Słowo na Niedzielę 30 stycznia 2022. Msza na żywo: 10:00 (dla dzieci), 18:00 (o uzdrowienie) i 20:30 oraz różaniec online. Ewangelia i komentarz
30 stycznia 2022,
IV Niedziela Zwykła, Rok C, II (inne oficjum: tu)
● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homilie (~10-25′)
● Msze i nabożeństwa na żywo
+ Komplet Czytań – rozwiń
1. czytanie (Jr 1, 4-5. 17-19)
Powołanie proroka
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Za panowania Jozjasza Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię.
Ty zaś przepasz biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi.
A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem ze spiżu przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi.
Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać».
Psalm (Ps 71 (70), 1-2. 3-4a. 5-6b. 15ab i 17 (R.: por. 15))
Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie
W Tobie, Panie, ucieczka moja, *
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości, *
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie
Bądź dla mnie skałą schronienia *
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą. *
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, *
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin, *
od łona matki moim opiekunem.
Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość *
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości *
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.
Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie
Wersja dłuższa
2. czytanie (1 Kor 12, 31 – 13, 13)
Hymn o miłości
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Starajcie się o większe dary, a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał – byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś ujrzymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: największa z nich jednak jest miłość.
Wersja krótsza
2. czytanie (1 Kor 13, 4-13)
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś ujrzymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: największa z nich jednak jest miłość.
Aklamacja (Por. Łk 4, 18)
Alleluja, alleluja, alleluja
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Łk 4, 21-30)
Jezus odrzucony w Nazarecie
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza:
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze:
«Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: «Czy nie jest to syn Józefa?»
Wtedy rzekł do nich: «Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum».
I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman».
Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.
Oto Słowo Pańskie.
↑ Rozważanie Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Wolność od opinii
„Co sobie o mnie pomyśli?”… „Co ludzie powiedzą?”… Tego typu obawy generują u niektórych osób „tony” trwożliwych myśli. Lęk przed opinią jakiejś osoby, jakiegoś środowiska lub bliżej nieokreślonej społeczności działa jak katorżnicze kajdany…
Rdzeń problemu polega na tym, że człowiek pragnie zaprezentować jak najlepszy obraz własnej osoby. Zarazem daje o sobie znać niepokój, że ten wizerunek może wypaść negatywnie. W sercu powstaje strach, że ze strony ważnego dla nas „sędziego” otrzymamy „wyrok skazujący”, który brzmi: „Jesteś zły”, „Jesteś do niczego”. Przedmiotem oceny, która budzi zamartwienie, jest ogólna postawa moralna, sprawowane odpowiedzialności, kompetencje zawodowe lub umiejętność robienia czegoś. To bardzo mocna walka duchowa. Pragnienie bycia postrzeganym „jako dobry” ściera się z obawą, że jednak zostanę uznany „jako zły”. Przy czym najdotkliwiej kwestia opinii ujawnia się w powiązaniu z osobą, której pogląd ma dla nas bardzo ważne znaczenie. Postrzegamy ją jak „boską wyrocznię”, która orzeka o poziomie naszej dobroci. Dobra opinia działa jak „błogosławiony akt stwórczy”, który napełnia życiem i utwierdza w istnieniu. Zwłaszcza u osób niepewnych swej wartości, stwierdzenie: „Jesteś najważniejszy” wywołuje efekt podobny do środków dopingujących. Zła opinia z kolei powoduje efekt „przeklętej egzekucji”, która podłamuje i uśmierca. Zdanie: „Jesteś najgorszy” może nawet „roztrzaskać istnienie” i wpędzić w depresję.
Strach przed ludzką opinią to destrukcyjna niewola. W ten sposób skazujemy się na bardzo „niebezpieczną huśtawkę”. Przecież dzisiejsze pochwały mogą jutro zamienić się w potępienia. Wtedy przeżywana radość „bycia kimś” zamieni się w koszmar „bycia nikim”. Zarazem negatywne osądy często są głęboką nieprawdą, która bezpodstawnie rani i powoduje niepotrzebne „przejmowanie się”.
W tym świetle zrozumiała staje się postawa Jezusa w Nazarecie. Gdy pewnego razu przemówił w synagodze, początkowo „wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego” (por. Łk 4, 21-30). Ale Jezus nie dał się złapać na ten „haczyk dobrej opinii”. Pozostał niewzruszony wobec ludzkich zachwytów. Wręcz przeciwnie, wypowiedział trudną prawdę, sprzeczną z oczekiwaniami, która spowodowała gwałtowną zmianę klimatu. W rezultacie ludzie, którzy wcześniej byli „powierzchownie zadziwieni”, chwilę potem wyprowadzili Go na urwisko, „aby Go strącić”. Gdyby Jezus chciał za wszelką cenę przypodobać się, straciłby wolność mówienia prawdy. Musiałby głosić i robić tylko to, czego słuchacze oczekują. Z kolei naiwne zachłyśnięcie się dobrą opinią przy chęci mówienia prawdy spowodowałoby bardzo szybko bolesne rozczarowanie, krytykę i załamanie poczucia swej wartości.
Dlatego Jezus uniezależnił się od ludzkich osądów. Nie był niewolnikiem opinii jakiegokolwiek człowieka, nawet z najbliższej rodziny. Jedynym, absolutnym kryterium wartościowania był dla Niego Bóg Ojciec. Warto naśladować Mistrza w tej wielkiej mądrości. To najlepsza droga, aby zachować w sercu trwały pokój. Nie oznacza to braku szacunku dla ludzi. Wręcz przeciwnie! Jeśli słucham Boga, to wtedy dopiero prezentuję postawę, która prawdziwie przeniknięta jest miłością do drugiego człowieka.
Jak ćwiczyć wewnętrzną wolność wobec ludzkiej opinii? Warto zwrócić uwagę na dwa typy zachowań. Gdy spotykamy się z pochwałami i „dowartościowującymi ocenami”, wtedy trzeba to wszystko w sercu od razu przekazywać Bogu i mówić: „Panie, to na Twoją chwałę!”. Z kolei gdy doświadczamy lekceważenia lub wręcz pogardy, nie należy biadolić i ubolewać, lecz trzeba bardzo się cieszyć. Takie sytuacje to wielka pomoc w procesie ogołocenia i oczyszczenia. Ludzkie „niedowartościowanie” to zbawienna mobilizacja, aby jeszcze goręcej rzucić się w ramiona Boga Ojca, który na pewno nam powie: „Jesteś moim ukochanym dzieckiem”. W ten sposób możemy wzmacniać naszą absolutną zależność jedynie od „Boskiej Opinii”. Bóg zawsze utwierdzi nas w poczuciu zdrowej wartości siebie oraz w szacunku do innych ludzi. W ten sposób stajemy się wewnętrznie wolni.
Oddychajmy coraz pełniej wolnością w Bogu!
31 stycznia 2016 (Łk 4, 21-30)
Powyższy tekst w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.
↑ Komentarze video
Zoom Mocnych w Duchu (~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (~5-7′). Poniżej wyłącznie aktualny odcinek, poprzednie dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video):
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
↑ Dobra Homilia
Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (~10-25′):
↑ Msze w Sanktuarium
Transmisje dzisiejszych mszy świętych na żywo:
1) mszy dla dzieci z Mocnymi w Duchu i ojcem Remigiuszem Recławem SJ o godzinie 10:00
2) mszy z modlitwą o uzdrowienie i różańcem o godzinie 18:00 w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi (różaniec o 17:00).
3) mszy ostatniej szansy z ojcem Zygmuntem Kwiatkowskim SJ o godzinie 20:30, dostępna tylko w czasie rzeczywistym w ramach transmisji stałej (bez możliwości retransmisji).
Dostępne homilie i transmisje mszy z Abp Rysiem – TUTAJ.
Niedziela, 30 stycznia 2022, godzina 10:00 oraz 17:00/18:00 i 20: 30.
Mocni w Duchu
Źródło: Mocni w Duchu Dzieciom
Video nie działa? Sprawdź tu
Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl