11 lutego 2025. Słowo na wtorek 5 tygodnia zwykłego w roku I. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze oraz homilia bp Piotra Kleszcza

11 lutego 2025, Wtorek

Wtorek V tygodnia zwykłego (rok I) –  XXXIII Światowy Dzień Chorego (wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes) patron dnia: tu; inne oficjum: tu

Czytania   +

   Ewangelia (Mk 7, 1-13)

Prawo Boże i tradycje ludzkie

Słowa Ewangelii według Świętego Marka:

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?»

Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie».

I mówił do nich: «Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: „Czcij ojca swego i matkę swoją”, oraz: „Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie”. A wy mówicie: „Jeśli ktoś powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co miało być ode mnie wsparciem dla ciebie” – to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ani dla matki. I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie».

Oto Słowo Pańskie

   Rozważanie Ojca Pustelnika

Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (11 lutego, Wspomnienie NMP z Lourdes, Dzień Chorego, 5 wtorek zwykły, rok liturgiczny A II)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Maryja… uzdrowienie i odwaga!

Dziś wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes… Tak! To było dla mnie prawdziwie przełomowe wydarzenie… Wszystko zaczęło się bardzo niepozornie. Będąc klerykiem, na tablicy ogłoszeniowej w seminarium dostrzegłem krótką notkę odnośnie Cité Saint Pierre (Miasteczko św. Piotra). Kompletnie nic nie wiedziałem na temat tego miejsca w Lourdes we Francji.

Jednocześnie do dziś żywo pamiętam, jak odczułem wewnętrzny głos: „Musisz tam jechać!!!”. A potem pojawiła się pełna powątpiewania myśl: „Ale jak?”. Trzeba bowiem wiedzieć, że w tamtych realiach potrzebna była zgoda Księdza Prymasa na wyjazd zagraniczny nawet dla księży; zaś dłuższy indywidualny wyjazd nędznego kleryka jak ja praktycznie był czymś niemożliwym. Ale głos nie ustawał… Serce powiedziało „Tak”. Po wielu, wielu miesiącach wielorakich starań, pism i oczekiwań, dokonał się cud. Ksiądz Prymas udzielił zgody. Totalny ewenement! Dosłownie płakałem ze szczęścia. Tak, Maryja wyprosiła cud!!!

Zakupiłem malutki czerwony plecaczek. Stał się moim nieodzownym towarzyszem doli i niedoli. Posłuszny Maryi, zrezygnowałem z autobusu liniowego i z pociągu. Wyruszyłem autostopem. Dotarłem pierwszy raz na granicę państwa polskiego. Potężny szpaler ciężarówek. Usiadłem. Co dalej robić?… Zająłem się kanapką. Wtedy podszedł celnik i zapytał: „Na co czekasz?”. Z rozbrajającą szczerością odpowiedziałem: „Na autostop do Paryża”… Zdziwiony, pokiwał głową i odszedł. Po dwudziestu minutach, szok! Znów przychodzi i mówi: „Chodź szybko, bo właśnie jest wolne miejsce w autokarze do Lourdes”. Aż mnie z wrażenia zatkało. Pobiegłem. Rzeczywiście tak było.

Tak oto dotarłem z moimi dobroczyńcami do Paryża, a potem do Miasteczka Świętego Piotra w Lourdes. Ośrodek ten powstał z woli Matki Bożej, aby wspierać ubogich pielgrzymów. Podjąłem pracę jako woluntariusz. Posługiwałem pielgrzymom. Za to miałem jedzenie i spanie. Spotkania z woluntariuszami z krajów całego świata były czymś niesamowitym. To był taki totalnie nowy, zachwycający świat.

Często przed północą chodziliśmy do Groty Massabielskiej. Niepowtarzalna atmosfera modlitwy i wyciszenia przy setkach płonących świec i kojącym szumie wody z cudownego źródełka. To tutaj w 1858 roku miały miejsce objawienia, w których Maryja ukazała się Bernadecie Soubirous. Wydarzenie to stało się potwierdzeniem ogłoszonego cztery lata wcześniej dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. Istotą Maryjnego Orędzia było wezwanie grzeszników do nawrócenia, zaś cały Kościół do modlitwy i pokuty. Zagubiona na końcu świata wioska u stóp Pirenejów bardzo szybko stała się wielkim Sanktuarium Maryjnym. Niezwykłe miejsce, gdzie za wstawiennictwem Maryi, zwłaszcza chorzy na ciele i duszy do dziś doświadczają uzdrowień fizycznych i duchowych.

Z Lourdes wróciłem szczęśliwie z pielgrzymką autokarową, która akurat wyjeżdżała w dniu, gdy kończył się mój miesięczny pobyt. Opatrzność czuwała. Po powrocie, nieco ochłonąwszy, zacząłem uświadamiać sobie cud duchowego uzdrowienia. Najważniejsze jest wnętrze, a nie zewnętrzne pozory (por. Mk, 7, 1-13). Z każdym rokiem widzę coraz wyraźniej, że w Lourdes dokonał się życiowy przełom. „Wcześniej”, zamknięty w swoim małym światku człowieczek pełen kompleksów i lęków. „Później”, nadal zwykły człowieczek, ale z odwagą, którą Bóg wlał we wcześniej zalęknione serce. Maryja z Lourdes wyprosiła mi dar życiowej odwagi i zrozumienie pewnej fundamentalnej prawdy. Jakiej? Na wodach życia, nie muszę być potężnym okrętem. Titanic i tego typu pyszne potęgi też tonęły i toną… Wystarczy, abym był pokornie malutką żaglówką, która podnosi maszt i rozkłada żagiel. Wiatr Ducha Świętego udzieli potrzebnej mocy i poprowadzi dalej…

Dziękuję Ci Boże, że zaprosiłeś mnie do postawienia żagla. Dziękuję, że mą zakompleksioną łupinkę zaprosiłeś do odważnego wyruszenia w podróż ku nowemu światu. Najświętsza Maryjo Panno z Lourdes! Dziękuję Ci, że wyprosiłaś mi dar uzdrowienia z ogromu wcześniej paraliżujących lęków. Dziękuje za ten mały czerwony plecaczek… bezgranicznie lojalny symbol życiowego przełomu…

Najświętsza Maryjo Panno z Lourdes, módl się za nami…

11 lutego 2014 (Mk 7, 1-13)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1627 dostępny od 20:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza homilia ojca biskupa Piotra Kleszcza.

Homilia
Ksiądz biskup Piotr Kleszcz
Źródło: Archidiecezja Łódzka