Słowo-na-18-września-2022

18 września 2022. Słowo na 25 Niedzielę zwykłą w roku C lub na Uroczystość świętego Stanisława Kostki. Czytania, Ewangelia i komentarz


18 września 2022, Niedziela

XXV Niedziela Zwykła (rok C) w diecezji płockiej, w Przasnyszu i w Drobinie oraz w Archikatedrze Łódzkiej: UROCZYSTOŚĆ świętego Stanisława Kostki (czytania: tu→), inne oficjum: tu

● Czytania
● Ewangelia
● Rozważanie Ojca Pustelnika (lectio ~2-3′)
● Czytania i Ewangelia na Uroczystość św. Stanisława Kostki
● Rozważanie Ojca Pustelnika na Uroczystość (lectio ~2-3′)
● Inne komentarze (video ~3-35′):

Lectio Divina (xx. Salwatorianie)
Zoom (o. Remi Recław/Inga Pozorska)
Zielone Pastwisko (o. Piotr Kleszcz)
Homilia (jeśli jest dostępna) 

+   Wszystkie czytania – rozwiń

Wersja dłuższa:

  Ewangelia (Łk 16, 1-13)


Nie możecie służyć Bogu i Mamonie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:


Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.

Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.

Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości.

Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.

Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?

Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»



Oto Słowo Pańskie.


   Rozważanie Ojca Pustelnika


Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).



Czy warto służyć Mamonie?


     „Pieniądze w życiu nie są najważniejsze”. W teoretycznych deklaracjach, zdecydowana większość ludzi tak twierdzi. Jednocześnie bez trudu można dostrzec, że współczesne realia są naszpikowane materializmem. Wszyscy ubolewają nad konsumpcjonizmem, a konsumpcjonizm w najlepsze się rozwija. Jak to możliwe?

      Niestety jedno można głosić lub uważać, a drugie tak naprawdę w życiu realizować. Z pieniędzmi niebezpieczeństwo polega na tym, że początkowo serce i umysł wypełniają różnorakie szlachetne pragnienia i odpowiedzialne cele. Wtedy jest jasne, że pieniądz to tylko środek. Potem jednak może pojawić się swoisty proces erozyjny. Gdy brak porządnej, pokornej duchowej kontroli swego wnętrza, pieniądz zaczyna coraz bardziej przenikać poprzez kolejne warstwy duszy ludzkiej. Rozwija się choroba.

      Wtedy dobra materialne z czasem zajmują coraz wyższe miejsce w praktycznej hierarchii wartości życiowych. W przypadku nowotworu nie jest jeszcze źle, gdy w miarę wcześnie zdiagnozuje się śmiertelne niebezpieczeństwo. Najgorzej, gdy człowiek myśli, że jest zdrowy, a tak naprawdę jest już ogarnięty przez nowotworową chorobę. Tak właśnie prezentuje się największe niebezpieczeństwo dla człowieka, który nie stał się jeszcze zdeklarowanym wyznawcą bożka pieniądza. Niepostrzeżenie człowiek może przestać posługiwać się pieniądzem, przeobrażając się w sługę pieniądza.

      W miarę upływu czasu taka służba staje się coraz cięższa. Pieniądz jest bardzo wymagającym panem. Na początku sprytnie mami swym urokiem, ale potem coraz bardziej bezwzględnie domaga się całkowitego ofiarowania swego życia. Pochłania nie tylko ciało, ale także psychikę, a nawet ducha. Sługa przeobraża się w niewolnika, który staje się fizycznie wyczerpany; wszak nawet nieraz niewiele śpi, aby służyć mamonie. Jeszcze gorzej z psychiką, bo narastająca obsesja „więcej mieć” skrupulatnie wypełnia całą przestrzeń myśli. W końcu nawet duch na całego wali głową o posadzkę, oddając chwałę „jedynemu, prawdziwemu, co Pieniądzem się zwie”.

      Następuje wtedy praktyczne zepchnięcie prawdziwego Boga na dalszy plan. Miłość pieniądza oznacza po prostu nienawiść Boga. Jezus pomaga zrozumieć ten proces: „Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi”. I oczywiście nie chodzi o to, że pieniądz sam w sobie jest zły. Istotą problemu jest fakt, że zysk zajmuje centralne miejsce. Jezus klarownie stwierdza: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Doprecyzujmy, że określenie „mamona” pochodzi z języka aramejskiego i posługiwano się nim na oznaczenie niewłaściwego zysku. Oto najcięższe kajdany dla niewolnika pieniądza: zaślepiona pogoń za coraz większym zyskiem. Pod uśmiechniętą twarzą zaczyna skrywać się zachłanne serce, głodne coraz większego zysku. A to dopiero preludium do Wiecznych cierpień niezaspokojonego serca.

      Kto chce, może iść tą drogą. Jezus Chrystus proponuje jednak, że o wiele bardziej sensowna jest służba Bogu prawdziwemu. Wtedy im bardziej człowiek jest sługą, tym bardziej w sercu doświadcza pokoju i szczęścia; nawet już tu na ziemi. Zamiast pragnienia „zysku pieniądza”, o wiele piękniejsze jest pragnienie „zysku miłości”. Trudno o lepszy bilet do Szczęśliwej Wieczności, gdzie serce zaspokojone jest Bogiem.

      Zarazem Bóg doskonale wie, czego nam potrzeba. Jeśli człowiek sumiennie i roztropnie pracuje, to otrzyma tyle pieniędzy, ile w życiu potrzebuje. Mała sumka czy fortuna, nie ma to większego znaczenia dla autentycznego sługi Boga. Miłość Boga powoduje bowiem zdrowy dystans do pieniądza. Rodzi się wyzwalająca wewnętrzna wolność na drodze do Wiecznego Zaspokojenia Miłości. Prawdę mówiąc, to trzeba współczuć sługom Mamony. Biedni, tyle się namęczą i ostatecznie nic z tego nie będą mieli…

22 września 2013 (Łk 16, 1-13)



Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.



   Inne komentarze



   1) Wieczorne wprowadzenie do Lectio Divina księży Salwatorianów, odcinek 750 (~5-35′).
Odpowiedni odcinek dostępny jest w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku) od godziny 21:00 dnia poprzedniego.

Słowo na jutro
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie


   2) Zoom Mocnych w Duchu (dostępny od 5:00 rano ~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (dostępne od godziny 00.00 ~5-7′). Przycisk powinien wyświetlać najbardziej aktualny odcinek, czasem jednak trzeba go odszukać w rozwijanej playliście.

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu


Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka


   3) Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):

Abp Ryś – homilia
Źródło: Archidiecezja Łódzka


   Czytania na Uroczystość świętego Stanisława Kostki


Uroczystość świętego Stanisława Kostki obchodzona jest w dzisiejszą niedzielę, 18 września w diecezji Płockiej, w Przasnyszu, w Drobinie oraz w Archikatedrze Łódzkiej i innych kościołach pod wezwaniem tego świętego patrona.

Do wyboru czytania według starego lub nowego lekcjonarza. Komentarz poniżej pozostaje dla obu lekcjonarzy ten sam, z uwagi na tę samą perykopę z Ewangelii.

+   Czytania ze starego lekcjonarza na Uroczystość Świętego Stanisława Kostki – rozwiń

+   Czytania z nowego lekcjonarza na Uroczystość Świętego Stanisława Kostki – rozwiń


   Rozważanie Ojca Pustelnika na Uroczystość


Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba do Ewangelii z Uroczystość świętego Stanisława Kostki (~2-3′).



W poszukiwaniu mądrości


     „Pieniądze w życiu nie są najważniejsze”. W teoretycznych deklaracjach, zdecydowana większość ludzi tak twierdzi. Jednocześnie bez trudu można dostrzec, że współczesne realia są naszpikowane materializmem. Wszyscy ubolewają nad konsumpcjonizmem, a konsumpcjonizm w najlepsze się rozwija. Jak to możliwe?

      Niestety jedno można głosić lub uważać, a drugie tak naprawdę w życiu realizować. Z pieniędzmi niebezpieczeństwo polega na tym, że początkowo serce i umysł wypełniają różnorakie szlachetne pragnienia i odpowiedzialne cele. Wtedy jest jasne, że pieniądz to tylko środek. Potem jednak może pojawić się swoisty proces erozyjny. Gdy brak porządnej, pokornej duchowej kontroli swego wnętrza, pieniądz zaczyna coraz bardziej przenikać poprzez kolejne warstwy duszy ludzkiej. Rozwija się choroba.

      Wtedy dobra materialne z czasem zajmują coraz wyższe miejsce w praktycznej hierarchii wartości życiowych. W przypadku nowotworu nie jest jeszcze źle, gdy w miarę wcześnie zdiagnozuje się śmiertelne niebezpieczeństwo. Najgorzej, gdy człowiek myśli, że jest zdrowy, a tak naprawdę jest już ogarnięty przez nowotworową chorobę. Tak właśnie prezentuje się największe niebezpieczeństwo dla człowieka, który nie stał się jeszcze zdeklarowanym wyznawcą bożka pieniądza. Niepostrzeżenie człowiek może przestać posługiwać się pieniądzem, przeobrażając się w sługę pieniądza.

      W miarę upływu czasu taka służba staje się coraz cięższa. Pieniądz jest bardzo wymagającym panem. Na początku sprytnie mami swym urokiem, ale potem coraz bardziej bezwzględnie domaga się całkowitego ofiarowania swego życia. Pochłania nie tylko ciało, ale także psychikę, a nawet ducha. Sługa przeobraża się w niewolnika, który staje się fizycznie wyczerpany; wszak nawet nieraz niewiele śpi, aby służyć mamonie. Jeszcze gorzej z psychiką, bo narastająca obsesja „więcej mieć” skrupulatnie wypełnia całą przestrzeń myśli. W końcu nawet duch na całego wali głową o posadzkę, oddając chwałę „jedynemu, prawdziwemu, co Pieniądzem się zwie”.

      Następuje wtedy praktyczne zepchnięcie prawdziwego Boga na dalszy plan. Miłość pieniądza oznacza po prostu nienawiść Boga. Jezus pomaga zrozumieć ten proces: „Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi”. I oczywiście nie chodzi o to, że pieniądz sam w sobie jest zły. Istotą problemu jest fakt, że zysk zajmuje centralne miejsce. Jezus klarownie stwierdza: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Doprecyzujmy, że określenie „mamona” pochodzi z języka aramejskiego i posługiwano się nim na oznaczenie niewłaściwego zysku. Oto najcięższe kajdany dla niewolnika pieniądza: zaślepiona pogoń za coraz większym zyskiem. Pod uśmiechniętą twarzą zaczyna skrywać się zachłanne serce, głodne coraz większego zysku. A to dopiero preludium do Wiecznych cierpień niezaspokojonego serca.

      Kto chce, może iść tą drogą. Jezus Chrystus proponuje jednak, że o wiele bardziej sensowna jest służba Bogu prawdziwemu. Wtedy im bardziej człowiek jest sługą, tym bardziej w sercu doświadcza pokoju i szczęścia; nawet już tu na ziemi. Zamiast pragnienia „zysku pieniądza”, o wiele piękniejsze jest pragnienie „zysku miłości”. Trudno o lepszy bilet do Szczęśliwej Wieczności, gdzie serce zaspokojone jest Bogiem.

      Zarazem Bóg doskonale wie, czego nam potrzeba. Jeśli człowiek sumiennie i roztropnie pracuje, to otrzyma tyle pieniędzy, ile w życiu potrzebuje. Mała sumka czy fortuna, nie ma to większego znaczenia dla autentycznego sługi Boga. Miłość Boga powoduje bowiem zdrowy dystans do pieniądza. Rodzi się wyzwalająca wewnętrzna wolność na drodze do Wiecznego Zaspokojenia Miłości. Prawdę mówiąc, to trzeba współczuć sługom Mamony. Biedni, tyle się namęczą i ostatecznie nic z tego nie będą mieli…

22 września 2013 (Łk 16, 1-13)



Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.