4 lipca 2022. Słowo na 14 poniedziałek okresu zwykłego w roku II. Czytania, Ewangelia i komentarz
4 lipca 2022, Poniedziałek
Poniedziałek XIV tygodnia zwykłego (rok II; inne oficjum: tu)
● Czytania
● Ewangelia
● Rozważanie Ojca Pustelnika (lectio ~2-3′)
● Inne komentarze (video ~3-35′)
+ Wszystkie czytania – rozwiń
Czytania (rok liturgiczny II)
1. czytanie (Oz 2, 16. 17b-18. 21-22)
Naród wybrany jest oblubienicą Boga
Czytanie z Księgi proroka Ozeasza
Tak mówi Pan:
«Zwabię oblubienicę i wyprowadzę ją na pustynię, i przemówię do jej serca. I tam odpowie Mi jak w dniu, w którym wychodziła z ziemi egipskiej.
I stanie się w owym dniu – mówi Pan – że nazwie Mnie: Mąż mój, a już nie powie: Mój Baal.
I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana».
Psalm (Ps 145 (144), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: por. 8a))
Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Każdego dnia będę błogosławił Ciebie *
i na wieki wysławiał Twoje imię.
Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, *
a wielkość Jego niezgłębiona.
Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Pokolenie pokoleniu głosi Twoje dzieła *
i zwiastuje Twe potężne czyny.
Głoszą wspaniałą chwałę Twego majestatu *
i rozpowiadają Twoje cuda.
Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Mówią o potędze Twoich dzieł straszliwych *
i głoszą wielkość Twoją.
Przekazują pamięć o wielkiej Twej dobroci *
i cieszą się Twą sprawiedliwością.
Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Pan jest łagodny i miłosierny, *
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich, *
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.
Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Aklamacja (Por. 2 Tm 1, 10b)
Alleluja, alleluja, alleluja
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mt 9, 18-26)
Uzdrowienie kobiety i wskrzeszenie córki Jaira
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza:
Gdy Jezus mówił do uczniów, oto przyszedł do Niego pewien zwierzchnik synagogi i oddając Mu pokłon, prosił: «Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i połóż na nią rękę, a żyć będzie». Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.
Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Mówiła bowiem sobie: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa».
Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła». I od tej chwili kobieta była zdrowa.
Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: «Odsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi». A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.
Oto Słowo Pańskie.
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Sztuka przeżywania cierpienia
Życie ludzkie nierozerwalnie łączy się cierpieniem. W miarę upływu lat liczba otrzymanych ciosów wzrasta. Zranienia doświadczone nie tylko od momentu narodzin, ale już od chwili poczęcia, w życiu płodowym, wywierają wielki wpływ na cały wewnętrzny świat przeżyć. Pojawia się proces, który polega na zamykaniu się w sobie. Sugestywnie ilustruje tę reakcję obraz zwierzęcia, które oblizuje zranione rany. Pierwszym odruchem biologicznej natury jest skierowanie się ku sobie, aby ratować swe życie. Ten instynktowny gest bez pracy duchowej przekształca się w całościową postawę zamknięcia w sobie. Co to oznacza?
Otóż ludzkie „ja” stawia siebie w centrum świata. Gdy daje o sobie znać własny ból, reszta świata niejako znika z horyzontu istnienia i postrzegania. Z wnętrza wydobywa się pełne żalu wołanie: „Zobaczcie jak mnie zranili!”. Wszyscy dokoła zaczynają być postrzegani jak drapieżne ptaki. W odpowiedzi na otrzymany cios, zasadniczo pojawiają się dwa typy reakcji.
Pierwsza ma wydźwięk bierności. Zraniony człowiek wpada w cierpiętnictwo i opowiada wszystkim dokoła, nieraz przez całe życie, jak bardzo został skrzywdzony i doświadczony przez życie. Drugi człowiek przedstawiany jest jako „piekło”, które przypala złem swego istnienia. Słuchając takich opowieści, można odnieść wrażenie, że „krzywdziciele” są wcielonym złem, które zatraciło nawet ostatnie resztki dobroci.
Druga reakcja ma charakter czynny. Zraniony człowiek wyrusza na bój ze wszystkim i ze wszystkimi. Ekspresywnie ukazuje to zachowanie zwierzęcia, które po otrzymaniu raniącego ciosu wpada we wściekłość i autentycznie szaleje. Dochodzi do niezwykle agresywnych zachowań i lepiej nie zbliżać się, gdyż samemu można stać się przedmiotem gwałtownego ataku. Zraniony człowiek, skoncentrowany na własnym „ja”, wchodzi w logikę działania w rodzaju: „Skoro mnie ludzie zranili, to muszę się bronić i właściwie najlepiej zabić wszelkich potencjalnych agresorów”. Zabijanie najczęściej dokonuje się poprzez „złe słowo”. Początkowa ofiara nieraz przekształca się w bez porównania większego oprawcę.
Takie zachowanie nie prowadzi do uzdrowienia. Efektem koncentracji na sobie i zapatrzenia w siebie, jest sukcesywnie narastający własny ból oraz krzywda wyrządzana innym ludziom. Czy istnieje jeszcze jakaś inna droga? Zdecydowanie tak! To „przekierowanie” spojrzenia z własnej osoby na Boga. Najlepszą odpowiedzią na dotąd otrzymane, i wciąż otrzymywane, zranienia jest podjęcie wysiłku zwrócenia się ku Bogu. Chodzi o to, aby Bóg znalazł się w centrum świata doznawanych przeżyć. Pięknie wyraża to prawda, na różne sposoby powtarzana w Psalmach: „W Bogu pokładam ufność moją”. Reakcją na cios nie jest tutaj „oblizywanie rany” lub „agresywny atak”. Zamiast tych czysto naturalnych zachowań, mocą łaski nadprzyrodzonej, pojawia się kontemplacyjne spojrzenie zwrócone ku Bogu. Nie chodzi tylko o pewną metaforę. Potrzeba, aby ten zwrot dokonał się jak najbardziej konkretnie, poprzez z serca płynącą modlitwę. Dla owocności modlitwy, bardzo wskazane jest umieszczenie przed oczami widzialnego przedmiotu, który staje się „pomocnym pośrednikiem” w odwróceniu spojrzenia od siebie i zwróceniu na Boga. Takim „świętym pośrednikiem” jest Święta Hostia, Krzyż; może być także ikona, inny obraz lub trzymany w ręku różaniec. Nie można żałować czasu na ufne wpatrywanie się w Pana. Pozorna bezczynność jest tak naprawdę błogosławionym czasem wielkiego działania.
Dzięki takiej postawie, człowiek przestaje być iluzorycznym uzdrowicielem samego siebie; prawdziwym Uzdrowicielem staje się sam Bóg. Współcześnie, opierając się na objawieniach św. Faustyny, warto podjąć trud kontemplacji obrazu Jezusa Miłosiernego. Wszak sam Jezus powiedział, że jest to naczynie, przy pomocy którego można czerpać ze zdrojów łask Miłosierdzia. Niech nasze spojrzenie coraz bardziej podąża we właściwym kierunku. Szczególnie po doznanych ciosach nie warto kontemplować swojego „ja”. Najlepiej kontemplować Oblicze Boga Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego…
7 lipca 2014 (Mt 9, 18-26)
Powyższy tekst wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdują się TUTAJ.
↑ Inne komentarze
1) Zamiast homilii wprowadzenie do Lectio Divina księży Salwatorianów, odcinek 674 (~5-35′). Wyświetla się najnowsze dostępne nagranie. Pozostałe odcinki dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video, aktywna po kliknięciu przycisku).
Słowo na jutro
Źródło: CFD
2) Zoom Mocnych w Duchu (dostępny od 5:00 rano ~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (dostępne od godziny 00.00 ~5-7′). Przycisk powinien wyświetlać najbardziej aktualny odcinek, czasem jednak trzeba go odszukać w rozwijanej playliście.
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
3) Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):
Abp Ryś – homilia
Źródło: Archidiecezja Łódzka