
9 lutego 2025. Słowo na 5 Niedzielę zwykłą w roku C. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze oraz homilia kard. Rysia
9 lutego 2025, Niedziela
V Niedziela zwykła (rok C; wspomnienie błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich) patron dnia: tu; inne oficjum: tu
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia kard. Rysia
Czytania +
Czytania na 5 niedzielę zwykłą (rok liturgiczny C)
1. czytanie (Iz 6, 1-2a. 3-8)
Powołanie proroka
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł.
I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały». Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem.
I powiedziałem: «Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!»
Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który szczypcami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg, twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech».
I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!»
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 4-5. 7e-8 (R.: por. 1c))
Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.
Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu
I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją, *
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.
Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu
Wszyscy królowie ziemi będą dziękować Tobie, Panie, *
gdy usłyszą słowa ust Twoich.
I będą opiewać drogi Pana: *
«Zaprawdę, chwała Pana jest wielka!»
Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu
Wybawia mnie Twoja prawica. *
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, *
nie porzucaj dzieła rąk swoich.
Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu
2. czytanie – wersja dłuższa (1 Kor 15, 1-11)
Świadectwo Pawła o zmartwychwstaniu Chrystusa
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam głosiłem. Bo inaczej na próżno byście uwierzyli.
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną.
Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście.
Oto Słowo Boże
2. czytanie – wersja krótsza (1 Kor 15, 3-8. 11)
Świadectwo Pawła o zmartwychwstaniu Chrystusa
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście.
Oto Słowo Boże
Aklamacja (Mt 4, 19)
Alleluja, alleluja, alleluja
Pójdźcie za Mną,
a uczynię was rybakami ludzi.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Łk 5, 1-11)
Cudowny połów ryb i powołanie apostołów
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.
Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.
A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (5 niedziela zwykła, rok liturgiczny C I)
Wypłyń sensownie na głębię
Przed nami życiowe wyzwania. W tym świetle bezcenne są słowa Jezusa Chrystusa: „Wypłyń na głębię”. To gorące zaproszenie można jednak różnie interpretować. Od tej interpretacji zależy wiele ważnych spraw w życiu. A właściwie nawet cały koloryt naszej egzystencji.
Najpierw warto uwyraźnić dwie drogi, które są tak naprawdę ślepymi uliczkami. Pierwsza z nich polega na tym, że już w punkcie wyjścia rezygnujemy z wypłynięcia. Bez większych problemów znajdują się argumenty uzasadniające bezczynność. Myśli w rodzaju „na pewno się nie uda”, „nie ma co ryzykować” są na porządku dziennym. Obecne życie może mieć w sobie wiele mankamentów i niedogodności, ale poczucie bezpieczeństwa w dotychczasowym światku okazuje się wartością ważniejszą. Ludzie, którzy by pomogli, ewentualne kredyty, które byłyby udzielone, wreszcie pomoc samego Boga, wszystko zostaje zaprzepaszczone.
Druga droga sytuuje się z kolei w zupełnie innych klimatach. Tym razem „wypłyń na głębię” to głos wywołujący rezonans głęboko w duszy. Głowa wypełniona jest projektami, postrzeganymi jako najlepsze w świecie. Człowiek jest wtedy przekonany, że cały świat do niego należy. Często pada stwierdzenie: „Trzeba wierzyć w samego siebie”. Wypływam na głębię, nie zdając sobie sprawy, jak wielkie niebezpieczeństwa czyhają na morzu życia. Człowiek może mieć rzeczywiście początkowo dużo sił i energii, ale przeciwstawne moce są jeszcze większe. Przypomina się katastrofa Titanica. Konstruktorzy byli przekonani, że to cudo techniki na ówczesne czasy jest po prostu niezatapialne. A jednak okazało się inaczej. Titanic zatonął. Podobnie skończyło się wypłynięcie wielu ludzi. Wspaniałe projekty zamieniły się w zgliszcza. Zostały kredyty do spłacenia z wciąż rosnącymi odsetkami, nadszarpnięte lub zniszczone dotychczasowe pozornie przyjacielskie relacje.
Co łączy te dwa przypadki, na pierwszy rzut oka zupełnie odmienne? Otóż niewypłynięcie i nonszalanckie wypłynięcie charakteryzuje oparcie się tylko na ludzkich siłach. Na przekonaniu o własnej mądrości. Realna obecność i moc Boga nie jest brana na serio pod uwagę.
Wezwanie „wypłyń na głębię” to rzeczywiście świetny projekt na życie. To kwintesencja optymalnej filozofii życiowej. Trzeba jednak mieć odwagę uznać w punkcie wyjścia własną niemoc. Ograniczoność moralną i intelektualną. Mając świadomość tej niemocy, całą ufność pokładam w Bogu. Pozwalam Jemu działać poprzez moje życie. W Biblii znajdujemy świetny przykład takiej postawy u św. Pawła i św. Piotra. Pierwszy z nich ma odwagę nazwać siebie „poronionym płodem”, zaś drugi bezceremonialnie określa się „człowiekiem grzesznym”. Poczucie własnej nicości umożliwia niejako wpłynięcie w nasze życie Bożej Mocy. Sam z siebie jestem niczym i nic nie mogę. Opierając się na Bogu, wszystko mogę. Przy takim podejściu można spokojnie wypływać na głębię życia. Paraliżujące poczucie bezpieczeństwa zostaje przezwyciężone przez sensowną gotowość do podjęcia ryzyka. Potencjalne potężne przeszkody, nawet gdy będą gigantyczne, to i tak będą mniejsze od Wszechmocy Boga.
W tej koncepcji rozumienia życia nie zaczynam od odrealnionych kosmicznych projektów. Nie żyję w świecie wyimaginowanych wielkich zysków lub filantropijnych sukcesów. Godzę się na wypłynięcie małą łódeczką, która wystawia swój żagiel na wiatr Ducha Świętego. Nie wiem, jak dalej będzie przebiegał rejs, ale najważniejsze, że będzie prowadził na głębię.
Warto spojrzeć na przykład Matki Teresy z Kalkuty. Jest obecnie znana na świecie jako kobieta, która dokonała wielkich rzeczy dla ubogich, zepchniętych na margines życia ludzi. Jak się to stało? Otóż na początku nie miała wielkich wizji uzdrawiania globalnej biedy świata. Tak zwyczajnie zaczęła swą misję od podniesienia pierwszego, konkretnego człowieka leżącego na ulicy. Potem byli kolejni ludzie. Postrzegała się jako ołówek w ręku Pana Boga. Z biegiem lat coraz pełniej odsłaniała się głębia tego wypłynięcia.
Jak zinterpretujesz „wypłyń na głębię”? Z Jezusem Chrystusem ten życiowy rejs może naprawdę stać się niepowtarzalną historią coraz większej głębi życia.
10 lutego 2013 (Łk 5, 1-11)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1625 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca biskupa Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
bp Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka