Słowo na 31 grudnia 2021. Msza z różańcem na żywo. Ewangelia i komentarz.


31 grudnia 2021, Piątek

7 dzień Oktawy Narodzenia Pańskiego, (rok C, II, inne oficjum: tu)

● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homilie (~10-25′)

● Msze i nabożeństwa na żywo

+   Komplet Czytań – rozwiń

  Ewangelia (J 1, 1-18)


Słowo stało się ciałem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana:


Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.

W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce.

Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.

Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Oto Słowo Pańskie.


   Rozważanie Ojca Pustelnika


Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).



Słowo na każdą chwilę


        Co zrobić, żeby było jak najlepiej? To jedno z najbardziej nurtujących i absorbujących pytań! Jeśli pojawia się w umyśle, to bardzo dobrze. Jeśli szczerze poszukujemy w głębinach naszego serca, to naprawdę powód do radości. Człowiek, który ze łzami w oczach pokornie szuka najlepszych rozwiązań, nosi w sobie piękne pragnienie. Aby jednak właściwie zaangażować się na tej życiodajnej drodze, warto uświadomić sobie dwa czyhające niebezpieczeństwa.

         Pierwsze polega na iluzji posiadania doskonałych odpowiedzi na wszystko; gotowe recepty na życie, dla siebie lub dla innych. Nie ma tu postawy poszukiwania. Taka zarozumiałość wynika z faktu, że punktem odniesienia jest „moje ego”. W konsekwencji „własne słowo” utożsamiam z doskonałą mądrością. Niestety, takie zachowanie prowadzi do duchowej i intelektualnej śmierci. Zamiera życie wewnętrzne. Kto nie szuka, zatraci nawet to, co już odnalazł. Na horyzoncie coraz bardziej pozostaje jedynie szkielet starannie poukładanych kości…

         Drugie niebezpieczeństwo początkowo wygląda radykalnie inaczej, choć efekt końcowy jest podobny. Tym razem pytania zaczynają wypełniać człowieka z ogromną intensywnością. Umysł zalewa niemalże potok myśli i wątpliwości. Serce doświadcza naporu uczuć i przeżyć, które przypominają niekończącą się burzę. Jak zrobić? Wszystko kotłuje się we wnętrzu i zaczyna ogarniać nieznośnym udręczeniem. W świadomości pojawiają się różne scenariusze i filmy, obrazujące przebieg analizowanych sytuacji i wydarzeń. Szczere poszukiwanie zaczyna przeobrażać się w coraz cięższe przytłoczenie. Narasta lęk, aby na skutek swych zachowań czegoś lub kogoś nie utracić. Powodem tego nadmiernego udręczenia jest ograniczenie się do czysto ludzkich myśli i słów. Wnętrze staje się coraz bardziej zaciemnione. Ból głowy i psychiczne udręczenie…

         W ostatni dzień roku, warto przygotować się do jak najlepszego rozpoczęcia kolejnego etapu naszej życiowej drogi. Gdzie zaczerpnąć inspirację? Bezcenną propozycją jest Prolog Ewangelii św. Jana (J 1, 1-18). Ewangelista zapisał zdanie, które zapewne każdy człowiek, po wielu życiowych przejściach i cierpieniach, przyjmuje z wielką wdzięcznością i strumieniem pokornych łez. „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. Genialny Drogowskaz! Cóż pokazuje? Przede wszystkim jest to zaproszenie do postawy życiowego poszukiwacza. Dlaczego? Bo najważniejsze jest to, aby robić, pisać i mówić zgodnie ze Słowem Boga. Trzeba szukać, co Bóg mówi. A Bóg ma swoje Słowo odnośnie wszystkiego. Najlepiej zrobimy, jeśli nasze ludzkie słowo w każdej chwili i w każdym miejscu odzwierciedli Słowo Boga. Żyć, to nieustannie pytać na serio: „Panie, co robić?”. Takie podejście chroni zarówno przed zarozumiałością, jak i przed zadręczającą niepewnością.

         Najgłębszym miejscem rozpoznania Słowa jest sumienie. Stawiam pytanie, szukam w Piśmie Świętym, następnie podejmuję działanie zgodnie z tym, co doświadczam w sumieniu. Potem mogę mieć pokój serca. Trzeba doprecyzować, że rozpoznane w sumieniu Słowo może być z pomocą słowa, które ktoś zaufany nam przekazał. Uznaję wtedy, że ten człowiek rozpoznaje lepiej dane treści w Piśmie Świętym niż ja. Dlatego ufnie i uważnie słucham. Jeśli nic lepszego nie jestem w stanie sam odnaleźć, tę otrzymaną sugestię przyjmuję w sumieniu.

         Pisząc te skromne refleksje, zaczynam zawsze od modlitwy, aby każde słowo jak najpełniej odzwierciedlało słowo Boże. Świadom swej nędzy, szukam Woli Bożej. W ten sposób, pragnę przezwyciężać pokusę pogrążania się w zadręczających i martwych ciemnościach. Wierzę, że pokorne wsłuchiwanie się w Miłującą Mądrość Bożą, to najlepszy sposób zyskiwania potrzebnego światła dla umysłu i życia dla serca. Wszak w Prologu czytamy odnośnie Słowa: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła”. Niech Słowo Boga coraz bardziej mieszka w Twoim i moim życiu. Niech poprzez „trzymane Słowo”, Bóg nam błogosławi…

31 grudnia 2013 (J 1, 1-18)


Aloha Lei Hawaje Mahalu


Powyższe rozważanie wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.



   Komentarze video

Zoom Mocnych w Duchu (~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (~5-7′). Poniżej wyłącznie aktualny odcinek, poprzednie dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video):

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu


Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka


   Dobra Homilia


Najbardziej aktualna albo dzisiejsza (jeśli jest dostępna) homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′).

Abp Ryś – homilia
Źródło: Archidiecezja Łódzka

Abp Ryś – challenge
Pójdźmy wszyscy do stajenki
Źródło: Archidiecezja Łódzka


   Msza z Różańcem w Sanktuarium


Transmisja na żywo wieczornej Mszy Świętej w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi o godzinie 18:00, poprzedzonej Różańcem o 17:30.
Dostępne homilie i transmisje mszy z Abp Rysiem – TUTAJ.

Piątek, 31 grudnia 2021
transmisja z Sanktuarium: 17:30 – różaniec, 18:00 msza święta.


Msza z różańcem
Źródło: Mocni w Duchu Live



Rok Świętej Rodziny


Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl