Środa, 2 listopada 2022. Słowo na Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Czytania, Ewangelia, rozważanie, komentarze

2 listopada 2022, Środa

Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych

Czytania i Ewangelia z 2 mszy (J 11, 32-4)    +

Czytania i aklamacja przed Ewangelią z 3 mszy    +

  Ewangelia z 3 mszy (J 14, 1-6)

W domu Ojca mego jest mieszkań wiele

Słowa Ewangelii według Świętego Jana:

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę».

Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?»

Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».

Oto Słowo Pańskie.

   Rozważania Ojca Pustelnika


*Rozważania Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).

Erem-Maryi-Brama-Nieba-nagłówek-strony

   Rozważanie Ojca Pustelnika (J 11, 32-4)


Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do Ewangelii z drugiej mszy dzisiejszego Wspomnienia (~2-3′).

Modlitwa za zmarłych

Opustoszałe klasztorne budynki, wznoszące się na zboczu wysokiej góry, nad potężną przepaścią. Po wejściu do jednego z pomieszczeń dostrzegłem specyficzne drzwi. Choć były bardzo masywne, to jednak delikatne naciśnięcie klamki wystarczyło, aby je otworzyć. Przed oczami rozpostarła się górska panorama. Zrobiłem krok do przodu, aby wejść na malutki balkon i podziwiać majestatyczne szczyty. W chwili gdy już cały znalazłem się na balkonie, wtem z impetem powiał bardzo silny wiatr i masywne drzwi z potężnym hukiem zatrzasnęły się za mną. Gdy odwróciłem się, zobaczyłem, że od mojej strony nie ma klamki. Cała konstrukcja drzwi była tak solidna i szczelna, że bez klamki nic nie mogłem zrobić, aby samodzielnie je otworzyć. W dole była potężna przepaść, więc skok byłby śmiertelny. Pomimo wielogodzinnego uderzania, nikt nie przychodził z pomocą. Ciąg dalszy, to już inna historia…

Co intrygującego jest w tym zdarzeniu z drzwiami? Oczywiście to, że te same drzwi od wewnątrz można było łatwo otworzyć, ale od zewnątrz były już całkowicie nie do otwarcia. Gdy byłem zatrzaśnięty na balkonie, na zewnątrz już nic nie mogłem zrobić. W tym samym czasie, gdyby ktoś przyszedł do pomieszczenia i od wewnątrz nacisnął klamkę, bez większego wysiłku mógłby mnie uwolnić. Tak! Jeden człowiek nic już nie mógł dla siebie uczynić, a drugi człowiek bez trudu mógł mu pomóc. Zarazem samo czyjeś wejście do wewnętrznego pomieszczenia nie było wystarczające. Do udzielenia wsparcia konieczne było wyzwalające naciśnięcie klamki.

Opisana sytuacja ściśle łączy się z dzisiaj obchodzonym Wspomnieniem wszystkich wiernych zmarłych. Jest to sugestywna metafora, która pozwala lepiej zrozumieć głęboki sens modlitwy za zmarłych, którzy po śmierci są w stanie czyśćca. Są zbawieni, ale cierpią na skutek braku pełnego zjednoczenia z Bogiem. W doświadczanym procesie oczyszczenia sami dla siebie nic jednak już nie są w stanie uczynić. Drzwi do Boga, od ich strony, już nie mają klamki. Ale cud miłości polega na tym, że drzwi jednak można otworzyć. Mogą to uczynić osoby żyjące na ziemi poprzez modlitwę w intencji zmarłych. To niewiarygodne. Nasze lekkie dotknięcie „modlitewnej klamki” może być zbawienną pomocą dla zmarłych, aby mogli wejść do swego niebiańskiego mieszkania w Domu Ojca.

I jeszcze jedno. Ludzie po śmierci kogoś bliskiego często koncentrują się na wzruszających wspomnieniach. To bardzo szlachetne. Jezus daje przykład takiego ludzkiego wzruszenia po śmierci Łazarza (por. J 11, 32-45). Ale same reminiscencje nie wystarczą. To tylko jak gdyby wejście do pomieszczenia, pozbawione istoty, którą jest zbawienne otwarcie klamki. Gdy byłem zatrzaśnięty, gdyby ktoś wszedł do pomieszczenia, miło o mnie myślał i nawet lampkę ku mej pamięci zapalił, ale klamki nie otworzył, nic by nie pomógł. Jakże bolesny musi być dla dusz czyśćcowych fakt, gdy w tych dniach niektórzy wprawdzie pojawią się na cmentarzach, postawią znicze, coś z nowych strojów zaprezentują, ale z serca nie pomodlą się za zmarłych. Po śmierci Łazarza, Jezus po pierwszych chwilach wzruszenia zaczął kierować w jego intencji gorącą modlitwę. Wyprosił u Ojca dar życia. Warto pamiętać, aby nie ulec pokusie bycia blisko drzwi i jednak miłosiernie ich nie otworzyć.

Tak! Dzisiejszy dzień, to wielkie zaproszenie, aby pamiętać o bezcennym znaczeniu każdej szczerej modlitwy w intencji zmarłych. Oni już sobie nie pomogą, ale my możemy bardzo ich wesprzeć w wejściu do Nieba. Modlitwa za zmarłego jest naszym największym darem dla niego. Najpotężniejszą moc ma Msza Święta. Ale każde „modlitewne naciśnięcie klamki” ma zbawienną wartość.

Z głębi serca, pomódlmy się więc w intencji zmarłych: Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.

2 listopada 2014 (J 11, 32-45)


Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Rozważanie Ojca Pustelnika (J 14, 1-6)


Rozważanie Ojca Eremity OVE z Eremu Maryi „Brama Nieba” do Ewangelii z trzeciej mszy dzisiejszego Wspomnienia (~2-3′).

Pogodna twarz… jasny strój… i ziarna…

Trzy światła z przeszłości. Ich niezapomniany blask rozbłyska z nową mocą w dzisiejsze Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Bezcenne świadectwo wiary w Zmartwychwstałego Chrystusa. A cóż to za światła?

Otóż kiedyś odwiedziłem starszą kobietę, której mąż właśnie zmarł. Byłem nastawiony na klimat smutku i konieczność pocieszenia. Ku memu zaskoczeniu, drzwi otworzyła osoba o jak najbardziej pogodnym obliczu i trudno było dopatrzeć się oznak przygnębienia. Była to żona zmarłego. Pomyślałem, że pomiędzy nimi źle się układało i dlatego śmierć była jedynie powierzchownym zdarzeniem. Nic bardziej błędnego w mej tępej głowie! W rozmowie okazało się, że przez ostatnie lata owa kobieta naprawdę wkładała wielki trud w opiekę nad swym cierpiącym mężem. Codziennie poświęcała wiele czasu na wykonywanie niezbędnych opatrunków i wszelką doraźną pomoc dla schorowanego męża. Wyrażała się o nim z ujmującą czułością i bardzo szybko dało się odczuć autentycznie głęboką miłość małżeńską. Miłująca ofiarność wyrażała się w cierpliwej, codziennej opiece fizycznej, połączonej z głębokim duchowym wsparciem. Źródłem mocy w podejmowaniu codziennego krzyża była wiara w Jezusa Chrystusa.

Gdy więc nastąpiła śmierć męża, owa kobieta nie przeżyła tego jako zerwanie relacji. W jej rozumieniu dokonała się „jedynie” zmiana sposobu dalszego bycia razem w Bogu. Dlatego miała całkiem pogodną twarz. Jednocześnie w duchu dobrze rozumianej miłości, bardziej zależało jej na szczęściu męża, aniżeli na zaspokojeniu własnego pragnienia jego fizycznej obecności. W tym świetle, moment śmierci męża przeżywała jako wyzwolenie dla niego z wielkiego ziemskiego cierpienia i wejście w stan upragnionego Wiecznego Szczęścia. Cieszyła się Szczęściem męża… Jakże bezcenne świadectwo i wzmocnienie na drodze chrześcijańskiej wiary w Zmartwychwstanie.

W sercu i umyśle zachowuję jeszcze żywo dwie sceny z pogrzebów. Na jednym z nich żona zmarłego była ubrana w jasny strój. Z jej twarzy emanował jakiś nadprzyrodzony pokój. Dotąd zawsze spotykałem się z tym, że zwłaszcza najbliżsi byli ubrani na czarno, aby wyrazić żałobny nastrój. Rozmowa po pogrzebie pokazała, że nie był to jakiś rodzaj ekstrawagancji. Jasny (prawie biały) strój żony zmarłego odzwierciedlał zewnętrznie jej wewnętrzną wiarę w Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Była pewna, że jej mąż, ubogacony wiatykiem (ostatnią Komunią świętą) na drogę do Wieczności, na pewno w Chrystusie zmartwychwstanie. Wszak sam święty Paweł zapewnia, że „jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy” (Rz 6, 8). Biel pięknie obrazuje tę Wieczną Światłość przyszłego życia w Domu Ojca.

I jeszcze jeden epizod, będący niejako pogłębieniem „teologii bieli”. Otóż na jeszcze innym pogrzebie, po włożeniu trumny do wykopanego dołu, członkowie najbliższej rodziny zmarłego przynieśli naczynie z ziarnem. Zamiast ziemi, każdy wrzucił ziarna zboża. Potem mogli to uczynić inni. Ja tez rzuciłem garść ziaren. To była przepiękna symbolika. „Jeżeli ziarno nie obumrze, nie przyniesie plonu…”, wszak powiedział sam Jezus Chrystus. Ziarno symbolizowało tutaj fundamentalną chrześcijańską prawdę. W śmierci doczesnej życie się nie kończy, ale jedynie podlega przemianie. Co więcej, człowiek dopiero po śmierci zaczyna uczestniczyć w Pełni Życia. Podobnie jak jedno ziarno, które umiera, aby powstał z niego cały piękny kłos, bogaty pełnią wielości ziaren…

Panie Jezu dziękuję Ci za te świadectwa wiary w Zmartwychwstanie… bezcenne światła rozświetlające serce… Wszystkim Wiernym Zmarłym, wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków… Amen. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym…

2 listopada 2013 (J 14, 1-6)


Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z komentarzem Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.

   Komentarze video

  Wszystkie poniższe okna video powinny wyświetlać najbardziej aktualny (dzisiejszy) odcinek, czasem trzeba go jednak odszukać w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku odtwarzania).

   Słowo na jutro (~5-35′)

   Wprowadzenie do dzisiejszej Ewangelii (J 14, 1-6), proponowane przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie na wieczór poprzedniego dnia, odcinek 795 dostępny od 21:00 (~5-35′). 

Słowo na jutro
Źródło: CFD księży Salwatorianów w Krakowie

   Zoom (~2-3′)

  Od poniedziałku do piątku Zoom Mocnych w Duchu prowadzi o. Remigiusz Recław, Jezuita, a w soboty i niedziele Inga Pozorska, kierownik zespołu Mocni w Duchu  (odcinek dostępny od godziny 5:00 rano).

Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu

   Zielone Pastwisko (~4-7′)

  Zielone Pastwisko prowadzone przez ojca Piotra Kleszcza OFM conv., franciszkanina (odcinek na dziś pojawia się koło godziny 0:00).

Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka

   Homilia (~9-29′)

  Dzisiejsza albo najbardziej aktualna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia.

Homilia
Ks abp Grzegorz Ryś
Źródło: Archidiecezja Łódzka