1 lipca 2022. Słowo na 13 piątek okresu zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia i komentarz
1 lipca 2022, Piątek
Piątek XIII tygodnia zwykłego (rok II) pierwszy piątek miesiąca (inne oficjum: tu)
● Czytania
● Ewangelia
● Rozważanie Ojca Pustelnika (lectio ~2-3′)
● Inne komentarze (video ~3-35′)
+ Wszystkie czytania – rozwiń
Czytania (rok liturgiczny II)
1. czytanie (Am 8, 4-6. 9-12)
Głód słowa Bożego
Czytanie z Księgi proroka Amosa
Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać».
«Owego dnia – mówi Pan Bóg – zajdzie słońce w południe i w jasny dzień zaciemnię ziemię. Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje; nałożę na wszystkie biodra wory, a wszystkie głowy ogolę i uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dniem goryczy.
Oto nadejdą dni – mówi Pan Bóg – gdy ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich. Wtedy błąkać się będą od morza do morza, z północy na wschód będą krążyli, by znaleźć słowo Pańskie, lecz go nie znajdą».
Psalm (Ps 119 (118), 2 i 10. 20 i 30. 40 i 131 (R.: por. Mt 4, 4))
Słowami Boga żyjemy jak chlebem
Błogosławieni, którzy zachowują Boże napomnienia *
i szukają Go całym sercem.
Z całego serca swego szukam Ciebie, *
nie daj mi odejść od Twoich przykazań.
Słowami Boga żyjemy jak chlebem
Słabnie wciąż moja dusza *
z tęsknoty do wyroków Twoich.
Wybrałem drogę prawdy, *
pragnąc Twych wyroków.
Słowami Boga żyjemy jak chlebem
Oto pożądam Twoich postanowień, *
według swej sprawiedliwości zapewnij mi życie.
Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami, *
bo pragnę Twoich przykazań.
Słowami Boga żyjemy jak chlebem
Aklamacja (Mt 11, 28)
Alleluja, alleluja, alleluja
Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mt 9, 9-13)
Powołanie Mateusza
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Jezus, wychodząc z Kafarnaum, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» A on wstał i poszedł za Nim.
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?»
On, usłyszawszy to, rzekł: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».
Oto Słowo Pańskie.
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Miłosierdzie większe niż grzech
Odczuwam wielką wdzięczność wobec św. Faustyny. Od tej świętej otrzymałem bezcenny klucz do otwierania tajemnicy życia; jasne światło w podjętej pielgrzymce do Boga. Przesłanie „sekretarki Bożego Miłosierdzia” jest bezcennym pokarmem w codziennych zmaganiach. A co konkretnie jest najbardziej pomocne?
Otóż jest to integralne połączenie odważnego przyznawania się do grzechu z prawdą o nieskończonym bezmiarze Bożego Miłosierdzia. Nie mam co siebie czarować. Co rusz odkrywam, jak bardzo jestem ograniczony i beznadziejny w swoich zachowaniach. Zarazem niezwykłe jest to, że Miłosierdzie jest zawsze większe od mojej nędzy. Jednocześnie największa wartość tego „miłosiernego klucza” nie polega na zwykłym stwierdzeniu tych dwóch przeciwstawnych stanów: moja grzeszność i święte Boże Miłosierdzie. Niezwykłość tkwi w integralnym połączeniu tych dwóch faktów. To nie są dwa odizolowane kawałki drewna, które tylko zewnętrznie zostały sklejone. Optymalnym obrazem jest tutaj woda, do której wsypano proszek barwnika i po wymieszaniu wszystko stanowi jednorodną całość. Aczkolwiek woda pozostaje nadal wodą, zaś barwnik barwnikiem, nie ma już dwóch oddzielonych od siebie obszarów. Grzech od razu przywołuje Miłosierdzie. Miłosierdzie odsłania rzeczywistość grzechu. Przeżywając jednocześnie grzeszność i Miłosierdzie odważnie wchodzę na drogę coraz większej wrażliwości sumienia. Nie boję się przyznawać do żadnego grzechu, gdyż wiem, że zawsze zostanie zanurzony w jeszcze większej uzdrawiającej Bożej Miłości. Jak mówi Pismo Święte, choćby nasze grzechy były czerwone jak szkarłat, staną się białe jak wełna.
Św. Jan Paweł II wskazał, że największe grzechy biorą się z braku wiary w Boże Miłosierdzie! Dlaczego? Otóż w stanie niewiary człowiek skazany jest na dwie smutne ścieżki nieuchronnie wiodące do przepaści. Jak one wyglądają? Pierwsza charakteryzuje się zakładaniem pancerza. To zabijanie wrażliwości sumienia. Człowiek nie chce przyznawać się do swych słabości i grzechów. Intuicyjnie czuje, że to stałoby się powodem niszczącego zakwestionowania dotychczasowego życia. W sumie intuicja jest dobra. Stwierdzenie grzechu bez wiary w Miłosierdzie rodzi doświadczenie autodestrukcyjnej nicości i bezwartościowości. Doraźną obroną staje się trwanie w iluzji własnej doskonałości. Ale to tylko iluzja, która wprowadza w stan lęku przed rzeczywistością. Druga ścieżka to uznanie własnej słabości, ale bez Boga. Człowiek pozostawiony jednak sam na sam z własnym grzechem brnie prosto w ciemność beznadziei. Świadomość popełnianego zła wprowadza w stan duchowego paraliżu. Rodzi się poczucie bycia potępionym. W konsekwencji dostrzeżony i uznany grzech nie staje się zachętą do nawrócenia; wręcz przeciwnie, skazuje na dalsze jeszcze głębsze pogrążanie się w grzesznej postawie.
Obydwie „nie-miłosierne” ścieżki prowadzą do samounicestwienia. Negacja lub absolutyzacja grzechu prowadzi do coraz większego upadku. Ciemność zaczyna ogarniać coraz to nowe obszary życia. Jakże to smutna perspektywa! Nie chcę być samobójcą! Dlatego pragnę podążać drogą Miłosierdzia, którą wskazała św. Faustyna. Każdego dnia po wielokroć stwierdzam swoją grzeszność. To stwierdzanie zaprasza mnie do ufnego rzucania się w objęcia Miłosiernego Boga. W ten sposób sumienie staje się coraz bardziej wrażliwe. Coraz więcej braków, niskich motywacji i pragnień wychodzi na światło dzienne. I oto rzecz przedziwna! Taki stan rzeczy nie powoduje ostatecznie smutku przygnębienia.
„Miłosierny klucz” otwiera radosną nadzieję. Każda ufnie powierzona słabość zostaje spalona w nieskończonym ogniu Bożego Miłosierdzia. Kolejny obszar życia zostaje wprowadzony w strefę Bożego Światła. Jezu Miłosierny! Dziękuję Ci za dar Twego nieskończonego Miłosierdzia. Jakaż radość, że zawsze mogę przyjść do Ciebie z każdą nędzą i słabością…
4 lipca 2014 (Mt 9, 9-13)
Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Inne komentarze
1) Zamiast homilii wprowadzenie do Lectio Divina księży Salwatorianów, odcinek 671 (~5-35′). Wyświetla się najnowsze dostępne nagranie. Pozostałe odcinki dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku).
Słowo na jutro
Źródło: CFD
2) Zoom Mocnych w Duchu (dostępny od 5:00 rano ~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (dostępne od godziny 00.00 ~5-7′). Przycisk powinien wyświetlać najbardziej aktualny odcinek, czasem jednak trzeba go odszukać w rozwijanej playliście.
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
3) Pozdrowienie wakacyjne Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):
Abp Ryś – pozdrowienie wakacyjne
Źródło: Archidiecezja Łódzka