Słowo na 5 maja 2021. Ewangelia i rozważanie, msza i różaniec online.
5 maja 2021, Środa
Środa V tygodnia okresu wielkanocnego, Rok B, I
● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homilie (~10-25′)
● Msze na żywo
+ Komplet Czytań – rozwiń
1. czytanie (Dz 15, 1-6)
Spór o przepisy Starego Testamentu
Czytanie z Dziejów Apostolskich
W Antiochii niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: «Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni».
Kiedy doszło do niemałych sporów i roztrząsań między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich udadzą się w sprawie tego sporu do Jeruzalem, do apostołów i starszych. Wysłani przez Kościół, szli przez Fenicję i Samarię, sprawiając wielką radość braciom opowiadaniem o nawróceniu pogan.
Kiedy przybyli do Jeruzalem, zostali przyjęci przez Kościół, apostołów i starszych. Opowiedzieli też, jak wielkich rzeczy Bóg przez nich dokonał. Lecz niektórzy nawróceni ze stronnictwa faryzeuszów oświadczyli: «Trzeba ich obrzezać i zobowiązać do przestrzegania Prawa Mojżeszowego». Zebrali się więc apostołowie i starsi, aby rozpatrzyć tę sprawę.
Psalm (Ps 122 (121), 1b-2. 4-5 (R.: por. 1bc))
Idźmy z radością na spotkanie Pana
Albo: Alleluja
Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano: *
«Pójdziemy do domu Pana».
Już stoją nasze stopy *
w twoich bramach, Jeruzalem.
Idźmy z radością na spotkanie Pana
Albo: Alleluja
Do niego wstępują pokolenia Pańskie, *
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie, *
trony domu Dawida.
Idźmy z radością na spotkanie Pana
Albo: Alleluja
Aklamacja (J 15, 4a. 5b)
Alleluja, alleluja, alleluja
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (J 15, 1-8)
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity
Słowa Ewangelii według Świętego Jana:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».
Oto Słowo Pańskie.
↑ Komentarz Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Życie prawdziwie owocne
„Kochaj i rób, co chcesz”. Św. Augustyn, autor tych słów, podsuwa świetny pomysł na życiową podróż. Szczęście i nieszczęście są nieustannie u bram ludzkiego serca. Ale nie oznacza to, że jesteśmy igraszką przypadkowych sił. Wszystko zależy od tego, co jest naszym rzeczywistym priorytetem. Warto zwrócić uwagę na dwie pułapki, które podstępnie epatują „przynętą doskonałości”.
W pierwszym przypadku prawne i moralne zasady wysuwają się absolutnie na pierwszy plan. Nie ma tu zdrowej spontaniczności. Najważniejsze jest przestrzeganie zakodowanego w głowie ideału; stąd ciągła kalkulacja „co można, czego nie można”. Taki „święty” uważa się za kogoś samowystarczalnego i godnego naśladowania. Niestety, nawet gdy na zewnątrz wszystko lśni, to wewnętrznie panuje zimna sztuczność. Duch Święty ma surowy zakaz wstępu do serca, duszy i ciała.
Drugie sidła polegają na postawie, która ogranicza się jedynie do spontanicznych przeżyć. Ludzkie uczucie miłości staje się racją usprawiedliwiającą i uzasadniającą wszelkie zachowania. Boga nie ma lub zostaje odsunięty na dalszy plan. Wszelka aktywność ogranicza się tylko do sfery czysto ludzkiej. Człowiek jest źródłem i celem; dla Ducha Świętego nie ma już miejsca.
Szczęśliwy, kto, nie wpadłszy we wspomniane pułapki, ma przed sobą perspektywę życia wedle słów „kochaj i rób, co chcesz”. Św. Augustyn, wypowiadając tę promienną zachętę, miał głęboko w sercu prawdę, że tylko Jezus jest źródłem i sensem ludzkiego życia. Człowiek prawdziwie żyje i kocha na tyle, na ile trwa w Jezusie. W tym świetle, „kochaj” jest przede wszystkim zaproszeniem do umiłowania Jezusa. Oto pierwszy i zarazem absolutnie najważniejszy kierunek ludzkiego zaangażowania. Chodzi o to, aby najpierw jednoczyć się z Jezusem, który jest Miłością Wcieloną. Dopiero na drugim planie pojawia się jakiekolwiek inne zaangażowanie. Jeśli człowiek jest wypełniony Bożą Miłością, to wtedy może „robić wszystko, co chce”. Nie jest to już jakaś niszcząca samowola, ale twórcza i uszczęśliwiająca wolność. Takie działanie przestaje być moralnym lub spontanicznym obumieraniem; staje się życiodajną i ożywiającą aktywnością w świetle i mocy Ducha Świętego. Święty to człowiek, który kocha Jezusa, a następnie czyni to, co On chce.
Tę rzeczywistość pięknie tłumaczy sam Jezus, który w jednej z przypowieści ukazuje siebie jako prawdziwy krzew winny (por. J 15, 1-8). My jesteśmy latoroślami. W naturze, każda latorośl żyje dzięki odżywczym sokom, które pochodzą od winnego krzewu. Zarazem w trakcie procesu uprawy bezowocne latorośle są odcinane, zaś przynoszące owoc są dodatkowo oczyszczane i wzmacniane. Z tego obrazu płynie jasny i wyrazisty przekaz. Kto próbuje żyć i działać jedynie o własnych siłach, spisuje siebie i swoje działanie „na odcięcie, wyrzucenie i spalenie”. Taka „moralna” lub „przeżyciowa” miłość przeobrazi się w nicość. Jezus wyraźnie mówi: „beze Mnie nic nie możecie uczynić”.
Sprawy wyglądają zupełnie inaczej, gdy człowiek jest latoroślą, która heroicznie chce tkwić w winnym krzewie Jezusa. Wtedy podejmowane działania stają się coraz bardziej owocne. Upływ czasu nie oznacza zdążania do nicości, ale jest nieustannym zbliżaniem się do Doskonałej Pełni Miłości. Dzieje się tak, gdyż spełnia się Chrystusowa obietnica: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity”. Człowiek zespolony z Chrystusem jest wewnętrznie wolny; zarazem zachowuje spontaniczność i respektuje zasady moralne. Po ludzku nie da się tego w pełni połączyć. Jest to możliwe tylko jako nadprzyrodzony dar Ducha Świętego, który „niemożliwe do pogodzenia czyni możliwym”. W takim duchowym stanie, Jezus obiecuje: „Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni”.
21 maja 2014 (J 15, 1-8)
Powyższe rozważanie wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.
↑ Komentarze i Dobra Homilia
Zoom Mocnych w Duchu (~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (~5-7′). Poniżej wyłącznie aktualny odcinek, poprzednie dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video):
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (najwcześniej po transmisji mszy świętej) (~10-25′):
↑ Msza z Abp Rysiem oraz Msza z Różańcem
Transmisja dzisiejszej porannej mszy żywo z Księdzem Arcybiskupem Grzegorzem Rysiem o godzinie 7:30 (albo ostatniej dostępnej retransmisji) oraz wieczornej Mszy Świętej w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi o godzinie 18:00, poprzedzonej Różańcem o 17:30.
Środa, 5 maja 2021, godzina 7:30 oraz 17: 30/18:00.
Abp Ryś – Msza poranna
Źródło: Archidiecezja Łódzka
Jezuici – Msza z Różańcem
Źródło: Mocni w Duchu Live
Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl