22 maja 2024. Słowo na środę 7 tygodnia zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
22 maja 2024, Środa
Środa VII tygodnia zwykłego (wspomnienie świętej Rity z Cascia, zakonnicy; patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na środę 7 tygodnia zwykłego (rok liturgiczny II)
1. czytanie (Jk 4, 13-17)
Zależność ludzi od Boga
Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła
Najmilsi:
Zwracam się do was, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika.
Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo». Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Wszelka taka chełpliwość jest przewrotna. Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy.
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 49 (48), 2-3. 6-7. 8-10. 11 (R.: por. Mt 5, 3))
Ubodzy duchem mają wstęp do nieba
Słuchajcie tego, wszystkie narody, *
nakłońcie uszu, wszyscy mieszkańcy ziemi,
niscy pochodzeniem na równi z możnymi, *
bogaci razem z ubogimi.
Ubodzy duchem mają wstęp do nieba
Dlaczego miałbym się trwożyć w dniach niedoli, *
gdy otacza mnie złość podstępnych,
którzy ufają swoim dostatkom *
i chełpią się ogromem swego bogactwa?
Ubodzy duchem mają wstęp do nieba
Nikt przecież nie może samego siebie wykupić *
ani nie uiści Bogu ceny za siebie należnej.
Nazbyt jest kosztowne wyzwolenie duszy †
i nigdy mu na to nie starczy, *
aby żyć wiecznie i nie ulec zagładzie.
Ubodzy duchem mają wstęp do nieba
Albowiem ujrzy, że umierają mędrcy, *
jednakowo ginie głupi i prostak,
zostawiając obcym *
swoje bogactwa.
Ubodzy duchem mają wstęp do nieba
Aklamacja (J 14, 6)
Alleluja, alleluja, alleluja
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mk 9, 38-40)
Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami
Słowa Ewangelii według Świętego Marka:
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».
Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami».
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (7 środa zwykła rok liturgiczny A II)
Zazdrość przezwyciężona
Potrafi świetnie skrywać swe istnienie. Podświadomie wyzwala poczucie wstydu. Jest bardzo pokręconym uczuciem. Ma dziesiątki fałszywych tożsamości, szlachetnie brzmiących. Ale tak naprawdę nazywa się inaczej. A jak? Na imię ma… „zazdrość”! Oj, bardzo trzeba na nią uważać, bo porządnie może zatruć życie i wprowadzić w piekielny koszmar. To esencja zła. Dlatego, gdy tylko zaistnieje, najlepiej od razu pokornie wyznać przed sobą: „jestem zazdrosna”, „jestem zazdrosny”. Wszelkie „maseczki” jedynie pogłębiają autodestrukcję i destrukcję. Następnie trzeba podjąć terapię uzdrawiającą, która polega na przemianie sposobu myślenia wedle nauki Chrystusa.
W Ewangelii znajdujemy znamienny fragment, gdzie uczniowie skarżą się Jezusowi, że ktoś w Jego imię wyrzucał złe duchy (Por. Mk 9, 38-40). Oburzeni takim zachowaniem owego człowieka z satysfakcją poinformowali Mistrza o nałożonym zakazie: „zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami”. Ku swemu zaskoczeniu, zamiast pochwały, zostali „doprowadzeni do pionu”: „Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie”. Uczniowie sądzili, że tylko oni mogą działać w Jego imię. Nikt inny! Wykazali się w ten sposób miłością zaborczą wobec Jezusa, którego chcieli zawłaszczyć tylko dla siebie. Mistrz jasno pokazał, że inny człowiek, szczerze działający w Jego imię, też ma do Niego prawo. I w ogóle trzeba się cieszyć takimi ludźmi, bo kto „nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”.
Epizod ten wyraziście pokazuje charakterystyczne oblicze zazdrości. Zazdrość polega na próbie totalnego zawłaszczania drugiego człowieka tylko dla siebie. „On jest absolutnie mój”, „ona jest absolutnie moja”. Nikt inny nie może się już na horyzoncie pojawić. Zazdrośnikowi wydaje się, że jeśli ktoś obdarza „dobrym spojrzeniem” tego, kogo on kocha, to kradnie mu kochaną osobę. Gdy dominuje chora zazdrość, nie ma miłości, ale występuje jedynie egoistyczne posiadanie drugiego; takie dziecinne „to moja zabawka”.
Chora zazdrość łączy się z brakiem zaufania, chęcią nadmiernej kontroli i nieuzasadnionymi podejrzeniami. To z kolei powoduje eskalację pychy, która reaguje burzą myśli i słów na zasadzie „ja wiem najlepiej”. Pycha zaś otwiera furtkę, przez którą wchodzi szatan. Korzystając z ludzkiej słabości, zaczyna on sączyć jad oskarżeń i podejrzeń. Proponowanym „ideałem” staje się jak najpełniejsze odizolowanie „absolutnie mojego” człowieka; żeby nikt inny nie miał już do niego przystępu. Oczywiście prowadzi to do nieznośnej atmosfery. Osoba posiadana zaczyna czuć się osaczana, co powoduje mechanizm ucieczki „jak najdalej”. Zarazem osoba osaczająca jest coraz bardziej dręczona lękami i podejrzeniami. Dokonuje się szatański horror niszczenia ludzkich relacji.
Nie dziwi więc, że Jezus zdecydowanie zabronił uczniom zaborczych i zazdrosnych zachowań. Jeśli prawdziwie Go kochają, to powinni się cieszyć, że ktoś inny także go szanuje i wspiera w Bożym dziele. Taka postawa wymagała od uczniów przezwyciężenia jeszcze innego rodzaju zazdrości; tym razem „o sukces”. Warto przypomnieć, że opisywany epizod rozegrał się po sromotnej porażce uczniów, którym nie udało się wypędzić złego ducha z epileptyka. I oto byli świadkami, że jakiemuś nieznajomemu coś takiego w innym miejscu jednak się udawało. Zapewne zzielenieli z zazdrości. Ciężko im było się przyznać do niskich lotów uczuć, więc znaleźli „szlachetny” motyw „wyeliminowania konkurenta”; zarzucając mu brak przynależności do ich wspólnoty.
Jezus zaprasza do postawy autentycznej miłości, która ufa drugiemu człowiekowi i szanuje jego wolność. Gdy prawdziwie kochamy, to nie wsadzamy ukochanej osoby do „dusznego więzienia”, ale otwieramy przed nią świeżo-krystaliczną przestrzeń Ducha Świętego. Trzeba też pokornie przyznawać się do wszelkich przejawów chorej zazdrości. Dzięki temu Jezus może uzdrawiać i odsłaniać nowe obszary czystej miłości…
26 lutego 2014 (Mk 9, 38-40)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1362 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka