Słowo na 18 lutego 2021. Ewangelia i rozważanie, msza online.
18 lutego 2021, Czwartek po Popielcu
Czwartek po Popielcu, Wielki Post, Rok B, I
● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homilie (~10-25′)
● Msze na żywo
+ Komplet Czytań – rozwiń
1. czytanie (Pwt 30, 15-20)
Wierność i grzech, życie i śmierć
Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa
Mojżesz powiedział do ludu:
«Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, zachowywać Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść.
Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon cudzym bogom, służąc im – oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu.
Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi».
Psalm (Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 (R.: por. Ps 40 [39], 5a))
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, †
nie wchodzi na drogę grzeszników *
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie *
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Co innego grzesznicy: *
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana, *
a droga występnych zaginie.
Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Aklamacja (Por. Mt 4, 17)
Chwała Tobie, Słowo Boże
Pan mówi: Nawracajcie się,
bliskie jest królestwo niebieskie.
Chwała Tobie, Słowo Boże
↑ Ewangelia (Łk 9, 22-25)
Kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?»
Oto Słowo Pańskie.
↑ Komentarz Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Ludzki czy Boży Krzyż?
Pułapki ludzkiego życia. Jakże są liczne! Gdy wpadamy w ich potrzask, montujemy sobie krzyż, który potem nas przytłacza. Powstaje wiele cierpień, które są konsekwencją bezsensownych słów, decyzji i zachowań. Bóg z miłości nie chce, abyśmy nieśli krzyż wedle naszych „cudnych projektów”. Stwórca ofiarowuje nam „optymalny krzyż”, który jest idealnie dopasowany do naszego życia.
Wielki Post stwarza okazję, aby porzucić swą „krzyżową robotę”, która niemiłosiernie przygniata. Lepiej przyjąć „własny krzyż”, będący darem Boga. Tym razem, nawet gdy będzie ciężko, zawsze z Bożą łaską damy radę, zachowując pokój i dobroć w sercu. Ewangelia pozwala nam dostrzec fundamentalne błędy naszego myślenia i postępowania, zarazem otrzymujemy „święte podpowiedzi”, jak sensownie postrzegać rzeczywistość.
Najpierw kwestia sukcesu. Świat nasącza mentalnością: „albo wielki sukces, albo wielka porażka”. To generuje groźną dwubiegunowość: euforyczny odlot sukcesu lub beznadziejne zdołowanie porażki. Następuje zatrata umiejętności przegrywania. Porażka staje się przytłaczającym krzyżem. Jezus ukazuje nam zupełnie inny model funkcjonowania: „poprzez porażkę do sukcesu”. Mistrz od początku przygotowuje się do cierpienia i śmierci zgodnie z wolą Ojca, aby dopiero na końcu w pełni smakować chwały zmartwychwstania. Przy takim ewangelicznym podejściu, porażka jest bardzo bolesnym doświadczeniem krzyża od Boga, ale damy sobie radę. Wiemy bowiem, że jest to tylko konieczny etap na drodze do ostatecznego sukcesu, mocą Bożej łaski.
Następnie bez sensu jest walić głową w niechciany mur, który akurat w danej chwili i w danym miejscu pojawia się na drodze naszego życia. Ileż w ten sposób niepotrzebnie rozbitych głów. O wiele lepiej jest „zaprzeć się samego siebie” i powiedzieć w pierwszym odruchu: „zgadzam się na istnienie tego muru”. Jest to rezygnacja z własnej wizji idealnego stanu i podjęcie tego, co jest wolą lub dopustem Bożym. Dzięki temu mamy głowę całą oraz możemy spokojnie i trzeźwo myśleć, co dalej z tym murem zrobić: wycofać się, cierpliwie zaczekać, a może znaleźć inną drogę? Jest to racjonalny i duchowy ogląd napotkanej struktury. Zgoda na aktualną rzeczywistość jest najlepszym sposobem, aby „przedostać się” do lepszej przyszłości.
Kolejnym samobiczowaniem jest nadmierna praca, aby jak najlepiej w życiu się urządzić. Człowiek ciężko pracuje, aby mieć wygodne życie, ale potem nie ma czasu, aby z wypracowanych wygód korzystać… no bo musi pracować… Niektórzy biorą duże kredyty i kupują bardzo drogie mieszkania. Potem codziennie stresują się, aby mieć odpowiednią pracę, która pozwoli spłacać pokaźne raty. Ależ to krzyż! Nieraz nawet najbardziej luksusowe mieszkanie zamiast dawać radość, powoduje na skutek „stresu kredytowego” poważne choroby… Rodzi się lęk: czy starczy także na kosztowne leczenie i terapię psychologiczną?… Nie jest to krzyż od Boga, który proponuje zawsze wybory wedle zasady ewangelicznego ubóstwa, co pozwala w skromności zachować zdrowie fizyczne i psychiczne; bez poniesienia szkody duchowej i bez zatraty siebie dla dóbr tego świata.
Wreszcie najtragiczniejszym krzyżem własnej roboty jest życie tak, jak byśmy mieli nie umrzeć. Kto dla doczesnego zysku depcze prawdy zapisane w Ewangelii, ten pewnego dnia wszystko straci. To może być „ścięcie” jeszcze za życia, co w sumie jest lepsze, bo pozostaje szansa na opamiętanie się. Na pewno będzie to dzień śmierci: co wtedy po największych bogactwach? Nicość! Z kolei kto chce być wierny Ewangelii, ten nieuchronnie „skazany” jest na rożne formy doczesnej rezygnacji i utraty. Ale ten krzyż jest największą mądrością. Jezus wyjaśnia: „Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (por. Łk 9, 22-25). Tak! Nawet najmniejsze perełki czystej dobroci w sercu, motywowane miłością do Jezusa, pozostaną na zawsze… w Wieczności niebiańsko rozpromienione Światłością Chrystusa!
19 lutego 2015 (Łk 9, 22-25)
Powyższy tekst i ilustracja w całości pochodzą ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.
Odpusty na Rok Świętego Józefa
↑ Komentarze video
Krótkie komentarze video do Słowa Bożego – jezuicki (~3′) i franciszkański (~5-7′) – z kapłańskim błogosławieństwem na dziś (jeżeli są dostępne).
↑ Dobra Homilia – Mocne Kazanie
Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia oraz mocne kazanie z Sanktuarium o ile jest dostępne (najwcześniej po transmisji mszy świętej) (~10-25′).
↑ Msza z Abp Rysiem oraz Msza z Różańcem
Transmisje dwóch mszy świętych:
1) Dzisiejszej porannej mszy żywo z Księdzem Arcybiskupem Grzegorzem Rysiem o godzinie 7:30 albo ostatniej dostępnej retransmisji.
2) Wieczornej Mszy Świętej w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi o godzinie 18:00, poprzedzonej Różańcem o 17:30.
Czwartek, 18 lutego 2021, godzina 7:30 oraz 17: 30/18:00.
Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl