6 grudnia 2024. Słowo na piątek 1 tygodnia Adwentu. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
6 grudnia 2024, Piątek
Piątek I tygodnia adwentu – wspomnienie świętego Mikołaja, biskupa, pierwszy piątek miesiąca (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na piątek I tygodnia Adwentu
1. czytanie (Iz 29, 17-24)
W owym dniu oczy niewidomych będą widziały
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
Tak mówi Pan Bóg:
«Czyż nie w krótkim już czasie Liban zamieni się w ogród, a ogród za bór zostanie uznany? W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widziały. Pokorni wzmogą swą radość w Panu, i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela, bo nie stanie ciemięzcy, z szydercą koniec będzie, i wytępieni zostaną wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu, którzy w bramie stawiają sidła na sędziów i odprawiają sprawiedliwego z niczym».
Dlatego tak mówi Pan, Bóg domu Jakuba, który odkupił Abrahama: «Odtąd Jakub nie będzie się rumienił ani oblicze jego już nie przyblednie, bo gdy ujrzy swe dzieci, dzieło mych rąk, wśród siebie, ogłosi imię moje jako święte. Wtedy czcić będą Świętego Jakubowego i z bojaźnią szanować Boga Izraela. Dusze zbłąkane poznają mądrość, a szemrzący otrzymają pouczenie».
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 27 (26), 1bcde. 4. 13-14 (R.: 1b))
Pan moim światłem i zbawieniem moim
Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę?
Pan moim światłem i zbawieniem moim
O jedno tylko Pana proszę i o to zabiegam, †
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu *
po wszystkie dni mego życia,
abym kosztował słodyczy Pana, *
stale się radował Jego świątynią.
Pan moim światłem i zbawieniem moim
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Pan moim światłem i zbawieniem moim
Aklamacja
Alleluja, alleluja, alleluja
Oto nasz Pan przyjdzie z mocą
i oświeci oczy sług swoich.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mt 9, 27-31)
Uzdrowienie niewidomych, którzy uwierzyli w Jezusa
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Gdy Jezus przechodził, ruszyli za Nim dwaj niewidomi, którzy wołali głośno: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!»
Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie». I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!» Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (1 piątek Adwentu, rok liturgiczny B I)
Roztropne milczenie
Radość wypełniająca wnętrze. Spontaniczne pragnienie, aby wszystkim dokoła powiedzieć o doświadczonym dobru. Szczera chęć, aby w przypływie wzruszenia wychwalać pod niebiosa swego dobroczyńcę… Wydaje się, że takie zachowanie jest pięknym aktem wdzięczności. Wszak w sercu są jak najszczersze intencje. Nic bardziej mylnego! Przy takich zapędach najlepiej wylać sobie na głowę kubeł bardzo zimnej wody. Może pomoże na otrzeźwienie? Nie zapominajmy! Póki co żyjemy na ziemi, a nie w Niebie; piekło zaś wybrukowane jest dobrymi chęciami. Jakże wiele cierpienia, bo ktoś naiwnie i bezmyślnie chciał dobrze…
Pewna osoba podzieliła się w pracy swą wdzięczną radością. Otrzymała od szefa pewne udogodnienie w kontekście zaistniałych trudności domowych. Bez wątpienia, decyzja przełożonego była wyrazem „ewangelicznego miłosierdzia”. Niestety, powiedzenie o otrzymanej pomocy było aktem naiwnej głupoty. Dość szybko okazało się, że niektóre twarze zamiast „współ-promienieć z radości” niemalże „zzieleniały z zazdrości”. Życzliwy szef stał się przedmiotem oszczerczych plotek ze strony „zawistnych osób”. Gdyby wsparta osoba zachowała mądre milczenie i dyskrecję, nikt by się nie dowiedział, wyświadczone dobro miłosiernie by działało, zaś niepotrzebne zło by nie zaistniało.
W sumie to jakaś przerażająca tragedia: Doświadczyć od kogoś dobra i potem swym „radosnym opowiadaniem” przyczynić się do ukrzyżowania swego darczyńcy. Okrutne! Tłumaczenie się dobrymi chęciami nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Cóż po dobrych intencjach, gdy wypowiedziane słowa stają „krzywdzącymi ciosami”? Tak! Nie możemy zapomnieć, że aktualnie wciąż jesteśmy na ziemi, która jest przestrzenią wielkiej duchowej walki. Jeśli nie chcemy skrzywdzić swego darczyńcy, trzymajmy „buzię zamkniętą na kłódkę”. Najlepszym dziękczynieniem jest dyskretne milczenie i serdeczna modlitwa. Każdy Boży darczyńca będzie szczęśliwy, gdy tak właśnie będzie wyglądać odpowiedź obdarowanego. W pełni wystarczy jak Bóg wie. Zarazem uchroni to przed generowaniem ludzkiej zazdrości, którą diabeł wykorzystuje do zadania zawistnych ciosów.
Realistycznie niejednokrotnie wygląda to tak. Po usłyszeniu o zaistniałym dobru słuchacze mają uśmiech na twarzy. U niektórych jest to szczery uśmiech, wyrażający solidarną radość serca. Ale u większości jest to tylko zewnętrzna maska obojętnego wnętrza. Prawda jest taka, że wielu ludzi raczej kompletnie nie interesuje, co nas cieszy lub boli. Ale największym dramatem są zabójcze myśli u niektórych słuchaczy: „Dlaczego ona, a nie ja?”. „Dlaczego on, a nie ja?”. Im więcej doznanego dobra opowiemy, tym więcej złych uczuć wzbudzimy wobec siebie i wobec naszego darczyńcy. Nawet jeśli wielu szczerze się ucieszy, wystarczy jeden zabójca, aby zabójstwo zostało dokonane…
Dlatego każdy prawdziwie miłujący człowiek, który chce szczerze odwdzięczyć się za otrzymane dobro, będzie milczał aż do jego śmierci. A jeżeli darczyńca konkretnie poprosi, aby nic nie mówić, to wtedy milczenie staje się „świętością”. W pewnym fragmencie Ewangelii, po opisie uzdrowienia dwóch niewidomych, czytamy: „Jezus surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie” (dosłownie: „I ostro upomniał ich Jezus mówiąc: Uważajcie, nikt niech nie wie”) (por. Mt 9, 27-31). Nikt! Nieraz pozornie bliski przyjaciel po otrzymanym zwierzeniu na twarzy się uśmiechnie, ale w sercu zapała zazdrością… Zasadniczo jednak chodziło o faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Ich odpowiedzią na świadectwa o dobroci Jezusa była pogardliwa reakcja: „Wielki święty się znalazł. Trzeba Go jak najszybciej zabić!”. Ukrzyżowanie było „tylko” uzewnętrznieniem wcześniejszego morderstwa dokonanego poprzez zawistne myśli w sercu i szydercze słowa na ustach.
Jeśli Jezus nam powie: „Niech nikt o tym się nie dowie!”, to jest to święte przykazanie! Każde słowo, nawet w najpiękniejszej intencji, będzie oznaczać brak miłości i niewdzięczność. Kto po doświadczonym dobru posłusznie milczy, ten rzeczywiście kocha Jezusa; prawdziwie idzie drogą Bożej Miłości i Mądrości.
5 grudnia 2014 (Mt 9, 27-31)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1560 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka