Słowo-na-5-czerwca-2023

5 czerwca 2024. Słowo na środę 9 tygodnia zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze oraz homilia kard Rysia

5 czerwca 2024, Środa

Środa IX tygodnia zwykłego (rok II) – wspomnienie świętego Bonifacego, biskupa i męczennika (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
polscy patroni i patronki dnia: błogosławiona matka Małgorzata Szewczyk, dziewica

Czytania   +

   Ewangelia (Mk 12, 18-27)

Zmartwychwstanie umarłych

Słowa Ewangelii według Świętego Marka:

Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu”.

Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął za żonę i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę».

Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie».

Oto Słowo Pańskie

   Rozważanie Ojca Pustelnika

Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (9 środa zwykła, rok liturgiczny B I)

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

Interpretacja samotności

Samotność niechciana niektórych osób… Wnętrze wypełnia pragnienie małżeństwa i założenia rodziny. Lata upływają nieubłaganie, ale marzenie wciąż pozostaje niespełnione. Najczęściej podstawą do rozeznania drogi życiowej jest myśl w rodzaju: „Skoro chcę mieć męża/ żonę i dzieci, to znaczy mam powołanie do małżeństwa i do założenia rodziny”. Stąd bierze się uporczywa niezgoda na istniejącą samotność i nadzieja, że w końcu nastąpi dzień ślubu…

Niestety, rozumując w tym stylu, można nieraz trwać w „stanie bolesnego zawieszenia” aż do śmierci. Sednem bólu jest wewnętrzny dramat: serce wybiera życie z kimś, a życie zmusza do niechcianej, samotnej egzystencji. To generuje poczucie niespełnienia i bycia gorszym: skoro nikt mnie nie chce, to znaczy jestem gorsza/gorszy. Pojawia się swoisty żal, a nawet cicha zazdrość, zarówno wobec osób w małżeństwach, jak i osób konsekrowanych. Pierwsi są postrzegani jako szczęśliwi, gdyż odnaleźli swą „drugą połówkę”, zaś drudzy mają powód do radości, gdyż dobrowolnie wybrali samotność i poświęcili się Bogu. Ale jak pogodzić się z przeżywaną sprzecznością: chciane małżeństwo i niechciana samotność, niejednokrotnie z dodatkiem pretensji do Pana Boga?

Aby uniknąć trwania w martwym punkcie, warto wskazać na pewien poważny błąd w interpretacji doznawanych przeżyć. Otóż z pragnienia mężczyzny lub kobiety, jako męża lub żony, nie wynika automatycznie powołanie do małżeństwa! Takie odczuwanie jest przede wszystkim odzwierciedleniem treści zapisanych w naturze ludzkiej. Zdrowy mężczyzna pragnie kobiety, zaś zdrowa kobieta pragnie mężczyzny. To pierwotne doświadczenie może oznaczać zarówno powołanie do małżeństwa, jak i do życia samotnego. Te dwie opcje należy brać pod uwagę!

Jeśli ktoś podejmuje życie w celibacie, może mieć początkowo nawet mocne pragnienie małżeńskiej relacji. Nieraz zdarza się, że wybór celibatu jest inspirowany brakiem wiary, że można być przez „kogoś chcianym i kochanym”. Ale potem z czasem następuje dojrzewanie i ostatecznie samotność staje się umiłowanym stanem życia, wobec którego nawet realna możliwość najwspanialszego małżeństwa już nie jest „żadną konkurencją”. Tę dynamikę należy dobrze interpretować. Od samego początku samotność jest tutaj darem udzielanym przez Boga. Ale człowiek w pierwszym etapie tego nie dostrzega. Konkretna decyzja „tak, zgadzam się” umożliwia potem działanie Bożej łasce, która dogłębnie przeobraża egzystencję człowieka. Pierwotne pragnienie małżeństwa i niechciana samotność zostają przekształcone w dogłębną rezygnację z małżeństwa i nawet fascynację samotnością.

Tak więc, jeśli ktoś pragnie małżeństwa, nie oznacza to w sposób konieczny powołania do małżeństwa. Niezbędna jest weryfikacja przez życie. Jeśli nastąpi spotkanie żony lub męża, jest to konkretne potwierdzenie. Jeśli tej obecności brak, mimo upływu lat, to istnieje poważne prawdopodobieństwo, że poprzez zewnętrzne uwarunkowania Bóg wskazuje na powołanie do samotności. Proces duchowy polega wtedy na wewnętrznej zgodzie: „Tak, chcę żyć w samotności”. Jest to dobrowolny wybór samotnej drogi. Taka decyzja umożliwi działanie Bogu, który poprzez łaskę wcześniejsze „nieszczęście” przeobrazi w późniejsze szczęście.

Warto jeszcze dodać, że nieraz na skutek błędnej wizji miłości, jakaś jedyna, niepowtarzalna szansa jest przeoczona lub zmarnowana. Nawet w takim przypadku, człowiek nie jest skazany na nieszczęście. Bóg w zaistniałych realiach udzieli łaski, aby pokochać samotność. Ważne! Miłosierdzie Boże nie daje po raz kolejny kopii zaprzepaszczonej szansy. Czasu się nie cofnie. Pomoc Boża polega na tym, że pomimo popełnionego błędu, w zaistniałych realiach dopłyną specyficzne łaski uszczęśliwiające.

Pamiętajmy jednak! W perspektywie Nieba, nie jest najważniejsze bycie lub niebycie w małżeństwie. Jezus tłumaczy, że gdy ludzie „powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie” (por. Mk 12, 18-27). Tak więc w Niebie wszyscy będziemy jako aniołowie. Głębia uszczęśliwiających więzi nie będzie zależała od rodzaju drogi na ziemi, ale od stopnia wewnętrznej zgody na Wolę Bożą…

3 czerwca 2015 (Mk 12, 18-27)


   Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   „Słowo na jutro” (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1376 dostępny od 20:00 (~5-35′). 

„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.

Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka