16 listopada 2022. Słowo na 33 środę okresu zwykłego w roku II oraz Święto i Uroczystość NMP Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze i homilia abp Rysia
16 listopada 2022, Środa
Środa XXXIII tygodnia okresu zwykłego (rok II; wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia; Święto: tu; Uroczystość: tu; inne oficjum: tu)
SPIS TREŚCI:
۰ „Słowo na jutro” (~5-35′)
۰ Zoom (~2-3′)
۰ Zielone Pastwisko (~5′)
۰ Homilia abp Rysia
● Czytania na Święto NMP Ostrobramskiej
● Czytania na Uroczystość NMP Ostrobramskiej
● Rozważania z Eremu Maryi do Ewangelii ze Święta/Uroczystości
Czytania i aklamacja przed Ewangelią +
Czytania (rok liturgiczny II)
1. czytanie (Ap 4, 1-11)
Wizja otwartego nieba
Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła
Ja, Jan, ujrzałem: oto drzwi otwarte w niebie, a głos, ów pierwszy, jaki usłyszałem, jak gdyby trąby rozmawiającej ze mną, powiedział: «Wstąp tutaj, a to ci ukażę, co potem musi się stać». Doznałem natychmiast zachwycenia: A oto w niebie stał tron i na tronie Ktoś zasiadał.
A Zasiadający był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu – podobna z wyglądu do szmaragdu. Dokoła tronu – dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach złote wieńce. A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i gromy, i płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga.
Przed tronem – niby szklane morze podobne do kryształu, a pośrodku tronu i dokoła tronu cztery Istoty żyjące, pełne oczu z przodu i z tyłu: pierwsza Istota żyjąca podobna do lwa, druga Istota żyjąca podobna do cielca, trzecia Istota żyjąca mająca twarz jak gdyby ludzką i czwarta Istota żyjąca podobna do orła w locie.
Cztery Istoty żyjące – a każda z nich ma po sześć skrzydeł – dokoła i wewnątrz są pełne oczu, i bez wytchnienia mówią dniem i nocą: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi. A ilekroć Istoty żyjące oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddają pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzucają przed tron wieńce swe, mówiąc: «Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, bo Ty stworzyłeś wszystko, a z woli Twojej istniało to i zostało stworzone».
Psalm (Ps 150, 1b-2. 3-4. 5-6a (R.: por. Ap 4, 8b))
Bóg wszechmogący jest po trzykroć Święty
Chwalcie Boga w Jego świątyni, *
chwalcie na ogromnym Jego nieboskłonie.
Chwalcie Go za potężne Jego dzieła, *
chwalcie za niezmierzoną wielkość Jego.
Bóg wszechmogący jest po trzykroć Święty
Chwalcie Go dźwiękiem rogu, *
chwalcie na harfie i cytrze.
Chwalcie Go bębnem i tańcem, *
chwalcie na strunach i flecie.
Bóg wszechmogący jest po trzykroć Święty
Chwalcie Go na dźwięcznych cymbałach, *
chwalcie na cymbałach brzęczących.
Wszystko, co żyje, *
niechaj chwali Pana.
Bóg wszechmogący jest po trzykroć Święty
Aklamacja (Por. J 15, 16)
Alleluja, alleluja, alleluja
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Łk 19, 11-28)
Przypowieść o dziesięciu minach
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Jezus opowiedział przypowieść, ponieważ był blisko Jeruzalem, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi.
Mówił więc: «Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: „Obracajcie nimi, aż wrócę”. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: „Nie chcemy, żeby ten królował nad nami”.
Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał.
Stawił się więc pierwszy i rzekł: „Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min”. Odpowiedział mu: „Dobrze, sługo dobry; ponieważ w drobnej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami”.
Także drugi przyszedł i rzekł: „Panie, twoja mina przyniosła pięć min”. Temu też powiedział: „I ty miej władzę nad pięciu miastami”.
Następny przyszedł i rzekł: „Panie, oto twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś”. Odpowiedział mu: „Według słów twoich sądzę cię, zły sługo! Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: biorę, gdzie nie położyłem, i żnę, gdzie nie posiałem. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał”.
Do obecnych zaś rzekł: „Zabierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min”.
Odpowiedzieli mu: „Panie, ma już dziesięć min”.
„Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach”».
Po tych słowach szedł naprzód, zdążając do Jerozolimy.
Oto Słowo Pańskie.
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
*Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Lękowe zmagania
Pojawia się w domu i w pracy. Cała sztuka polega na tym, aby umieć odczytać jego sens i dać sobie z nim radę. Wtedy wielkie pokłady życiowej energii będą twórczo spożytkowane; nie ulegną rozproszeniu. A o czymże mowa? Chodzi o stan, który zwany jest lękiem, strachem, bojaźnią. Warto wyróżnić trzy całkowicie odmienne sytuacje duchowe.
W pierwszym przypadku jest to doświadczenie pozytywne, którego źródłem jest sam Bóg. Boże Miłosierdzie daje znać, że „coś jest nie tak, jak trzeba”. Zaistniały lękliwy niepokój przypomina ból zęba. Nie jest to miłe uczucie, ale ze wszech miar pożyteczne. Taki ból sygnalizuje, że jakiś ząb jest chory. To świetna mobilizacja do leczenia. Podobnie czyni Bóg. Kto ma serce pokorne, ten bez trudności usłyszy w sumieniu głos Ducha Świętego. Bywa, że robimy coś źle, ale niezbyt chętnie do tego chcemy się przyznać; nieraz nawet z tego nie zdajemy sobie sprawy. To mogą być grzechy, ale także poważne błędy w pracy, które najbliższa kontrola bezwzględnie wykaże. Niepokój w sumieniu „daje do myślenia”. Bojaźń Boża pomaga uświadomić sobie nieprawidłowości i pozwala wprowadzić niezbędne zmiany i korekty. Nie oznacza to, że wszystko już będzie idealnie. Duchowo zyskujemy jednak coś bezcennego. Nawet gdyby ludzki sprawdzian wykazał jakieś nadal istniejące błędy, w oczach Bożych jesteśmy „chronieni Miłosierdziem”. Z powodu tych braków nic nie stracimy na Sądzie Ostatecznym.
Tak więc kto słucha sumienia, nie ma powodu do trwania w stanie permanentnego „lęku przed czymś”. Zwłaszcza współpraca z Aniołem Stróżem pozwala wszystko uważnie monitorować i ewentualne problemy duchowe, rodzinne lub profesjonalne są na bieżąco podejmowane i rozwiązywane. Po usunięciu grzechu lub błędu Duch Święty zamienia „ostrzegawczy niepokój” w „głęboki pokój serca”. Warto dodać, że taki Boży pokój serca chroni przed niepotrzebnym zamartwianiem się. Nie ma wtedy „iluzorycznego lęku”, który pojawia się, choć nie ma ku temu żadnych racjonalnych podstaw. Co więcej, im bardziej uwierzymy w dobroć Boga, tym pełniej doświadczymy kojących promieni Bożego Miłosierdzia. W ten sposób nawet przed najtrudniejszymi egzaminami lub najbardziej drobiazgowymi kontrolami możemy spokojnie zasypiać, podziwiając harmonię gwiazd na nieboskłonie.
Niestety, wiele osób zupełnie nie podejmuje pracy duchowej. Bóg jest zredukowany do „teoretycznej abstrakcji”; praktycznie nie ma Go w sercu. Automatycznie powoduje to podświadome przekonanie, że Bóg jest „surowym i złym panem” (por. Łk 19, 11-28). Jeśli w sercu nie ma Boga Miłosiernego, wtedy nieuchronnie pojawi się „bezlitosny lęk” (Nie należy tego lęku mylić z lękiem, który jest konsekwencją różnych traum; człowiek nie jest tu oczywiście winny). Ten lęk nie jest „bólem ostrzegawczym”, ale „bólem”, jakiego byśmy doznali po otrzymaniu kijem bejsbolowym w zęby… Aż dreszcze przechodzą… Tak! Bezbożny lęk niszczy i paraliżuje. Wnętrze duszy zostaje wypełnione strachem, który przypomina nieustannie wiszące nad głową ostrze gilotyny. Gdy nie ma Boga, „ludzkie sądy” zaczynają budzić przerażenie. Wszelkie egzaminy, wizytacje i kontrole stają się prawdziwą zmorą. Nadmierny strach niszczy psychikę i powoduje choroby ciała. Niektórzy potrafią „strachliwie panikować” przez całe tygodnie. Chwilę „dają na luz” i potem całe „strachliwe przeżywanie” zaczyna się od nowa. Wielka szkoda. Ogromne pokłady życiowej energii zostają bezpowrotnie „pożarte” przez reakcje lękowe.
Najgorzej, gdy człowiek zupełnie zaneguje Boga i Jego królowanie. Wtedy zyska nowego „pseudo-króla”, którym jest lęk totalny. Oczywiście pycha nie pozwala takim osobnikom na uznanie swej „prawdy lękowej”. Pewni siebie powtarzają: „Niczego się nie boję”, „Nie popełniam błędów”, „Nie mam grzechów. Ale obiektywna rzeczywistość jest zupełnie inna. Lęk zbiera „krwawe żniwo” w duszy „zalęknionego” i w jego otoczeniu. Tyrani budują swe zewnętrzne „imperia ochronne”, bo w swym wnętrzu nieustannie czują strach. Boją się nawet własnego cienia. W ten sposób diabeł wprowadza ludzką duszę w piekielny stan lęku. Zagrożone staje się życie wieczne.
19 listopada 2014 (Łk 19, 11-28)
Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Komentarze video
↑ Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).
↑ Słowo na jutro (~5-35′)
↑ Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii, proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 809 dostępny od 21:00 (~5-35′).
Słowo na jutro
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie
↑ Zoom (~2-3′)
↑ Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
↑ Zielone Pastwisko (~4-7′)
↑ Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Homilia (~9-29′)
↑ Dzisiejsza homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia.
Homilia
Ks abp Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Poniżej czytania na Święto i Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia (z Ewangelią Łk 1, 26-38):
Czytania na Święto +
Czytania na Święto NMP Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia (w archidiecezji warmińskiej oraz w diecezjach: drohiczyńskiej, ełckiej i łomżyńskiej)
1. czytanie (Prz 8, 22-35)
Maryja jest stolicą Mądrości
Czytanie z Księgi Przysłów
Tak mówi Mądrość Boża:
«Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi, od pradawna. Od wieków zostałam ustanowiona, od początku, przed pradziejami ziemi.
Przed oceanem zostałam zrodzona, przed źródłami pełnymi wód; zanim góry zostały założone, przed pagórkami zostałam zrodzona. Nim glebę i pola uczynił, przed pierwszymi skibami roli.
Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód; gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej Otchłani umacniał, gdy morzu ustawiał granice, by wody z brzegów nie wystąpiły; gdy ustalił fundamenty ziemi. I byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim. Igrając na okręgu ziemi, radowałam się przy synach ludzkich.
Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, błogosławieni ci, co dróg moich strzegą. Słuchajcie przestrogi i bądźcie mądrzy, a jej nie odrzucajcie. Błogosławiony jest człowiek, który mnie slucha, który co dzień u drzwi moich czeka, czuwając u progu mej bramy. Bo kto mnie znajdzie, znajdzie życie i osiągnie upodobanie Pana».
Oto Słowo Boże
Albo:
1. czytanie (Tt 3, 4-7)
Bóg zbawił nas z miłosierdzia
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Tytusa
Umiłowany:
Gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.
Oto Słowo Boże
Psalm (45 (44), 7 i 10. 11-12. 14-15)
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Tron Twój, Boże, trwa na wieki, *
berłem sprawiedliwym berło Twego królestwa.
Córki królewskie wychodzą na spotkanie z tobą, *
królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy.
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha, *
zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna, *
on twoim panem, oddaj mu pokłon.
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Córa królewska wchodzi pełna chwały, *
w złotogłów odziana.
W szacie wzorzystej do króla ją prowadzą, *
za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Aklamacja (Łk 1, 28)
Alleluja, alleluja, alleluja
Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławiona jesteś między niewiastami.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 1, 26-38)
Maryja pocznie i porodzi Syna
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
Wtedy odszedł od Niej anioł.
Oto Słowo Pańskie
Czytania na Uroczystość +
Czytania na Uroczystość NMP Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia (w archidiecezji białostockiej oraz w Skarżysku-Kamiennej)
1. czytanie (Prz 8, 22-35)
Maryja jest stolicą Mądrości
Czytanie z Księgi Przysłów
Tak mówi Mądrość Boża:
«Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi, od pradawna. Od wieków zostałam ustanowiona, od początku, przed pradziejami ziemi.
Przed oceanem zostałam zrodzona, przed źródłami pełnymi wód; zanim góry zostały założone, przed pagórkami zostałam zrodzona. Nim glebę i pola uczynił, przed pierwszymi skibami roli.
Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód; gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej Otchłani umacniał, gdy morzu ustawiał granice, by wody z brzegów nie wystąpiły; gdy ustalił fundamenty ziemi. I byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim. Igrając na okręgu ziemi, radowałam się przy synach ludzkich.
Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, błogosławieni ci, co dróg moich strzegą. Słuchajcie przestrogi i bądźcie mądrzy, a jej nie odrzucajcie. Błogosławiony jest człowiek, który mnie slucha, który co dzień u drzwi moich czeka, czuwając u progu mej bramy. Bo kto mnie znajdzie, znajdzie życie i osiągnie upodobanie Pana».
Oto Słowo Boże
Psalm (45 (44), 7 i 10. 11-12. 14-15)
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Tron Twój, Boże, trwa na wieki, *
berłem sprawiedliwym berło Twego królestwa.
Córki królewskie wychodzą na spotkanie z tobą, *
królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy.
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha, *
zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna, *
on twoim panem, oddaj mu pokłon.
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
Córa królewska wchodzi pełna chwały, *
w złotogłów odziana.
W szacie wzorzystej do króla ją prowadzą, *
za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia
2. czytanie (Tt 3, 4-7)
Bóg zbawił nas z miłosierdzia
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Tytusa
Umiłowany:
Gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.
Oto Słowo Boże
Aklamacja (Łk 1, 28)
Alleluja, alleluja, alleluja
Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławiona jesteś między niewiastami.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 1, 26-38)
Maryja pocznie i porodzi Syna
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
Wtedy odszedł od Niej anioł.
Oto Słowo Pańskie
↑ Poniżej do wyboru dwa (adwentowe) rozważania Ojca Pustelnika do powyższej Ewangelii (Łk 1, 26-38) ze Święta lub Uroczystości NMP Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia:
1) pierwsze o miłosierdziu w stosunku do własnej słabości (Odwagi… Ciesz się!)
2) drugie o pokorze wobec drugiego człowieka oraz o modlitwie Anioł Pański (Obdarzać szacunkiem)
1 Rozważanie Ojca Pustelnika na Uroczystość +
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do Ewangelii z dzisiejszej Uroczystości (~2-3′).
Odwagi!…ciesz się!
„Lepsza gorzka prawda niż słodka iluzja”. Wbrew pozorom to bardzo kontrowersyjne zdanie! Teoretycznie, oczywiście większość ludzi podpisuje się pod tym stwierdzeniem. W konkretnych sytuacjach na pierwszy plan wysuwa się jednak często zupełnie inny pogląd. Iluzja święci tryumfy. Z tym, że jest tak starannie i przemyślnie opakowana, że aż do złudzenia przypomina najczystszą prawdę. Ale wcześniej czy później wszystkie pozory zostaną zdemaskowane. Ostatecznie z tego świata do Wieczności przejdzie tylko Prawda i Miłość…
Biorąc to wszystko pod uwagę, odsłania się genialność Chrystusowej postawy na Krzyżu. Z odwagą, ukazał się w całej swej zewnętrznej słabości i w cierpieniu. Dla wielu był to widok gorszący i nie do zniesienia. Lepiej przeżywać swą wielkość patrząc na „jakiegoś bożka”, aniżeli męczyć się widokiem krwawiącego człowieka. Posłuszny Ojcu, Jezus miał odwagę pokazać się jako ten, który budzi u niektórych nawet odrazę. Jest w tym gigantyczna mądrość. Dzięki postawie ogołocenia uruchamia się proces odsiewania wszelkiej iluzji dobroci od rzeczywistej Miłości w sercu. Odsłania się prawda…
Boimy się ukazania swej słabości. Wszak istnieje mocne przekonanie, że trzeba prezentować się jak najlepiej, perfekcyjnie. To przynosi wymierne efekty. Nawet ludzie, uznający się za najlepszych, wypowiadają wtedy trochę dobrych słów. Powstaje sympatyczny pozór. Zarazem daje o sobie znać lęk przed samotnością. Jest to bardzo ważne zwłaszcza w odniesieniu do osób, które są nam bliskie. Pragnienie, aby ich nie stracić, powoduje ukrywanie słabości. Tu nie chodzi o perwersyjne zakłamanie, ale jest to taka zwyczajna chęć pokazania się od jak najlepszej strony. Mechanizm ten jest motywowany często spotykanym naocznie zjawiskiem. Na czym polega? Otóż bycie silnym łączy się z pochwałą i przygarnięciem. Okazanie słabości lub nieudolności, wyzwala zawód, krytykę i odrzucenie.
Tak więc wzorcowy komunikat jest całkiem prosty: „Bądź silny, to będę z Tobą. Jeśli będziesz słaby, to cię porzucę”. No i tak człowiek się stara, aby nie być porzuconym. Lęk przed samotnością ma potężną moc. Jest w stanie wygenerować najpotężniejsze systemy maskujące. Z tym łączy się lęk przed uśmierceniem werbalnym. Są to słowa, które wyrażają komunikat: „teraz już jesteś dla mnie nikim”, „już cię nie potrzebuję”, „idę do kogoś lepszego”. Powiedzmy z mocą! Nie ma sensu walczyć o miłość warunkową i opinię. Wcześniej czy później i tak nic z tego nie będzie…
Jezus odsłaniając się w całkowitym ubóstwie, obrał kierunek wyzwalającej prawdy. W konsekwencji tłumy wiwatujących zamieniły się w kilka osób, które pozostały wierne do końca. W przeżywanym bólu, po próbie, Jezus mógł doświadczyć czegoś niezwykłego; uszczęśliwiająca pewność, że ma przed sobą ludzi, którzy obdarzają Go czystą, bezinteresowną miłością. Nie kochają jakiegoś wytworu swej pysznej wyobraźni, ale pokornie kochają Jego. Nie bój się- raduj się, oto zaproszenie Boga Ojca, które Jezus przyjął. Maryja uczyniła podobnie (Por. Łk 1, 26-28). Tak, warto iść tą drogą. Zgoda na ogołocenia na krzyżu wymagała wielkiego aktu odwagi. Ale warto było. Wiele wyszło na jaw.
Niektórzy swymi ustami „na głos” wypowiedzieli słowa lekceważenia, rozczarowania i pogardy wobec Jezusa. Nie potrafili z szacunkiem milczeć, ale oddali się rozkosznym urokom chorych opowieści. Inni zachowali zewnętrzną formę, ale w sercu wzgardzili. Delektowali się jakże miłym poczuciem bycia lepszym. Wreszcie w niektórych sercach odsłoniło się złoto miłości. Swe serca zjednoczyli z sercem Jezusa. Jeszcze nigdy tak głęboko nie doświadczyli duchowej więzi, której nie jest w stanie zerwać nawet śmierć…
Maryjo, Matko Adwentu, módl się za nami. Ty miałaś serce pokorne, które wypełniło się darem Boskiej Odwagi… Nie złamałaś się… Odważna i szczęśliwa… Głęboko wierna do końca…
20 grudnia 2013 (Łk 1, 26-38)
Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Albo:
2 Rozważanie Ojca Pustelnika na Uroczystość +
Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do Ewangelii z dzisiejszej Uroczystości (~2-3′).
Obdarzać szacunkiem
Szanować drugiego człowieka… Poprzez słowo i gest mówić z dobrocią: „Jesteś osobą, obrazem Boga”. Taka postawa jest wielką tarczą ochronną. Jeśli traktujemy drugiego z szacunkiem, wtedy wiele zyskujemy. Przede wszystkim nie generujemy dodatkowo niepotrzebnych złych uczuć, nienawiści, przekleństw. Co więcej, możemy uniknąć nawet jakiejś wielkiej tragedii. Jak to rozumieć?
Gdy człowiek zwraca się do drugiego bez szacunku, wtedy boleśnie rani go ostrzem poniżenia. Gdy zranionym będzie święty, „jakoś ujdzie” … Częściej jednak otrzymamy „cios zwrotny z procentem”. Nie zapominajmy też, że nieraz można trafić na kogoś, kto ma chorą psychikę lub jest człowiekiem nasączonym pasmem wcześniej doznanych krzywd. Wówczas po kolejnym doświadczeniu poniżenia może nastąpić „przesilenie desperacji”. „Szał bezradności” wobec ciągłego „bycia deptanym” zostaje spotęgowany przez diabła. W rezultacie odpowiedzią na lekceważące słowo lub poniżający gest może być jakiś okrutny czyn ze strony poniżonego człowieka. Niektórzy ludzie na skutek swej pychy i poniżania innych porządnie „dostali w głowę”. Co gorsza, wciąż nie dostrzegają, że na początku sami wyzwolili „diabelskie zło”, którego potem padli ofiarą.
Oj, naprawdę, warto wzrastać w postawie pokornego szacunku. Wtedy wyzwalamy w drugim człowieku pozytywne uczucia lub przynajmniej nie intensyfikujemy złych emocji. W każdym przypadku jest to coś szlachetnego. W aspekcie potencjalnych zagrożeń, postawa szacunku jest szczególnie ważna wobec osób, które mają tendencje psychopatyczne lub są „wulkanami złości”. Dzięki temu, próg ich wytrzymałości nie jest przekroczony i w rezultacie nie dochodzi do „zabójczej erupcji”. Gdy obdarzamy serdeczną miłością, stajemy się wręcz kojącym balsamem dla takich ludzi. Nawet trudne prawdy można tak przedstawić, że odbiorca szczerze uśmiechnie się, ze zrozumieniem i z nadzieją w sercu.
Gdy szanujemy ludzi, wtedy otwieramy swe wnętrze na działanie Bożej łaski. Przyciągamy Ducha Świętego i dokonuje się swoiste „wcielenie Bożej obecności”. Jakże pięknie jest poprzez postawę szacunku przywracać utracone poczucie godności ludzkiej! Co więcej, stajemy się wtedy narzędziami Bożej Opatrzności. Można powiedzieć, że pokorny szacunek przypomina łożysko, w którym potem może popłynąć strumień, a nawet przeogromna rzeka nadprzyrodzonej Bożej łaski.
Teoretycznie te zależności są w miarę oczywiste. Ale w praktyce sprawa jest bardzo trudna. Często ma miejsce sytuacja, że ktoś myśli, że traktuje innych z szacunkiem, ale obiektywnie niestety jest inaczej. Dlatego niezbędna jest praca duchowa, która polega na codziennym powtarzaniu ewangelicznych prawd, które w ten sposób coraz bardziej przenikają nasze słowa i gesty. W tych dniach bezpośredniego przygotowania do Bożego Narodzenia warto zwrócić uwagę na modlitwę „Anioł Pański”. Modlitwa ta jest zbudowana w oparciu o ewangeliczny opis sceny Zwiastowania Pańskiego (por. Łk 1, 26-38). Codzienne „Anioł Pański” jest świetną metodą, aby swe istnienie aż do szpiku kości nasączać Maryjnymi wartościami.
Maryja, podobnie jak każdego, także i Anioła przyjęła z wielkim szacunkiem. Dzięki temu była w stanie usłyszeć niezwykłą obietnicę. Nie zlekceważyła i nie wyśmiała „dziwnych słów” nieznajomego, ale uważnie zatrzymała się nad przyniesioną „tajemniczą wieścią”. Niewiele zrozumiała. Ale czy ktoś z nas ośmieli się teraz zadeklarować, że rozumie Prawdę Wcielenia? Dla Boga najważniejszy był akt pokornego szacunku wobec głosu Anioła. Ta zasada jest wciąż aktualna. Z naszej strony niezbędne jest „pokorne tak”, a Bóg potem już sam będzie robił to, co trzeba, w powiązaniu z konkretnym powołaniem. W przypadku Maryi, owocem uszanowania Anioła i ufnego „fiat” stało się wydarzenie Bożego Wcielenia w Jezusie.
Uczmy się Maryjnej postawy pokory i szacunku poprzez codzienne wołanie: „Anioł Pański zwiastował…” (tekst modlitwy pod zdjęciem)*. Tradycyjnie odmawiany tę modlitwę rano, w południe i wieczorem. Błogosławieni, którzy z szacunkiem przyjmują Bożego Anioła w sumieniu, bądź w każdym spotkanym człowieku. Każdym!…
20 grudnia 2014 (Łk 1, 26-38)
Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
*Anioł Pański +
Tekst modlitwy „Anioł Pański”
Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi.
I poczęła z Ducha Świętego.
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen
Oto ja służebnica Pańska.
Niech mi się stanie według słowa Twego.
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen
A Słowo ciałem się stało.
I zamieszkało między nami.
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen
K: Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się. Łaskę Twoją, prosimy Cię, Panie, racz wlać w serca nasze, abyśmy, którzy za zwiastowaniem anielskim Wcielenie Chrystusa, Syna Twego poznali, przez mękę Jego i krzyż do chwały zmartwychwstania byli doprowadzeni. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.