9 marca 2024. Słowo na sobotę 3 tygodnia Wielkiego Postu. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze
9 marca 2024, Sobota
Sobota III tygodnia Wielkiego Postu (patron dnia: tu; inne oficjum: tu)
Spis treści:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia (jeśli jest dostępna)
Czytania +
Czytania na sobotę 3 tygodnia Wielkiego Postu
1. czytanie (Oz 6, 1-6)
Miłości pragnę, a nie krwawej ofiary
Czytanie z Księgi proroka Ozeasza
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię.
«Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń».
Oto Słowo Boże
Psalm (Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a (R.: Oz 6, 6))
Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci, *
odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary, *
dary i całopalenia.
Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Aklamacja (Por. Ps 95 (94), 8a. 7d)
Chwała Tobie, Słowo Boże
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Chwała Tobie, Słowo Boże
↑ Ewangelia (Łk 18, 9-14)
Przypowieść o faryzeuszu i celniku
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Oto Słowo Pańskie
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′) (sobota 3 tygodnia Wielkiego Postu, rok liturgiczny B I)
Wzrastanie w pokorze
Głowa spuszczona do dołu. Oczy skierowane ku ziemi. W niektórych sytuacjach także nałożony kaptur habitu, ograniczający pole widzenia. Jednocześnie w sercu poczucie swej nicości i uniżone wołanie: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznikiem”… Oto bezcenna pomoc dla każdego mnicha i pustelnika, który pragnie ćwiczyć swe serce w pokorze, w uznaniu swej grzeszności oraz w skupieniu na Bożym Miłosierdziu. To także cenna inspiracja duchowa dla każdego chrześcijanina. Oczywiście zewnętrzne środki są tylko pomocą do celu, którym jest przeobrażanie wnętrza wedle nauk zawartych w Ewangelii. W tym względzie Jezus, w jednej z ewangelicznych przypowieści, wskazuje na godną naśladowania postawę celnika. „Celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie grzesznika” (por. Łk 18, 9-14).
Uniżone zachowanie celnika kontrastowało z pychą faryzeusza, który w modlitwie zachwalał swe cnoty i pogardzał gorszymi od siebie. Jakże smutna „litania” faryzejskich upadków. Przede wszystkim jest to koncentracja na sobie i na swoich osiągnięciach: „Czego to ja nie zrobiłem?!”. Efektem tego jest postawienie w centrum tego, „co ja daję Bogu”, a nie tego, „co Bóg daje mi”. Bóg staje się tylko elementem układanki, której całokształt ma służyć budowaniu własnej chwały i dobrego mniemania na swój temat. Oczywiście w takim klimacie duchowym znika poczucie własnej grzeszności. Problemem staje się znalezienie popełnionych grzechów. Gdy tak jest, to wtedy nawet gdyby człowiek ujarzmił wszystkie główne słabości: obżarstwo, nieczystość, chciwość, gniew, smutek, lenistwo, próżna chwała, tak naprawdę zostaje sromotnie pokonany przez najgorszego demona, którym jest pycha. Pycha najbardziej oddala od Boga, gdyż człowiek bezwstydnie sobie przypisuje to, co otrzymał jako łaskę. Pyszny człowiek, nawet gdyby miał na swym koncie najwspanialsze osiągnięcia, nie doświadczy Bożego Wywyższenia, lecz zostanie poniżony w swej małości. Jezus stwierdza wyraźnie: „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”.
Z tych słów wynika jednoznacznie, że każdy myślący człowiek chętnie zainspiruje się zachowaniem celnika. Ważne, aby zwrócić uwagę zarówno na postawę wewnętrzną, jak i zewnętrzną. Nawiązując do tradycji monastycznej, opuszczona głowa jest aktem pokornego uznania swej niegodności. Nie jestem godzien, aby spoglądać ku Niebu, ale zarazem otwieram me skruszone serce na bezinteresowny dar Niebiańskiego Miłosierdzia. Koncentruję się na tym, co Bóg dla mnie czyni, a nie na swych osiągnięciach. Każda udana czynność jest traktowana jako powód do uwielbienia Boga i uznanie swej niemocy. Poczucie „dobry owoc pracy” jest automatycznie przypomnieniem, aby strzec się demona pychy.
Wzrok spuszczony ku ziemi pomaga koncentrować się na pokornym wołaniu: „Panie, ulituj się nade mną grzesznikiem”. Oczywiście możliwe są różne wersje modlitwy Jezusowej. Widok oglądanej ziemi przypomina o byciu marnym prochem. Jestem nikim! Cała Nadzieja tylko w Boskim Zbawicielu.
Kaptur założony na głowę pomaga w trzymaniu opcji fundamentalnej: Jezus Chrystus. Chodzi o to, aby przysłonić wszelkie „boczne rozproszenia” i mieć serce skoncentrowane tylko na „Absolutnym Centrum”. Jest to konkretny środek ochronny, który neutralizuje wielorakie „światowe bodźce”. Kaptur wspiera serce, aby trwać w wewnętrznym skupieniu, w postawie kontemplacji Bożej Chwały. W trakcie modlitwy kaptur jest nakładany i zdejmowany z głowy, w zależności od przyjętego znaczenia gestów uwielbienia Boga.
Kaptur jest także swoistym symbolem nieustannego trwania w pustelniczej celi, która jest dla pustelnika zasadniczym miejscem spotkania z Panem, w ukryciu przed światem. „Umarliście bowiem i wasze życie jest z Chrystusem ukryte w Bogu” (Kol 3, 3). Oto doczesna droga do Wiecznego Nieba… Niechaj u końca życia Boże Miłosierdzie uczyni to, co uzna za najlepsze…
14 marca 2015 (Łk 18, 9-14)
↑ Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ „Słowo na jutro” (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 1288 dostępny od 20:00 (~5-35′).
„Słowo na jutro”
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia księdza kardynała Grzegorza Rysia.
Homilia
Kardynał Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka