Słowo-na-3-kwietnia-2022

3 kwietnia 2024. Słowo na środę Oktawy Wielkiej Nocy. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze

3 kwietnia 2024, Środa

Środa I tygodnia okresu Wielkanocnego (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)

Czytania   +

   Ewangelia (Łk 24, 13-35)

Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.

On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».

Zapytał ich: «Cóż takiego?»

Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»

W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

Oto Słowo Pańskie

   Rozważanie Ojca Pustelnika

Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (środa w Oktawie Wielkiej Nocy, rok liturgiczny B I)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Komunia Święta

Komunia Święta… Czyli Jezus Chrystus, który prawdziwie zmartwychwstał… Istnieje doskonała tożsamość pomiędzy opisywanym w Ewangelii Zmartwychwstałym Panem oraz Najświętszym Ciałem i Krwią Pańską. Przyjęcie Komunii Świętej lub adoracja Najświętszego Sakramentu oznaczają realne spotkanie z żywą Osobą, która jest jednocześnie Bogiem i Człowiekiem. Zmysły dostrzegają jedynie kawałek chleba, kilka kropli wina. Cała nadzieja w postawie wiary…

Ale z tym nie ma lekko. Bardzo łatwo popaść w stan, który raczej nie odzwierciedla spotkania ze Zmartwychwstałym Chrystusem. Najgorzej, gdy ma miejsce swoisty „mechanicyzm konsumpcji”. Ale nawet postawa przyjęcia „świętego pokarmu” nie oznacza jeszcze, że ma miejsce rozpoznanie Miłości Wcielonej.Wielką pomocą w uchwyceniu istoty problemu jest zachowanie dwóch uczniów, którzy byli w drodze do Emaus. Gdy pełni smutku i rozczarowania rozmawiali ze sobą, dołączył do nich sam Jezus. Nie potraktowali Go jak niewidoczne powietrze lub martwą rzecz. Wywiązała się nawet poważna dyskusja z Jezusem. Niestety, oczy uczniów „były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali” (por. Łk 24, 13-35). Co więcej, nawet w trakcie prowadzonej rozmowy nie zaszła żadna istotna przemiana w ich sercu. W późniejszym czasie, po rozpoznaniu Jezusa, uczniowie ze zdziwieniem pytali samych siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”.

Sytuacja ta jest zachętą, aby dokładniej przyjrzeć się temu, jak przyjmujemy Komunię Świętą. Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że nasze oczy pozostają „na uwięzi”, zaś serce „nie pała” miłością. Nawet nabożne przyjmowanie Komunii Świętej nie oznacza jeszcze, że dokonało się rozpoznanie Zmartwychwstałego Chrystusa. Uczniowie z Emaus uszanowali obecność nieznajomego człowieka, ale ten szlachetny akt nie był tożsamy z odkryciem i umiłowaniem Jezusa, prawdziwego Boga i Człowieka, który zwyciężył śmierć.

Powstają dwa wielkie wyzwania, na poziomie rozumu i serca. Przede wszystkim niezbędna jest żywa świadomość, że w Komunii Świętej przychodzi zmartwychwstały Chrystus. W tym celu bardzo pomocna jest codzienna medytacja, która powoduje sukcesywne przeobrażanie umysłu. Wnętrze jest wtedy coraz bardziej wypełniane słowem Bożym, co umożliwia wzrastanie wrażliwości na obecność Boga. Jednocześnie serce otrzymuje „pokarm poznania”, który wyzwala doświadczenie miłości. Gdy umysł i serce są zaangażowane, przyjęcie Komunii Świętej staje się spotkaniem, w trakcie którego nasze „oczy są otwarte”, zaś „serce głęboko poznaje”. Przeżywamy wówczas najważniejsze wydarzenie dnia. Wszak otrzymujemy „audiencję Miłości” u samego Pana Wszechświata.

Po przyjęciu Komunii Świętej warto w ciszy serca zatrzymać się wobec Misterium Obecności. Ale to zdecydowanie nie wystarczy, aby całym sobą przyjmować Zmartwychwstałego. Do tego niezbędne jest codzienne „ćwiczenie się” w pokornym uniżeniu przed Bogiem, który jest w tajemnicy Eucharystii. Wielką pomocą jest codzienne wielokrotne padanie w ciągu dnia na twarz przed Jezusem Eucharystycznym, który obecny jest w tabernakulum. Sama duchowa medytacja nie wystarczy. Całe ciało musi „mocno poczuć”, że ma przed sobą Ciało Boga.

Każdy z nas może w domu podobnie modlić się. Wystarczy w trakcie modlitwy uświadomić sobie wybrane miejsce, gdzie jest tabernakulum (znana kaplica lub kościół). Następnie padamy pokornie przed Jezusem, który mieszka w tym wybranym tabernakulum. Nie ma żadnej istotnej różnicy, czy jesteśmy w odległości kilkudziesięciu metrów, czy tysięcy kilometrów. Bardzo ciekawe. Kartuzi, najbardziej kontemplacyjny zakon chrześcijański, nie mają w swych celach Najświętszego Sakramentu. To kwestia ich tradycji i dobrowolnego wyboru. Akcentują fakt, że poprzez wiarę mogą w celi jak najbardziej kontemplować Jezusa, który w zamieszkuje w Eucharystii w tabernakulum klasztornego kościoła.

Medytacja umysłu, kontemplacja serca, adoracyjne pokłony, to bardzo owocna metoda, aby w Komunii Świętej coraz pełniej odkrywać Chrystusa Zmartwychwstałego. Oby Aniołowie widząc nas, mogli radośnie zawołać: „otworzyły się im oczy i poznali Go”…

8 kwietnia 2015 (Łk 24, 13-35)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1313 dostępny od 20:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.

Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka