Sobota, 30 listopada 2024. Słowo na święto świętego Andrzeja, apostoła. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
30 listopada 2024, Sobota
Święto świętego Andrzeja, Apostoła (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na święto świętego Andrzeja Apostoła
1. czytanie (Iz 49, 1-6)
Ustanowię cię światłością dla pogan
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: «Tyś Sługą moim, w tobie się rozsławię».
Ja zaś mówiłem: «Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą».
A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela.
I rzekł mi: «To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi».
Oto Słowo Boże
Albo:
1. czytanie (Rz 10, 9-18)
Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia.
Wszak mówi Pismo: «Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony».
Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. Albowiem «każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony».
Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: «Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!»
Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: «Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?» Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.
Pytam więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: «Po całej ziemi rozszedł się ich głos i aż na krańce świata ich słowa».
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 19 (18), 2-3. 4-5b (R.: 5a))
Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Niebiosa głoszą chwałę Boga, *
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi, *
noc nocy wiadomość przekazuje.
Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Nie są to słowa ani nie jest to mowa, *
których by dźwięku nie usłyszano.
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi, *
ich słowa aż po krańce świata.
Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Aklamacja (Mt 4, 19)
Alleluja, alleluja, alleluja
Pójdźcie za Mną,
a uczynię was rybakami ludzi.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mt 4, 18-22)
Zostawiwszy sieci, poszli za Nim
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, Jezus ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli za Nim. A idąc stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (Święto świętego Andrzeja Apostoła, rok liturgiczny B I)
Powołanie i życie
Iść przez życie zgodnie ze swym powołaniem…. To wielka sprawa! Człowiek doświadcza wtedy wewnętrznego pokoju. Nie oznacza to rajskiej sielanki na ziemi. Kompletnie nie chodzi o to, aby było lekko i przyjemnie. Niebiańskie radości będą dopiero po śmierci. Nawet wtedy, gdy dogłębnie doświadczamy „to jest to”, docześnie pojawią się liczne zmagania, wielkie trudy, a nawet potężne krzyże. Ale istotna jest świadomość, że „nic lepszego dla mnie” na ziemi już nie istnieje. Liczy się fakt, że dobrowolnie pragnę prowadzić określony sposób życia czy też wykonywać taki, a nie inny zestaw prac i obowiązków. Gdy wnętrze przenika jednoznaczne „chcę” i „pragnę”, wówczas najwyższe górskie szczyty do zdobycia stają się radosnym wyzwaniem, które pozwala kosztować smaku błogosławieństwa. Gdy tego przekonania w sercu nie ma, lecz duszę ogarnia zniewalające „musisz”, nawet niewielkie trudy do podjęcia przytłaczają i mają posmak jakiejś przeklętej goryczy.
Dlatego warto iść przez codzienność tylko i wyłącznie drogą, która jest naszym życiowym powołaniem. I teraz super-ważne! Sam fakt zaistnienia jest już swoistym bazowym „powołaniem do życia”. Właściwe rozumienie tej kwestii ma wielki wpływ na późniejszą zdolność odkrycia tego, co mamy w życiu robić. Sprawa dotyczy tego, czy największe głębiny serca przenika pragnienie „chcę żyć” czy też „nie chcę żyć”. Nie chodzi jedynie o pewne emocjonalne odczuwanie w jakiejś sytuacji, ale o pewien trwały stan, który utrzymuje się we wnętrzu niezależnie od zewnętrznych zdarzeń i wydarzeń. Kto odczuwa „chcę żyć”, to znaczy, że nosi w sobie pewien naturalny stan, jaki jest w istotach żywych. Trzeba się z tego cieszyć, bo jest to niezbędna podstawa, która umożliwia późniejsze dobre rozpoznawanie konkretnego rodzaju życia do podjęcia. Nie można jednak ulec pokusie, że „sam w sobie” mam wolę istnienia, bo to powoduje, że wszelkie „skutki życia” zostają zatrute pychą. „Chcę żyć” to dar Boga Stwórcy.
Inaczej sprawy wyglądają, gdy duszę trawi bolesne: „Nie chcę żyć”. Gdy tak jest, na poziomie natury człowiek nękany jest wielkim cierpieniem. Pozostanie „samemu ze sobą” w takim stanie metafizycznym grozi wejściem w spektrum różnych destrukcyjnych procesów, których celem jest samozniszczenie. Ale sprawa nie jest beznadziejna. Wręcz przeciwnie, to niezwykły dar, który wymaga jednak podjęcia ciężkiej pracy duchowej. Sednem tej pracy jest przyjęcie prawdy „Bóg istnieje” oraz dokonanie radykalnego aktu posłuszeństwa. Jak to rozumieć i zrealizować?
Otóż chodzi o logiczny ciąg zdań w sercu, który wygląda następująco. Najpierw jest szczere wypowiedzenie prawdy swego wnętrza: „Nie chcę żyć”, „Nie chcę istnieć”. Następnie konieczne jest pokorne stwierdzenie faktu: „Skoro żyję, to znaczy, że wolą Boga jest, abym istniał”. Wreszcie najważniejszy jest egzystencjalny wniosek: „Rezygnuję z mojej woli nie-życia i posłusznie będę żył, uznając wyższe znaczenie woli Boga, który pragnie mego życia”. Jest to radykalny akt posłuszeństwa, gdzie człowiek rezygnuje ze swej „woli nie-istnienia”, aby podjąć wolę Boga, który chce, aby istnieć. Taka decyzja jest możliwa dzięki nadprzyrodzonej łasce Boga. Tej łaski udziela Jezus, wcielony Syn Boga Ojca, który w Duchu Świętym mówi do serca: „Pójdź za Mną” (por. Mt 4, 18-22).
Gdy człowiek złoży taką ofiarę, wówczas pierwotne „nie chcę żyć” przestaje być niszczącym przekleństwem, stając się budującym błogosławieństwem. Owocem tego fundamentalnego posłuszeństwa jest wrażliwość na wielorakie Boże natchnienia i zarazem dogłębne przekonanie odnośnie wszystkiego: „To nie jest z mojego „mocnego ja”, ale od Boga”. Dzięki temu człowiek jest w stanie odczytać i podjąć swe konkretne życiowe powołanie, nawet najbardziej specyficzne. Ogromnym cudem jest sytuacja egzystencjalna, gdy człowiek w pełni świadomie i dobrowolnie wypowiada w sercu słowa: „Panie Jezu, chcę i pragnę, bo Ty chcesz i pragniesz”…
30 listopada 2015 (Mt 4, 18-22)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1554 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka