Słowo na 30 maja

30 maja 2023. Słowo na wtorek 8 tygodnia zwykłego w roku I. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze

30 maja 2023, Wtorek

Wtorek VIII tygodnia zwykłego (rok I; wspomnienie błogosławionej Marty Wieckiej, dziewicy; patron dnia: tu; inne oficjum: tu)

Czytania i aklamacja przed Ewangelią    +

  Ewangelia (Mk 10, 28-31)

Nagroda za wyrzeczenia

Słowa Ewangelii według Świętego Marka:

Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».

Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

Oto Słowo Pańskie.

   Rozważanie Ojca Pustelnika


*Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (8 wtorek zwykły, rok liturgiczny C I)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Tajemnica utraty i zysku

„Żeby tylko czegoś nie stracić”. Taka obawa tli się głęboko w sercu. Nieraz wybucha nawet wielkim płomieniem, gdy na horyzoncie pojawia się myśl o samotności dla Boga. Bez męża, bez żony, bez dzieci. Współczesne nauczanie Kościoła ukazuje piękno życia rodzinnego. W mediach katolickich często można spotkać zdjęcia z uśmiechniętymi twarzami rodziców wraz z dziećmi. Zachęta, aby uwierzyć, że rodzina może być naprawdę wspaniałym doświadczeniem, które daje szczęście.

Żyć w czystości, w celibacie dla Boga, to zrezygnować z życia rodzinnego, nie poznać smaku niepowtarzalnej więzi emocjonalnej pomiędzy mężczyzną i kobietą, nie doświadczyć rozkoszy seksualnej. To są wielkie dobra, których autorem jest przecież sam Stworzyciel. Jakakolwiek deprecjacja stanowiłaby głębokie podważenie genialnego Bożego pomysłu odnośnie stworzenia. Dlatego jest w pełni zrozumiałe, że natura ludzka mocno naznaczona jest pragnieniem czerpania z wielorakich uroków tego pięknego świata. Pragnienie, aby nie stracić, jest samo w sobie jak najbardziej właściwe. Jeżeli ktoś zadaje sobie ból lub z premedytacją pozbawia się czegoś, to jest to postawa chora. Człowiek powinien dążyć do tego, aby jak najpełniej rozwijać się. Właściwym, ostatecznym kierunkiem jest zyskiwać, a nie tracić. Ostatnim słowem nie jest „śmierć”, ale „zmartwychwstanie”.

Tu jednak pojawia się serce problemu. Dylemat polega na tym, jak rozumiemy życie, które daje szczęście. Jaki zestaw środków rozpatrujemy w kontekście zysku i utraty? Większość współczesnych propozycji ogranicza całą rzeczywistość do przyjemności materialnych. Nic więcej już nie ma. Wtedy rezygnacja ze świetnego samochodu, rewelacyjnych wakacji, wspaniałych przeżyć erotycznych staje się absurdem. Jakieś bezsensowne katowanie siebie.

Jest to jednak skrajnie zawężona wizja. Oprócz materii istnieje bowiem także duch. Wyraziście ukazuje to wiara chrześcijańska. W tej perspektywie rodzina pojawia się jako miejsce wzrastania w autentycznej miłości. Wielkim dobrem życia rodzinnego jest kształtowanie szerokiej palety głębokich uczuć i zdrowej ludzkiej osobowości. Rezygnacja z rodziny jest niepodjęciem tego, co Kościół oficjalnie promuje jako drogę do szczęścia i życiowego spełnienia. Ograniczając się do poziomu czysto ludzkiego, życie samotne byłoby wyborem jakiejś drogi samozniszczenia i egoizmu.

Jezus wypowiada jednak zdanie: „Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym” (Mk 10, 29-30).

W blasku tych słów droga samotności nabiera głębokiego sensu. Oto ponad światem ludzkim istnieje jeszcze Boska rzeczywistość. Jezus zaprasza do opuszczenia dóbr materialnych oraz rodzinnych, zapewniając, że nie chodzi tu o jakąś absurdalną utratę. Trzeba jednak koniecznie zwrócić uwagę na intencję rezygnacji: ze względu na Jezusa i Ewangelię. Tylko przy tym warunku, obietnica może być spełniona.

Jeżeli ktoś rezygnuje na zasadzie smutnej utraty, to taka postawa jest cierpiętnictwem i formą zabijania siebie. Rezygnacja z rodziny, z bliskości uczuciowej, z seksu ma sens tylko wtedy, gdy ufam, że zyskuje dzięki temu jeszcze więcej. Wszak to sam Bóg wlał w człowieka pragnienie nieskończonego zaspokojenia. Opuszczenie dla Jezusa jest początkowo utratą, która jednak potem okazuje się potrójnym zyskiem.

Przede wszystkim otrzymuję bezcenny dar Obecności i bezpośredniej miłosnej relacji z Jezusem. Następnie, duchowo odzyskuję z nadmiarem utracone wcześniej dobra w wymiarze doczesnym. Wreszcie, otrzymuję dar Wiecznego Szczęśliwego Życia w Bogu, absolutnie największy Zysk. Jeśli Chrystus coś odbiera, to zawsze tylko po to, aby dać jeszcze więcej.

28 maja 2013 (Mk 10, 28-31)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1004 dostępny od 21:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu  (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia.

Homilia
Ks abp Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka