Słowo na 2 czerwca 2021. Ewangelia i rozważanie, msza, różaniec i nabożeństwo czerwcowe na żywo.
2 czerwca 2021, Środa
Środa IX tygodnia okresu wielkanocnego, Rok B, I, (inne oficjum: tu)
● Ewangelia
● Rozważanie (~2-3′)
● Komentarze (~3-7′)
● Homilie (~10-25′)
● Msze i nabożeństwa na żywo
+ Komplet Czytań – rozwiń
1. czytanie (Tb 3, 1-11a. 16-17a)
Modlitwa Tobiasza i Sary
Czytanie z Księgi Tobiasza
Ja, Tobiasz, zasmuciłem się, wzdychałem i płakałem, i zacząłem wśród westchnień tak się modlić:
«Sprawiedliwy jesteś, Panie, i wszystkie dzieła Twoje są sprawiedliwe. Wszystkie Twoje drogi są miłosierdziem i prawdą, Ty sądzisz świat. A teraz, o Panie, wspomnij na mnie, wejrzyj, nie karz mnie za grzechy moje ani za zapomnienia moje i moich przodków, którymi zgrzeszyliśmy wobec Ciebie. Nie słuchaliśmy Twoich przykazań, a Ty wydałeś nas na łup, niewolę i śmierć, na pośmiewisko i na szyderstwa, i na wzgardę u wszystkich narodów, wśród których nas rozproszyłeś. Teraz więc liczne Twoje wyroki są prawdziwe, wykonane na mnie za moje grzechy, ponieważ nie wypełnialiśmy Twoich przykazań ani nie chodziliśmy w prawdzie przed Tobą. Teraz więc uczyń ze mną według Twego upodobania, pozwól duchowi mojemu opuścić mnie. Chcę odejść z powierzchni ziemi i stać się znowu ziemią, ponieważ śmierć jest lepsza dla mnie niż życie. Albowiem słuchać muszę wyrzutów niesłusznych i ogarnia mnie wielka boleść. Panie, rozkaż, niech będę uwolniony od tej niedoli! Pozwól mi udać się na miejsce wiecznego pobytu, nie odwracaj Twego oblicza ode mnie, Panie, ponieważ dla mnie lepiej jest umrzeć, aniżeli przyglądać się wielkiej niedoli mojego życia i słuchać szyderstw».
Tego dnia Sara, córka Raguela z Ekbatany w Medii, również usłyszała słowa obelgi od jednej ze służących swojego ojca, że była ona wydana za siedmiu mężów, których zabił zły duch, Asmodeusz, zanim byli razem z nią, jak to jest przeznaczone żonom.
Służąca mówiła do niej: «To ty zabijasz swoich mężów. Oto już za siedmiu byłaś wydana i od żadnego nie otrzymałaś imienia. Dlaczego nas dręczysz z powodu twych mężów, dlatego że pomarli? Odejdź zatem z nimi, abyśmy już nigdy nie zobaczyli twego syna ani córki».
Tego dnia była ona bardzo zmartwiona i zaczęła płakać. Poszła do górnej izby swojego ojca, chcąc się powiesić. Jednak zaraz opamiętała się i rzekła: «Niechaj nie szydzą z mego ojca, mówiąc do niego: „Miałeś jedną umiłowaną córkę i ona z powodu nieszczęść się powiesiła”. Nie mogę w smutku doprowadzać do Otchłani starości ojca mego. Lepiej dla mnie będzie nie wieszać się, lecz błagać Pana o śmierć, abym nie wysłuchiwała więcej obelg w moim życiu». I wówczas, wyciągnąwszy ramiona ku oknu, modliła się.
I tej godziny modlitwa obojga została wysłuchana wobec majestatu Boga. I został posłany Rafał, aby uleczyć obydwoje.
Psalm (Ps 25 (24), 2-3. 4-5. 6 i 7bc. 8-9 (R.: por. 1b))
Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę
Tobie ufam, Boże, niech zawód mnie nie spotka. *
Niech moi wrogowie nie triumfują nade mną,
nikt bowiem, kto Ci zawierzył, nie będzie zawstydzony. †
Wstyd spotka wszystkich, którzy łamią wiarę, *
idąc za marnością.
Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę
Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, *
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu *
ze względu na dobroć Twą, Panie.
Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę
Dobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.
Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę
Aklamacja (J 11, 25a. 26)
Alleluja, alleluja, alleluja
Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem,
kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.
Alleluja, alleluja, alleluja
↑ Ewangelia (Mk 12, 18-27)
Zmartwychwstanie umarłych
Słowa Ewangelii według Świętego Marka:
Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu”.
Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął za żonę i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę».
Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie».
Oto Słowo Pańskie.
↑ Komentarz Ojca Pustelnika
Rozważanie Ojca Eremity z Eremu Maryi „Brama Nieba” do dzisiejszej Ewangelii (~2-3′).
Interpretacja samotności
Samotność niechciana niektórych osób… Wnętrze wypełnia pragnienie małżeństwa i założenia rodziny. Lata upływają nieubłaganie, ale marzenie wciąż pozostaje niespełnione. Najczęściej podstawą do rozeznania drogi życiowej jest myśl w rodzaju: „Skoro chcę mieć męża/ żonę i dzieci, to znaczy mam powołanie do małżeństwa i do założenia rodziny”. Stąd bierze się uporczywa niezgoda na istniejącą samotność i nadzieja, że w końcu nastąpi dzień ślubu…
Niestety, rozumując w tym stylu, można nieraz trwać w „stanie bolesnego zawieszenia” aż do śmierci. Sednem bólu jest wewnętrzny dramat: serce wybiera życie z kimś, a życie zmusza do niechcianej, samotnej egzystencji. To generuje poczucie niespełnienia i bycia gorszym: skoro nikt mnie nie chce, to znaczy jestem gorsza/gorszy. Pojawia się swoisty żal, a nawet cicha zazdrość, zarówno wobec osób w małżeństwach, jak i osób konsekrowanych. Pierwsi są postrzegani jako szczęśliwi, gdyż odnaleźli swą „drugą połówkę”, zaś drudzy mają powód do radości, gdyż dobrowolnie wybrali samotność i poświęcili się Bogu. Ale jak pogodzić się z przeżywaną sprzecznością: chciane małżeństwo i niechciana samotność, niejednokrotnie z dodatkiem pretensji do Pana Boga?
Aby uniknąć trwania w martwym punkcie, warto wskazać na pewien poważny błąd w interpretacji doznawanych przeżyć. Otóż z pragnienia mężczyzny lub kobiety, jako męża lub żony, nie wynika automatycznie powołanie do małżeństwa ! Takie odczuwanie jest przede wszystkim odzwierciedleniem treści zapisanych w naturze ludzkiej. Zdrowy mężczyzna pragnie kobiety, zaś zdrowa kobieta pragnie mężczyzny. To pierwotne doświadczenie może oznaczać zarówno powołanie do małżeństwa, jak i do życia samotnego. Te dwie opcje należy brać pod uwagę!
Jeśli ktoś podejmuje życie w celibacie, może mieć początkowo nawet mocne pragnienie małżeńskiej relacji. Nieraz zdarza się, że wybór celibatu jest inspirowany brakiem wiary, że można być przez „kogoś chcianym i kochanym”. Ale potem z czasem następuje dojrzewanie i ostatecznie samotność staje się umiłowanym stanem życia, wobec którego nawet realna możliwość najwspanialszego małżeństwa już nie jest „żadną konkurencją”. Tę dynamikę należy dobrze interpretować. Od samego początku samotność jest tutaj darem udzielanym przez Boga. Ale człowiek w pierwszym etapie tego nie dostrzega. Konkretna decyzja „tak, zgadzam się” umożliwia potem działanie Bożej łasce, która dogłębnie przeobraża egzystencję człowieka. Pierwotne pragnienie małżeństwa i niechciana samotność zostają przekształcone w dogłębną rezygnację z małżeństwa i nawet fascynację samotnością.
Tak więc, jeśli ktoś pragnie małżeństwa, nie oznacza to w sposób konieczny powołania do małżeństwa. Niezbędna jest weryfikacja przez życie. Jeśli nastąpi spotkanie żony lub męża, jest to konkretne potwierdzenie. Jeśli tej obecności brak, mimo upływu lat, to istnieje poważne prawdopodobieństwo, że poprzez zewnętrzne uwarunkowania Bóg wskazuje na powołanie do samotności. Proces duchowy polega wtedy na wewnętrznej zgodzie: „Tak, chcę żyć w samotności”. Jest to dobrowolny wybór samotnej drogi. Taka decyzja umożliwi działanie Bogu, który poprzez łaskę wcześniejsze „nieszczęście” przeobrazi w późniejsze szczęście.
Warto jeszcze dodać, że nieraz na skutek błędnej wizji miłości, jakaś jedyna, niepowtarzalna szansa jest przeoczona lub zmarnowana. Nawet w takim przypadku, człowiek nie jest skazany na nieszczęście. Bóg w zaistniałych realiach udzieli łaski, aby pokochać samotność. Ważne! Miłosierdzie Boże nie daje po raz kolejny kopii zaprzepaszczonej szansy. Czasu się nie cofnie. Pomoc Boża polega na tym, że pomimo popełnionego błędu, w zaistniałych realiach dopłyną specyficzne łaski uszczęśliwiające.
Pamiętajmy jednak! W perspektywie Nieba, nie jest najważniejsze bycie lub niebycie w małżeństwie. Jezus tłumaczy, że gdy ludzie „powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie” (por. Mk 12, 18-27). Tak więc w Niebie wszyscy będziemy jako aniołowie. Głębia uszczęśliwiających więzi nie będzie zależała od rodzaju drogi na ziemi, ale od stopnia wewnętrznej zgody na Wolę Bożą…
3 czerwca 2015 (Mk 12, 18-27)
Powyższe rozważanie wraz z ilustracją w całości pochodzi ze strony Eremu Maryi „Brama Nieba”. Pozostałe artykuły z kalendarzem liturgicznym Ojca Pustelnika znajdziecie TUTAJ.
↑ Komentarze i Dobra Homilia
Zoom Mocnych w Duchu (~3′) i Zielone Pastwisko ojca Piotra Kleszcza (~5-7′). Poniżej wyłącznie aktualny odcinek, poprzednie dostępne są w rozwijanej playliście (biała ikonka w oknie video):
Zoom Mocnych w Duchu
o. Recław SJ/I. Pozorska
Źródło: Mocni w Duchu
Zielone Pastwisko
o. Piotr Kleszcz OFM
Źródło: Archidiecezja Łódzka
Dzisiejsza albo najbardziej aktualna dostępna homilia Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia (najwcześniej po transmisji mszy świętej) (~10-25′).
↑ Msza z Abp Rysiem oraz Msza z Różańcem i nabożeństwo czerwcowe
Transmisja dzisiejszej porannej mszy żywo z Księdzem Arcybiskupem Grzegorzem Rysiem o godzinie 7:30 (albo ostatniej dostępnej retransmisji) oraz wieczornej Mszy Świętej w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi o godzinie 18:00, poprzedzonej Różańcem o 17:30 a zakończonej nabożeństwem czerwcowym.
Środa, 2 czerwca 2021, godzina 7:30 – msza z Abp Rysiem
oraz w transmisji z Sanktuarium: 17: 30 – różaniec, 18:00 msza święta, ok 18:45 nabożeństwo czerwcowe.
Abp Ryś – Msza poranna
Źródło: Archidiecezja Łódzka
Różaniec, msza i nabożeństwo czerwcowe
Źródło: Mocni w Duchu Live
Wszystkie nasze najnowsze artykuły możecie znaleźć na stronie głównej fioletowemirabelki.pl