-sierpnia-2022

Sobota, 10 sierpnia 2024. Słowo na Święto świętego Wawrzyńca. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze

10 sierpnia 2024, Sobota

Święto świętego Wawrzyńca, diakona i męczennika (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
polscy patroni i patronki dnia: błogosławiony Edward Grzymała, kapłan i męczennik

Czytania na Święto    +

Czytania na Uroczystość    +

   Ewangelia (J 12, 24-26)

Jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec

Słowa Ewangelii według Świętego Jana:

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».

Oto Słowo Pańskie

   Rozważanie Ojca Pustelnika

Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (święto św. Wawrzyńca, rok liturgiczny B I)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Samotne umieranie

Samotność, to przedziwne doświadczenie. Gdy przed samotnością panicznie uciekasz i tak cię ostatecznie dopadnie, i bezwzględnie uściśnie swą pustką. W trakcie uciekania zaistnieje wiele naiwnych iluzji oraz raniących zachowań. Gdy godzisz się na samotność, wtedy od razu wchodzisz na drogę umierania, ale finałem jest głębokie zjednoczenie i współobecność.

Ponadto, kto żyje w samotności, niech weźmie pod uwagę dwa interesujące czynniki. Otóż w takiej sytuacji człowiek swymi słabościami nie utrudnia życia drugiemu człowiekowi. Pięknym znakiem miłości jest to, że nie narzucam się sobą i swą nędzą, lecz pokornie odsuwam się i znikam, nie traktując siebie jako „zbawczej dobroci”. Ileż zła czynią ludzie, którzy żyją w przekonaniu, że „ogromnie uszczęśliwiają”, podczas gdy w rzeczywistości psychicznie niszczą i krzywdzą.

W Bożych planach samotność może być także ochroną przed doznawaniem od kogoś codziennej potężnej krzywdy i udręczenia. Niektórzy po pewnym czasie trwania małżeństwa rozstają się. Powodem nie jest wejście w nową relację, ale po doznanych krzywdach jedynym marzeniem jest „samotność bez wiązania się z kimkolwiek”. Niestety, nie jest to dobry kierunek. Kto wstąpił w związek małżeński, obrał drogę wspólnego życia, czemu powinien być wierny. Przy okazji warto pamiętać, aby przed decyzją o małżeństwie na poważnie wziąć pod uwagę dwie ewentualności: mogę skrzywdzić lub być ogromnie skrzywdzony… Kto jest sam „z własnego wyboru” lub „bez własnego wyboru” ma dar samotności bez żadnych powikłań. Niech osoby samotnie żyjące docenią fakt, że posiadają rodzaj życia, o którym niektórzy marzą, zdruzgotani tym, co przeżyli…

„Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”. Zgoda na samotność, to odważna gotowość do umierania. I teraz najważniejsza prawda. To umieranie przyniesie dobry owoc tylko wtedy, gdy będzie przeżywane razem z Bogiem. Samotność dla pustelnika jest tylko pomocnym środkiem do tego, aby jak najpełniej wejść w relację z Bogiem. Podobnie w przypadku każdego człowieka. Samotność bez Boga, to umieranie, które prowadzi do piekielnej pustki. Samotność z Bogiem, to życiodajne umieranie, które jest zdążaniem do Niebiańskiej Pełni.

Przy czym prawdy te należy rozumieć w perspektywie dłuższych procesów czasowych. Ziarno zanim wyda owoc, przez pewien okres jest i dojrzewa jako „samo”. Byłoby gigantycznym błędem tę czasową samotność traktować jako coś złego. Sens Jezusowej wypowiedzi jest taki, że „bycie samemu” jest czymś złym dopiero wtedy, gdy stanowi ostateczny akord egoistycznego życia. Gdy człowiek przeżywa samotność z Bogiem, wtedy „wiecznym finałem” będzie wspólnota miłości w Niebie, owocująca także na ziemi. Św. Paweł, pierwszy pustelnik, dziesiątki lat przeżył w samotności na pustyni. Umierał codziennie pośród skał i kamieni. Teraz jest w Niebie, zaś na ziemi w tym miejscu powstał wspaniały klasztor i od wieków tysiące ludzi ciągną tam, aby wzmacniać się duchowo, fizycznie i wypraszać potrzebne łaski.

Samotność to wielka szansa, aby wejść na drogę ewangelicznego umierania, które „przynosi plon obfity”…

10 sierpnia 2015 (J 12, 24-26)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1442 dostępny od 20:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.

Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka