4 listopada 2024. Słowo na poniedziałek 31 tygodnia zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
4 listopada 2024, Poniedziałek
Poniedziałek XXXI tygodnia zwykłego (rok II) – wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa (patron dnia: tu)
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na poniedziałek 31 tygodnia zwykłego (rok liturgiczny II)
1. czytanie (Flp 2, 1-4)
Troszczyć się o potrzeby innych
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian
Bracia:
Jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakieś uczestnictwo w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie – dopełnijcie mojej radości przez to, że będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich.
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 131 (130), 1bcde. 2-3)
Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie
Panie, moje serce się nie pyszni *
i nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie *
ani o to, co przerasta me siły.
Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie
Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę. †
Jak dziecko na łonie swej matki, *
jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu, *
teraz i na wieki.
Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie
Aklamacja (J 8, 31b-32a)
Alleluja, alleluja, alleluja
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Łk 14, 12-14)
Bezinteresowna miłość bliźniego
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Jezus powiedział do pewnego przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (31 poniedziałek zwykły, rok liturgiczny A II)
Miłość i oczekiwania
„Nie miej oczekiwań, a doświadczysz pokoju serca i dobrze ci będzie”. Warto czerpać z wyzwalającej mocy tej prawdy. Chodzi o uwolnienie swej duszy od „piekielnych cierpień”, które łączą się z plejadą złych uczuć i emocji. Szczególnie mocną trucizną jest rozczarowanie, zawiedziona miłość, poczucie bezsensu podjętego trudu. Wielka szkoda, gdy z tego powodu rodzice wpadają w przygnębienie, małżonkowie ranią się pretensjami, a przyjaźnie ulegają rozpadowi.
Co jest źródłem „piekielnego cierpienia”? Jedną z głównych przyczyn jest postawa „interesownego oczekiwania”. Mechanizm polega na tym, że człowiek trudzi się i daje, ale potem oczekuje takiej samej lub jeszcze większej odpłaty. Nie ma tu bezinteresownej miłości, ale dominuje podświadoma kalkulacja, a nawet świadome wyrachowanie. Motywem „daru” nie jest dobro drugiego, ale troska o to, aby otrzymać potem pożądaną nagrodę. W tej perspektywie niektórzy mężczyźni lub kobiety wiele dają „siebie” i „z siebie”, aby potem za złożoną „ofiarę” otrzymać seksualne bądź emocjonalne wynagrodzenie „tylko dla siebie”. Towarzyskie przyjęcia są często organizowane w tym celu, aby zaproszeni podobnie lub jeszcze bardziej „na bogato” się zrewanżowali. Cała ta pozorna dobroć sprowadza się do handlu, który ma na celu uzyskanie jak największego zysku dla siebie. Najczęściej wszystko rozgrywa się na zasadzie „słodkiego miłosnego sosiku”, który pokrywa „kamienne serce egoizmu”.
Gdy oczekiwania zostają spełnione, wówczas iluzoryczna „atmosfera uśmiechów” trwa dalej. W takim egoistycznym układzie nie ma jednak realnego szczęścia; co najwyżej występuje nietrwałe zadowolenie bądź ulotna przyjemność. Co więcej, gdy człowiek oczekuje tylko ludzkiej odpłaty, wówczas rezygnuje z Bożego błogosławieństwa; teraz i na Wieczność.
Z kolei gdy oczekiwania nie zostaną spełnione, wtedy pojawia się rozczarowanie. Cały czar iluzji pryska i życie przeobraża się w strumień goryczy i nieustannych pretensji. Poczucie bycia wykorzystanym, świadomość bezsensu poniesionego wysiłku i przekonanie o doznanej niesprawiedliwości doprowadzają do obsesyjnego powtarzania: „Jak tak można? Jak tak można?” Rodzic jest rozżalony na dzieci, kobieta na mężczyznę, mężczyzna na kobietę; litania nieszczęśliwych jest długa. Bóg nie może pomóc, gdyż został wcześniej „wyproszony”. Tak więc „egoistyczna ekonomia oczekiwań” prowadzi do nieszczęśliwego krachu.
Dlatego Jezus proponuje, aby zamiast „egoizmu oczekiwań” podjąć logikę „bezinteresownego daru” (por. Łk 14, 12-14). Bezinteresowna miłość zakłada, że człowiek nie oczekuje za wyświadczone dobro proporcjonalnego zwrotu bądź „zwrotu z zyskiem”. Jest to postawa na zasadzie: „Daję ci z serca, bo cię kocham”. Koniec. Kropka. Fundamentalne znaczenie ma sposób traktowania obdarowywanej osoby. Istota przekazu Jezusa jest taka, aby „nic w zamian nie oczekiwać”. Kto stosuje tę filozofię życia, już zapewne odkrył, że takie podejście daje potężne wewnętrzne wyzwolenie. Dusza wypełnia się pokojem i szczęściem. Jeśli nie otrzymuję żadnej odpłaty, to często nawet tego nie zauważam i w konsekwencji nie doznaję „cierpień piekielnych”. A jeśli nawet widzę brak zachowania z klasą, to w sercu mówię: „A niech mu służy jak najlepiej”. Serce zachowuje w ten sposób pokój i serdeczne uczucia. Jeśli wyświadczone dobro spotyka się z odpłatą, to traktuję to jako miłe zaskoczenie.
Tak więc niezależnie od doświadczonej odpowiedzi jestem szczęśliwy. Nie szukam tego szczęścia, ale ono po prostu naturalnie przychodzi jako owoc bezinteresowności. Ale najważniejsze jest to, że wszystko rozgrywa się pod miłującym Okiem Bożej Opatrzności. Bóg jako doskonała Sprawiedliwość i Miłosierdzie czuje się niejako zaproszony, aby samemu udzielić swej świętej odpłaty bezinteresownie miłującemu darczyńcy. Stwierdzenie to nie jest jedynie pobożnym życzeniem. Sam Jezus zapewnia w konkretnych słowach: „odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”. Tak więc uczeń Chrystusa ma mocny argument, że od egoistycznych oczekiwań znacznie sensowniejsza jest bezinteresowna miłość…
3 listopada 2014 (Łk 14, 12-14)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1528 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka