Sobota, 27 stycznia 2024. Słowo na sobotę 3 tygodnia zwykłego w roku B II. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze oraz homilie kard. Rysia
27 stycznia 2024, Sobota
Sobota III tygodnia zwykłego (rok II; w archidiecezjach białostockiej i warszawskiej oraz w diecezji warszawsko-praskiej wspomnienie dowolne błogosławionego Jerzego Matulewicza, biskupa) patron dnia: tu; inne oficjum: tu
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilie kard. Rysia
Czytania +
Czytania na sobotę 3 tygodnia zwykłego (rok liturgiczny II)
1. czytanie (2 Sm 12, 1-7a. 10-17)
Dawid wyznaje winę
Czytanie z Drugiej Księgi Samuela
Pan posłał do Dawida proroka Natana. Ten przybył do niego i powiedział: «W pewnym mieście było dwóch ludzi, jeden był bogaczem, a drugi biedakiem. Bogacz miał owce i wielką liczbę bydła, biedak nie miał nic, prócz jednej małej owieczki, którą nabył.
On ją karmił i wyrosła przy nim wraz z jego dziećmi, jadła jego chleb i piła z jego kubka, spała u jego boku i była dla niego jak córka. Raz przyszedł gość do bogacza, lecz jemu żal było brać coś z owiec i własnego bydła, czym mógłby posłużyć podróżnemu, który do niego zawitał. Zabrał więc owieczkę owemu biednemu mężowi i tę przygotował człowiekowi, co przybył do niego».
Dawid oburzył się bardzo na tego człowieka i powiedział do Natana: «Na życie Pana, człowiek, który tego dokonał, jest winien śmierci. Nagrodzi on za owieczkę w czwórnasób, gdyż dopuścił się tego czynu, a nie miał miłosierdzia».
Natan oświadczył Dawidowi: «Ty jesteś tym człowiekiem. Dlatego miecz nie oddali się od domu twojego na wieki, albowiem Mnie zlekceważyłeś, a żonę Uriasza Chittyty wziąłeś sobie za małżonkę. Tak mówi Pan: Oto Ja sprowadzę na ciebie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu rywalowi, który będzie obcował z twoimi żonami pod tym słońcem. Uczyniłeś to wprawdzie w ukryciu, jednak Ja obwieszczę tę rzecz wobec całego Izraela i wobec słońca».
Dawid rzekł do Natana: «Zgrzeszyłem wobec Pana». Natan odrzekł Dawidowi: «Pan odpuszcza ci też twój grzech – nie umrzesz, lecz dlatego, że przez ten czyn bardzo wzgardziłeś Panem, syn, który ci się urodzi, na pewno umrze». Natan udał się potem do swego domu.
Pan dotknął dziecko, które urodziła Dawidowi żona Uriasza, tak iż ciężko zachorowało. Dawid błagał Boga za chłopcem i zachowywał surowy post, a wróciwszy do siebie, całą noc leżał na ziemi. Dostojnicy jego domu, podszedłszy do niego, chcieli podźwignąć go z ziemi: bronił się jednak; w ogóle z nimi nie jadał.
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 16-17 (R.: por. 12a))
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste *
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza *
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste
Przywróć mi radość Twojego zbawienia *
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich *
i wrócą do Ciebie grzesznicy.
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną, †
Boże, mój Zbawco, *
niech sławi mój język sprawiedliwość Twoją.
Panie, otwórz wargi moje, *
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste
Aklamacja (Por. J 3, 16)
Alleluja, alleluja, alleluja
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mk 4, 35-41)
Jezus ucisza burzę
Słowa Ewangelii według Świętego Marka:
Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (3 sobota zwykła, rok liturgiczny C II)
Na drugi brzeg…
Przeprawić się na drugi brzeg rzeki lub jeziora… Znajdujemy się po jednej stronie i naszym celem jest obecność po drugiej stronie. W wodzie możemy utonąć nawet przy pięknej pogodzie. Gdy pomiędzy brzegami jest wielka odległość, niebezpieczeństwo niepomiernie wzrasta. Zwłaszcza wtedy, gdy w pokonywanym obszarze dochodzi do zderzeń zimnych i gorących mas powietrza, może gwałtownie rozszaleć się potężna burza. Człowiek niewiele znaczy wobec żywiołów tego świata…
Przeprawa na drugi brzeg to wyjątkowo wymowna metafora. Jest to wręcz symbol, który poprzez materialny obraz opisuje niematerialną rzeczywistość przechodzenia od jednego stanu do drugiego w ludzkiej duszy. W najgłębszym sensie chodzi o przeprawę, gdzie jednym brzegiem jest doczesność, zaś po drugiej stronie rozpościera się Wieczność. Jest to najbardziej radykalne przejście z jednego świata do absolutnie innego wymiaru, który totalnie przekracza naszą wyobraźnię. Miarą ludzkiej dojrzałości nie jest ilość posiadanych lat, lecz wewnętrzna gotowość na śmierć. Z tym łączy się doświadczenie umierania, które oznacza opuszczanie wszelkich doczesnych punktów oparcia, aby całą swą egzystencję osadzić jedynie na Wiecznym Bogu. Im pełniej ten cel zrealizujemy za życia, tym bardziej moment fizycznej śmierci będzie jedynie „zewnętrzną formalnością”. Należy rozumieć to w ten sposób, że wewnętrzne procesy związane z opuszczaniem doczesności już będą zrealizowane. Gdy człowiek ciężko pracuje i sam solidnie przygotowuje pracę egzaminacyjną, przechodząc przy tym wiele „chwil udręczenia i umierania”, wtedy egzamin, przy uczciwym podejściu egzaminatorów, jest zasadniczo tylko zwykłą formalnością.
Każdy człowiek jest zaproszony do tego, aby jak najlepiej przygotować się na przeprawę z „brzegu doczesności” na „brzeg wieczności”. Powołanie pustelnicze w szczególny sposób dotyczy tego eschatologicznego doświadczenia. Jezus powołuje pustelnika, aby umarł już w trakcie fizycznego życia. Jest to wezwanie do odejścia od świata, aby samotnie trwać przed Bogiem. Bóg pragnie, aby zostały uśmiercone tysiące iluzorycznych podpór i podpórek, które dają motywację do życia. To wszystko jest nietrwałe i w chwili śmierci zniknie. Zostanie tylko to, co było realnie zbudowane na Bogu.
Ta duchowa podróż jest swoistym przedostawaniem się z brzegu, gdzie jest wielu ludzi, na brzeg, który przypomina krawędź samotnej wyspy. Z samotnością ściśle łączy się milczenie. Różnie może ono być realizowane. Dużo zależy od istniejących realiów codzienności. Ale istotne znaczenie ma myśl, że człowiek umarły nie mówi ustami, lecz w Bogu komunikuje za pośrednictwem energii miłości, która niewidzialnie wydobywa się z serca. Przechodzenie ze świata wypełnionego ludźmi i wszechobecnym mówieniem „kogoś o czymś” do „krainy ciszy, samotności i milczenia” to wielka duchowa podróż, z którą łączy się długie pasmo wielu zagrożeń. Diabeł próbuje różnych podstępnych sztuczek, nieraz bezpardonowo atakując niczym rozszalały sztorm.
W tych zmaganiach wiele umacniającego światła daje ewangeliczny epizod, gdy Jezus rzekł do swych uczniów: „Przeprawmy się na drugą stronę” (por. Mk 4, 35-41). Uczniowie „zostawili więc tłum, a Jego zabrali tak jak był w łodzi”. Bardzo by jednak mylił się ten, kto by pomyślał, że był to sielski rejs wycieczkowy z Przecudnym Bogiem na pokładzie. Na jeziorze nagle zerwał się gwałtowny wicher, a Jezus spokojnie spał. Uczniowie wpadli w panikę, posądzając Mistrza nawet o obojętność. Ostatecznie wszystko skończyło się szczęśliwie. Jezus uciszył cudownie wicher i „nastała głęboka cisza”.
Ucząc się z tej lekcji, ważne, aby pamiętać o dwóch fundamentalnych sprawach. Gdy przyjmujemy Jezusowe zaproszenie i posłusznie udajemy się na drugi brzeg, tak jak uczniowie na początku, trzeba być przygotowanym na najpotężniejsze burze. Ale można mieć pokój w sercu, gdyż Jezus jest Osobą Odpowiedzialną i zarazem Wszechmocnym Panem. Skoro zaprosił do wspólnej przeprawy, to wiernie jest razem i w odpowiedniej chwili zawsze przyjdzie z konieczną pomocą… Wierzmy i żeglujmy.
30 stycznia 2016 (Mk 4, 35-41)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1246 dostępny od 21:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dwie dzisiejsze homilie księdza kardynała Grzegorza Rysia: pierwsza do dzisiejszej Ewangelii (Mk 4‚ 35-41) oraz kolejna, wygłoszona podczas nabożeństwa ekumenicznego w bełchatowskim Zborze Kościoła Ewangelicko – Reformowanego podczas Dni Modlitw o Jedność Chrześcijan do ewangelicznej przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie (Łk 10, 25-37).
Homilia (Mk 4‚ 35-41)
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka
Homilia (Łk 10‚ 25-37)
Kardynał Grzegorz Ryś
Dni modlitw o Jedność Chrześcijan
Źródło: Archidiecezja Łódzka