Słowo-na-4-grudnia-2022

4 grudnia 2024. Słowo na środę 1 tygodnia Adwentu. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze

4 grudnia 2024, Środa

Środa I tygodnia adwentu (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
święci pustelnicy dziś wspominani: błogosławiony Archanioł Canetoli, kapłan

Czytania   +

   Ewangelia (Mt 15, 29-37)

Jezus ociera łzy i daje cudowny pokarm

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:

Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u Jego stóp, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się, widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. i wielbiły Boga Izraela.

Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: «Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają, co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby ktoś nie zasłabł w drodze». Na to rzekli Mu uczniowie: «Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba, żeby nakarmić tak wielki tłum?» Jezus zapytał ich: «ile macie chlebów?» Odpowiedzieli: «Siedem i parę rybek».

A gdy polecił tłumowi usiąść na ziemi, wziął siedem chlebów i ryby i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

Oto Słowo Pańskie

   Rozważanie Ojca Pustelnika

Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (1 środa Adwentu, rok liturgiczny B I)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Pragnienia i prezenty

„Zakupy świąteczne i prezenty”. „Przekierowanie pragnień”. Te dwa zjawiska mają ze sobą wiele wspólnego. W głębi duszy najbardziej pragniemy Boga. Niestety, nasze pragnienia mogą być przesterowane tak, że „coś” doczesnego stanie się „boskie”, najważniejsze. W tym kontekście Adwent, to czas wielkiej walki duchowej. Orszaki piekielne usiłują dać jak najwięcej „atrakcyjno-wesołych podróbek”, które mają na celu zneutralizować zbliżające się „zagrożenie” w postaci „oryginału Radości Bożego Narodzenia”.

W naszych „realiach adwentowych” bardzo popularnym zastępnikiem są wielorakie zakupy związane z czasem „Wesołych Świąt”. Często znika nawet określenie „Boże Narodzenie”, aby usunąć „niebezpieczne skojarzenia”, pod płaszczykiem tolerancji. W rezultacie nawet przez wielu chrześcijan Adwent zostaje zdefiniowany jako: „Czas świątecznych zakupów i radosnego oczekiwania na miłe prezenty”. Oto „praktyczna definicja” „handlowej logiki adwentowej”. Im bliżej świąt, tym Pan Jezus coraz bardziej znika z „horyzontu spraw poważnych”. Świąteczne zakupy i prezenty skutecznie dają wielu duszyczkom pozorne zaspokojenie pragnień. W rezultacie Boże Dziecię przestaje być oczekiwane i finałem Adwentu są „Wesołe Święta”, już bez Bożego Narodzenia…

Odpowiedzią na „konsumpcyjny pęd” jest inna skrajna tendencja. Tym razem zwłaszcza kupowanie prezentów zostaje poddane krytyce totalnej. Wedle tej „pobożnej koncepcji”, autentyczny chrześcijanin powinien myśleć o duchowych prawdach, a nie zajmować się takimi błahostkami, jak świąteczne zakupy lub prezenty. Wszak Adwent i Boże Narodzenie to „uczta duchowa”. „Cielesna przekąska” w postaci „pogańskich zakupów i prezentów” staje się powodem załamywania rąk. Choć taka argumentacja wygląda pobożnie, to jednak jest duchowo błędna i antropologicznie niebezpieczna. Dlaczego?

Kupowanie nie jest czymś złym. Zakupy jako rzeczy stworzone same w sobie są dobre; mogą nawet pomóc w przyjęciu Bożego Dziecięcia. Istotą diabelskiej zasadzki w Adwencie jest to, że zwłaszcza prezenty zostają potraktowane jako najważniejsze.

Świetny drogowskaz odnośnie kwestii „materialno-świątecznych” znajdujemy w postawie samego Jezusa. Pewnego razu Mistrz nauczał lud i dokonał wielu uzdrowień. W ten sposób starał się wyjaśnić, że to właśnie On jest obiecanym Zbawicielem. Nie ograniczył się jednak do zaspokojenia duchowych pragnień swych słuchaczy. Z realistyczną troską stwierdził: „nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych” (por. Mt 15, 29-37). Dlatego wziął siedem chlebów, przyniesionych przez uczniów, i dokonał cudownego rozmnożenia. W rezultacie, dzięki Jezusowi tłum doświadczył także zaspokojenia cielesnego głodu. Te kilka chlebów miało strategiczne znaczenie. To było malutkie dobro, ale z jego pomocą Jezus dokonał wielkiego dobra. Co więcej, „fizyczny chleb” stał się środkiem do uwielbienia Jezusa, Boga i Człowieka.

Oto cenna intuicja. Świąteczne zakupy i prezenty warto potraktować jak owe „siedem chlebów” przyniesionych Jezusowi. Z jednej strony są ważne, bez nich nie będzie „cudu rozmnożenia”. Z drugiej strony nie mogą być celem ostatecznym, bo wtedy okażą się tylko iluzją zaspokojenia wobec „tłumu potrzeb i pragnień”. Dla ucznia Jezusa świąteczny prezent ma status środka, który powinien pomóc w przyjęciu Bożego Narodzenia. Jeśli np. dziecko dostanie skromny prezent i zarazem otrzyma piękne wyjaśnienie, że ten dar jest możliwy dzięki Jezusowi (ewentualnie poprzez św. Mikołaja), to mamy sytuację prawdziwie optymalną. Przede wszystkim, sięgamy wtedy do źródeł; wszak „cały świąteczny ruch” ma miejsce dzięki narodzeniu się Bożej Dzieciny w Betlejem! Idąc dalej, „Jezus bez prezentu” będzie dla dziecka smutnym abstraktem. „Prezent bez Jezusa” będzie pogaństwem, z całym szacunkiem dla pogan. „Jezus z prezentem” najlepiej odzwierciedla „ewangeliczną logikę cudu rozmnożenia”. Dzięki zdrowej chrześcijańskiej interpretacji natury prezentu, obdarowany całym sobą będzie mógł doświadczyć Jezusa jako Dobrego Zbawiciela. Poprzez „chlebki prezentu” każdy obdarowany łatwiej „poczuje” prawdę, że Jezus jest Bogiem i Człowiekiem, który troszczy się zarówno o potrzeby duchowe, jak i cielesne człowieka.

3 grudnia 2014 (Mt 15, 29-37)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1558 dostępny od 20:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.

Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.